Wysłany: Czw 28 Gru, 2006 16:23 Ściąganie w szkole.
Szukałam takiego tematu, korzystałam z szukajki i nie znalzłam wiec zakładam nowy.
Chodzi o to:
-jaki jest wasz stosunek do ściagania?
-jakimi sposobami ściagacie?
-co robia w waszych szkołach nauczyciele za ściaganie?
-czy lubicie ściagać?
-ściągacie na każdej klasówce?
Na ściąganiu byłam złapana z 3 razy na trochę, z reguły nie lubię ściągać, nie zwiewam z sprawdzianów, ale najczęściej liczę na wiedzy ludzi z klasy,albo z tych wszystkich tablic na ścianach;], moi nauczyciele jak chyba każdy inny daje za sprawdzian banie i nie pozwala dalej pisać, a u was dają poprawić się z tych bań? Bo u mnie tak:>
u mnie mozan poprawić jedynki ze sprawdzianów.. a ja osobiście nie lubię ściągać...raztylko ściągnęłam na klasówce z niemieckiego w 4 klasie podstawówki
Pamiętam, że raz otworzyłam na sprawdzianie z histy w 4 klasie podręcznik. Nic nie ściągnęłam, ale życzliwi poinformowali panią no i zaznaczyła sobie mój sprawdzianik.
Byłam wtedy kompletnie nieprzygotowana i dostałam +2. Załamka.
Jak wiadomo nikt nie jest aniołem(chyba ze trafi się jakis kujon..) i kazdy kiedys sciagal.U mnie w szkole nie da sie zabardzo sciagac - albo tez zalezy od nauczyciela.. kiedys to potrafilam nawet ksiazke otworzyc.. pod lawka oczywiscie.. bo sie nauczycielka byla zajeta.Co do sciagania.. rzadko kiedy sciagam.Ale najlepsze sposoby to :
- pisanie ściągi na lewej ręce (jak ktoś jest praworęczny)
- wkładanie ściągi do długopisu
- napisanie sciagi na okladce zeszytu.
Ja sie prawie nigdy nie ucze (chyba ze cos na pamiec itp) bo mam dobra pamiec i zapamietuje wszystko z lekcji ;]
Z diddla (żenada) są blaszane piórkniki z kilkoma częściami...To najnizszej sekretnej włożyć i nauczyciel sie nie kapnie hehe. Ale na sprawdzianie najlepiej z tyłu przy ścianie a najlepiej kaloryferze. Na samym koncu.torbe normalnie prawie pod nogami, zeszyt otwaty i dyskretnie patrzeć w dół. Albo kto ma golf (sweter) taaaaaaki grugu to moze przykleiść ściagę na papierze nie szeleszczącym na golfie, od strone przy buzi ja tak jakoś napisać, żeby było widać.Ale u mnie ciezko ściagać bo sa kapusie...
Do sprawdzianów się zazwyczaj przygotowuję, ale czasem jest tak dużo tego wszystkiego, że nie jestem pewna czy wszystko umiem i wtedy robię mini ściągi do piórnika (tak na wszelki wypadek) i czasem zdarza mi się do nich zaglądać w czasie kartkówek/sprawdzianów.
Kiedyś na spr. z historii muzyki otworzyłam książkę i nawet nikt nie zauważył : P
Ja ściągam wtedy kiedy się da.Zawsze daje ściąge w ręke albo kłade na ławke.Ściąge zwijam w tzw.harmonijke.Jak nauczyciel złapie na ściąganiu to zabiera kartkę albo mówi żeby schować ściąge i nie zabiera kartki .Lubię ściągać ,chodź nie zawsze się da
-Mi to wisi, nauczyciele nic nei widza, kocham sciagac.
-Karteczka w identyfikator, pod czapke, ktora lezy n astole, podrecznik na kolana itp.
-oddaj sprawdzian i jedyneczka albo i dwie/
-Kocham
-Sie rozumie.
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach