nie [cenzura] mnie nic tak bardzo jak panienki ktore porozmawiaja 2 razy z chlopakiem i mowia jak to go kochaja (no i faceci oczywiscie tez.. ), albo jak ktos mowi ze kogos kocha a rozmawiaja tylko na gg itd..
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 22 Maj, 2005 22:26
nie widze potrzeby w zadawaniu takiego pytania.. ale jezeli juz ktos tak chce to byle nie przez smsa/maila/gadu gadu/ rozmowe telefoniczna czy przez znajomego.. ehh
poprawka wcale za wiele nie musiałem tłumaczyć...holy nie docenia sąsiadki
ile zwiazków dłuższysc niż rok ona przerobiła w jej wieku?? czy była już kiedyś blisko ślubu ?? , a może ja o czyms nie wiem ?? a z reszta niewzne i tak wole chyba nie wiedzieć bo to dla mnie nie temat na publiczne dyskusje.
_________________
A moment of laxity spawns a lifetime of heresy
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 23 Maj, 2005 14:17
nasty_girl napisał/a:
nie [cenzura] mnie nic tak bardzo jak panienki ktore porozmawiaja 2 razy z chlopakiem i mowia jak to go kochaja (no i faceci oczywiscie tez.. ), albo jak ktos mowi ze kogos kocha a rozmawiaja tylko na gg itd..
Tez mnie to denerwuje.
Ostatnio mój kolega zapytał sie mnie...przez GG .
Cytat:
w tym moim poscie chodzilo o to, ze chlopak prawie nie zna dziewcyzny i wystrzeliwuje "kocham cie" O_O strach sie bac
Psss...Ja miałam strasznie wielu 'wielbicieli' w podstawówce...Ale oni jak to przystało na takie dzieci to się po prostu z tym kryli...Ale jeden...to był wprost horror...Ja się cały czas czułam winna, że się w nim nie zabujałam, bo on we mnie tak,ale to już tak na serio... On nie byl z tych chłopaków którzy chodzili "dla jaj", to jego uczucie ciągnęło się przez pare lat, a ja nic w nim nie widziałam. No głupio mi było,bo on naprawdę cierpiał . Wiedziałam od zawsze,że mu się podobam...Aż w końcu pod koniec 6 klasy napisał mi sms-a, coś w stylu "Mrowa, ja juz nie wytrzymam, caly czas o Tobie mysle...ja Cie kocham!!" cos w tym stylu. I wiecie co? Nie pomyślałam sobie czegoś w stylu "niedojrzały dzieciak, któy nie wie co to miłość" tak jak zawsze myślałam, kiedy mówił mi to ("kocham cie") jakiś chłopak z klasy, bo inni naprawdę byli niedojrzałymi dzieciakami, którzy nie wiedzą co to miłość. Żal mi się go zrobiło, bo strasznie musiał cierpieć...
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 02 Kwi 2005 Posty: 1210
Wysłany: Pon 23 Maj, 2005 14:39
Shaleniec napisał/a:
opętana, zapytal przez smsa? =| ale buuuuc! =P
nuu...najlepsze jest to, ze 5 minut przed tym smsem zesmy rozmawiali [co prawda przez telefon...] no to nie mogł juz mi tego powiedziec? tylko musiał pisac.. ajj.
boze jacy wy wszyscy jesteci czasami płytcy mi sie zdaje ja mówie już o pradziwych uczuciach w prawdziwych zwiazkach gdzi sie z kwiatami chodzi i drogie pierscionki kupuje
_________________
A moment of laxity spawns a lifetime of heresy
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pon 23 Maj, 2005 19:26
Holy Knight ale jak bys zauwazyl wiekszosc osob z tego forum jest w wieku 12-15 lat, z czego wiekszosc zakochuje sie w paru osobach naraz itd.. co takie osoby maja wiedziec o prawdziwych uczuciach..
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 23 Maj, 2005 21:39
Holy Knight napisał/a:
Tsej napisał/a:
poprawka wcale za wiele nie musiałem tłumaczyć...holy nie docenia sąsiadki
ile zwiazków dłuższysc niż rok ona przerobiła w jej wieku?? czy była już kiedyś blisko ślubu ?? , a może ja o czyms nie wiem ?? a z reszta niewzne i tak wole chyba nie wiedzieć bo to dla mnie nie temat na publiczne dyskusje.
a czy musze to wszystko prezywac zeby moc cokolwiek na ten temat powiedziec?
dziwne spojrzenie..
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach