Moja koleżanka wyciągnęła ściągę w pierwszej ławce przed biurkiem nauczycielki. I to nawet nie pod ławką, tylko tak ją wzięła normalnie. A pani tylko zaczęła się śmiać i powiedziała: "Czy wy myślicie, że ja całkiem ślepa i głucha jestem?" Ale nic jej nie postawiła, tylko normalną ocenę za sprawdzian. Trzeba mieć tupet
Ehhhh ale macie fajnie. Nie to co u nas nauczyciele. Inaczej mowiac MLOTY
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
KleO -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 08 Sty, 2007 16:05
ewamarchewa napisał/a:
Natalie Hetfield napisał/a:
ewamarchewa napisał/a:
Ale nic jej nie postawiła, tylko normalną ocenę za sprawdzian. Trzeba mieć tupet.
Ja to inaczej zrozumiałam - że nauczycielka ma tupet, ponieważ bez niczego wstawiła jej normalną ocenę...
To też. Ale i tak napisała na 1.
Yyy... Mówisz, że wstawiła jej normalną ocenę. Ale jest jakaś nienormalna? Chyba w dzienniku nikt Ci napisze: "ściągał/a" lub coś podobnego. Ale jak mówiłaś, że wstawiła jej normalną ocenę to zrozumiałam to tak, że to jakaś dobra ocena, a nie 1.
Pisz jaśniej - to się w życiu przydaje bez zbędnych wyjaśnień.
u nas w szkole byla historyczka ,ktura jak zapomniala okularow to prawie nic nie widziala, pewnego dnia zapomniala sowich gogli wiec karzdy to wykorzystal ,kolezanka siedzaca w pierszej lawce [ przed niom] wyciagnela zeszyt i sciagal ,co prawda historyczka miala juz swoje lata ,szczerze to byla napawde bardzoc mila
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach