Wysłany: Czw 11 Sie, 2005 03:34 small problem here ....
Mam taki problem, bowiem znam moją dziewczynę od jakis 2-3 miesięcy, chodzimy razem, trzymamy się za rączki obejmujemy się, ale jeszcze nie całowaliśmy się.... i nie wiem czy to normalne.... ale raczej chyba nie... nie wiem jak do tego podejść.. help
Po ludzku. Ja proponuję umówić się, jak. Może w domu, może w parku. O! I sposób całowania też powinien być uzgodniony... to będzie niespodzianka! ^^''
A tak poważnie - co to za pytanie. Pocałuj ją jak będziesz miał na to ochotę, tyle.
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 11 Sie, 2005 12:57
Napisz scenariusz, daj jej i każ się nauczyć, sam też się naucz...
*jeb*
Niech to bedzie tak pod wplywem chwili, a nie zaplanowane co jak gdzie i kiedy nyo :/
Christine fan -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 11 Sie, 2005 13:18
"-Bedziemy sie calowac?
-Tak
Kiedy?
-We wtorek
-O ktorej?
-15:20:36
-Napisac szczegolowy plan wydarzen?
-Tak."
Podsumowujac,GTFO z takimi tematami.
KleO -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 13 Sie, 2005 16:21
cóż za pytanie.. ten moment sam nadejdzie, chyba ze nie.. roznie to bywa, a jak tak bardzo chcesz to zacznij ja calowac nachalnie az ci da z liscia.. :> no.. chyba ze ona tez tego bardzo chce. tak mocno.. calusy tez.. wrecz brutalne ;P
Hehe... Ja byłem ze swoją pierwszą dziewczyną coś 4 miesiące i ani razu się nie całowaliśmy(wiem, że to śmieszne)... Ale to wogóle była porażka... Ale później zeszliśmy się z nią spowrotem i tym razem poszło jakoś z-górki, bardzo szybko... Znaczy... Nie wiem, jeżeli nie jesteś pewien, jaka będzie jej reakcja, to proponuję rozegrać to jakoś sprytnie np. nie całować jej od razu w usta, tylko np. jak Ja zacząć od pocałunku w policzek i całować coraz bliżej ust.... W moim przypadku, kiedy byłem już bardzo blisko ust Ona sama się obróciła i "zaproponowała" pocałunek... A co do tego języczka, to za pierwszym razem, to bardzo niezdarnie zazwyczaj wychodzi (obu stronom)... Za drugim już lepiej, a za 5 to już po prostu CUDNIE....
Całowania nie da się nauczyć "w teorii"... Każdy całuje się inaczej... Potrzeba treningu w praktyce. Z czasem dogracie się ze swoją dziewczyną...
Heh ja swoją panią znałem dwa lata (tak tak dwa) trzumaliśmy się za roączki, chodziliśmyu po d ramie i co i nico Jestem cholernie cierpliwym człowiekiem w tych sprawach
Ale nadeszła pora i ... ugryzłem ją w nos jak ja to lubie
Teraz jak całujemy omało się niezjadamy :]
_________________ "Niech w ogniu staną kaplic ściany, niech dym zdusi zakonnic krzyk"
Czyń ZŁO !!! BLACK METAL IST KRIEG !!!
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 24 Sie, 2005 12:41
jeżeli powiedziałeś że "znałeś" ja dwa lata
to musiałeś ja naprawde zdrowo ugryźć w ten nos...że teraz to świętej pamięci dziewczyna
poprostu musi być odpowiednia chwila, nastrój albo jak odprowadzasz ją do domu to na dobranoc taki buziaczek sam zacznij chyba nie będzie miała nic przeciwko
_________________ I love my sweet heart
....zamknięty cały świat w króciutkim słowie "MY"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach