Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Nie 15 Kwi, 2007 16:47
Marcia10 napisał/a:
jak ci giry nie marzna, to se nos.
W adidasach?
No może jeśli się chodzi w śniegu po kolana to nawet w kozakach zimno, ale odśnieżonym chodnikiem do szkoły i z powrotem to wg mnie z adidasami nie ma problemu.
_________________ Just freelove...
KleO -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 15 Kwi, 2007 17:58
Marcia10 napisał/a:
Według mnie nie powinno sie nosic trampkow w lecie bo nogi sie przepacają. Dzisiaj jest tak goraco ze mam ochote isc w sandalach na dwor.
Dlatego moje trampki mają wywietrzniki od wewnętrznej strony stopy, chyba jak każde trampki.
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pon 16 Kwi, 2007 20:53
No to masz problem.
_________________
KleO -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 17 Kwi, 2007 17:14
mała 13 napisał/a:
Natalie Hetfield napisał/a:
wywietrzniki od wewnętrznej strony stopy, chyba jak każde trampki
nie kazde, bo ja chodze w trampkach i o czyms takim nie slyszalam
Trudno, że przy trampkach jeszcze ni widziałaś tych kółek
Trampki, adidasy - w nich też się może stopa poci, ale w lecie chyba w nich chodzimy, hmm? Sandały, klapki, czy inne japonki to nie jedyne obuwie. Poza tym można zainwestowac w dezodoranty do stóp, może coś pomogą.
Na wiosnę i w jesieni chodzę w sportowych (trampki, kozaki sznurowane ). W lecie chodzę w japonkach i sandałach, jak nie jest bardzo gorąco to w sportowych. W zimie to raczej w kozakach . Raczej nie kupuję w markowych sklepach tylko na bazarkach - to samo za mniejszą cenę ;D.
_________________ Miło słyszeć, że nie tylko mój świat się rozpada na tysiące malutkich kawałeczków,
ale
przecież
<b>wszystko trwa dopóki sam tego chcesz...</b>
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pią 02 Lis, 2007 10:20
Nie to samo, już porównując sklepy tylu CCC, Daichman widać ogromną różnicę, jak dla mnie buty na 2 miesiące, a buty na 2 lata to nie to samo. A tak się dzieje z butami z Daichmana, ścierają się, odchodzi "skóra", odbarwiają się, i o wiele bardziej opłaca się kupić 3xdroższe buty, niż badziewie, które ledwo kupisz a się rozwali.
i znowu opieprzasz innych za to że nie chodzą w drogich butach. ja wole kupic 2 pary słąbych niż jedną dobr - zawsze różnorodność. co prawda niektóre rzeczy (np.kozaki) warto mieć lepsze ale np. japonki.... bez przesady, kupuje zawsze te za 9,99 i jak się zuzyja to mam nowe.
Ja jestem zdania nasty
W tym roku kupiłam sobie adidasy z Nike i jeszcze się mi dobrze trzymają a nosiłam je praktycznie codziennie Wole zainwestować niż kupić 5 razy badziewstwo ktore rozwali mi się później jak gdzieś bedę i co ?? Będe chodzić w rozwalonym bucie Nie ma mowy
Latem ;
Japonki
Sandałki
Szpilki
Trampki
Adidasy
Wiosną:
Szpilki
Trampki
Adidasy
Jesień:
PATRZ WIOSNA
Zima:
Adidasy
Kozaki
Trekkingi
Glany
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pią 23 Lis, 2007 11:40
Dokładnie, kupiłam sobie buty za 100, z jakiegoś CCC czy coś w tym stylu, po prostu mi się podobały, nigdzie nie było ładniejszych, po 2 miesiącach dałam je do reklamacji, kupiłam sobie nowe, znowu jakieś badziewne, i wytrzymały znowu jakieś 2/3 miesiące. Buty które kupiłam rok temu, wprawdzie były droższe, ale mam je od tamtego roku, i ani trochę nie są zniszczone, więc sobie policz, czy lepiej wydać 300/400 zł na buty na parę lat, czy kupować parę/dwie co rok, i mieć jedne buty. Ja tam wolę sobie kupić 2/3 i nosić je długo, wymiennie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach