Coś kręcisz. Jakby istniała gdzieś kobieta, która wymagałaby ode mnie bym siedział na kanapie z piwem i pilotem, to już dawno bym się oswiadczył. Ba!!!byłbym nawet mężem....Ideał...
Ale ideałów nie ma
Ja bym chcial.
Nawet moglbym domem sie zajmowac gotowac i dzieci nanczyc oraz karmic piersia gdyby mogla za mnie pracowac :]
Zycie kury domowej by mi odpowiadalo.
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Czw 22 Wrz, 2005 00:54
robalu, racz zauwazyc ze powiedzilam CZASEM....czasem wbrew obiegowej opini mezczyzn to nie to samo co ZAWSZE
a ja naparwde uwazam, ze czasem jest to wskazane, zeby chlop sie nie paletal po domu i nie suszyl glowy - tylko powinien zajac sie sam soba...jak mu tv i browar nie odpowiada, moze byc zestaw kumpel i browar....ale podkreslam -czasem...to dobrze robi dla zdrowotnosci.....
ale widzisz robalu - sa mezczyzni co uwazaja, ze to wcale nie jest idelane...i wez tu badz dobra....
NO i marzenia się rozwiały. "Czasem" znaczy pewnie raz na pół roku gdy przychodzi teściowa i mamy właśnie ochotę iść i sobie z nią rzeczowo podyskutować zamiast oglądać brazyliany.
A tak byłoby pięknie...Nie chce mieć żony. Ewentualnie harem zamknięty w jakimś immym budynku.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Czw 22 Wrz, 2005 12:50
czasem w moim przypadku oznacza hmm ja wiem gdzies tak ze 3-4 razy w miesiacu...ja tez mam ochote zrobic cos sama dla sibie...gdzies wyjsc z kolezanka, poczytac w spokoju ksiazke itp, dlatego tez nie widze problemu, ze i chlop nie mial by zrobic cos dla siebie we wlsnym zakresie...zreszta jak 'czesto' jest kwestia kompromisu
Do tv jeszcze pilot. ewentualnie uczynna kobieta lub dziecko do przełączania kanałów, by piwa nie trzeba było z ręki wypuszczać (druga ręka jest niezbędna do drapania się po grubym, włochatym brzuchu wystającym spod spranego podkoszulka).
Mój własny raj
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 22 Wrz, 2005 13:18
piwa nie moge fotel tylko prezesa a tv nie ciekawe, zamiast tego bić w rpg czy inne strategie
to byłby kurna raj jakby sie nie trza było joginowac po siedzeniu w fotelu pizza sama by przychodziła..a ocyz sie nie męczyły
Może kobiet nie rozumiem, ale znam na tyle, by wiedziec, że są jeszcze bardziej leniwe od facetów. Tyle, że lenistwo nadrabiają słowami...i, co najgorzej, pyskate kobiety przez wielu uznawane są za pracowite.
Jakbym widział moje znajome "...położyłam boazerię...", "...zrobiłam remont..."," ...naprawiłam samochód...", a po prawdzie boazerię połozył mąż, remont zrobili ojciec z wujkiem a samochód naprawili w warsztacie.
Zresztą najprostszy przykład który zna każdy "zrobiłam pranie" czyt: włożyłam brudy do pralki i wsypałam proszek.
Same są lenie, a nam zabraniają nawet marzeń...
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Czw 22 Wrz, 2005 16:41
Robal napisał/a:
Zresztą najprostszy przykład który zna każdy "zrobiłam pranie" czyt: włożyłam brudy do pralki i wsypałam proszek.
Same są lenie, a nam zabraniają nawet marzeń...
to proponuje tak porobic parnie, potem ugotowac obiad, pozmywac potem naczynia - w ten sposb dochodzimy do paranoji, bp przeciez to pralka pierze, kuchinka gotuje, a zmywaraka zmywa, tylko ze np takie pranie trzeba posegregowac (ostanio moz mojej kolezanki to olal i teraz wszytekie ubrania sa w kolorze blizej niekoreslonym -lacznie z koszulami do garniaka), trzeba pokroci zarcie, przygotowac je do obrobki cieplnej (ja wiem ze mozna wrzucic wszytko do gara jak leci, ale nie wiem kto poza swiniami chcial by to jesc), do zmywarki terz trzeba te gary wsadzic, potem wyjasc (a jak ktos ma zmywarke to wie, ze nietstety czasem przd wsadzenie tam garow trzeba je chodz troche przemyc)...widac, ze takie cos moze powiedzc ktos kto sam to robi raz w roku bo po dzikiej awanturze zostaje do tego zmuszonu...
marzyc kazdy moze - ba ja niektore meskie marzenia wprowadzm w czyn - a co potem slysze? ze jestem leniem - taka jest wdziecznosc mezczyzn...nijak dogodzic.....
a ty robalu to jakis kryzys w zwiazku przezywasz? czy moze dzika awanture?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach