Pomogła: 13 razy Dołączyła: 15 Lip 2004 Posty: 606
Wysłany: Sro 09 Lis, 2005 21:47
A więc oto moje roślinki:
1. Drzewko benjaminek- dostałam od koleżanek na 15 urodziny, ma się dobrze
2. Kaktus- można powiedzieć, że... no wziełam odłamałam kawaleczek z kaktusa, który rósł na klatce, no pomłodek (?) taki, też żyje, ale jakoś strasznie krzywo rośnie
3. Kawa- tatus mi kupił- niedawno prawie uschła (zapomniałam podlewać kwiatki), ale szklanka wody ja uratowała
4. Juka- mojej mamy się rozmnożyła, więc wzięłam sobie to maleństwo- też dobrze rośnie
5. takie coś w rodzaju trawy (nie znam nazwy)- ma się dobrze, ale jakoś tak na bok strazsnie jest przechylona
6. to samo, co powyżej- co roku ładnie kwitnie, ma takie małe białe kwiatki, strasznie się rozmnaża, nie mam co robić z młodymi, a szkoda mi wyrzucać.
7. nazwy nie znam- kiedyś w szkole, jak była w podstawówce to taka mała gałązka się złamała to ją przygarnęła, miała jakieś 5 cm- raz jest duza, raz jest mała, a to dlatego, że jak prawie mi usycha to zawsze mały kawalek udaje mi się uratować, więc tylko dlatego nie wyginęła.
To wszystko. Uważam, że mam najładniejsze roślinki w całym domu i jest ich najwiecej, kiedyś miałam jeszcze bluszcza, ale niestety zginął z pragnienia.
Ja mam za to... palmę Jest duża i rośnie w doniczce w salonie kominkowym. Palmę mam już od 5 lat. Muszę ją co 2 lata obcinać. Ale to jest palma bez kokosów oczywiście
Pixa -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 21 Lis, 2005 19:46
Palmę? Ja też mam ale jej nie obcinam... OoO PozdoOo
Ja bym dała wszystko żeby mieć w domu palmę xD
Jak narazie kaktusy rosssnnnnąąąąąą jak niewiadomo co xD
Grzejniki grzeją i paprotki mi usychają...Nie cierpię zimy...Nie ma żadnych kwiatów...
Widział ktoś taką różę która wygląda jak uschnięta a jak się ją dużo podlewa to rozkwita i jest zielona jak paprotka nie pamiętam jak to się nazywa ale mam ten kwiat w domu.Potrzebuje on dużo wody.
Jak ja kocham takiego czarwonego fiołka(TAK TAK FIOŁKA!) który w tamtym roku kwitł cały rok nawet w zimie to kwiat doniczkowy który stoi sobie na parapecie i nie chce więdnąć...By tylko kwitł i kwitł xD
Ojojjj rozpisałam się!
_________________ Avek by Me
Pixa -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 25 Lis, 2005 20:53
Ja bym za palmę wszystkiego nie zrobiła... najwyżej żeby ją komuś dać. Ja nie przepadam za kaktusami bo kłuuują
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 29 Sty 2005 Posty: 1787
Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 14:40
Ja mam dwa kaktusy i jedna roslinka podobna do kaktusa. Jeden malutki nowiutki a drugi druży już dość stary. A trzecia roślinka kaktusopodobna to jakiś kwiatek ktory wyglada:
ma dość grubą galązkę (jak w drzebach pień) z ktorej wyrastają w gore kolejne gałązki, ale juz mniejsze (rosna do gory a na dole lekko opadają i leciusienko sie zwijają) Na tych mniejszych gałązkach są drobne kolce podobne do kolców róży. Nie wiem co to...spytam sie mamy jak wroci z miasta
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
Bardzo lubię roslinki, szcsególnie te typu:
Pomidorki,
Ogóreczki, kapustka,
marcheweczka itepe itede.
Czasami lubię polukać na jakieś dziwne egzotyczne badyle, ale potwoernie nie cierpię hodować roslinek, u mnie, jak Np. zostaje sam w domu to przewaznie o kwiatkach się przypomina dopiero wtedy, jak leżą już opadłe pod kwietnuikami
_________________
"Ut Salutas, Ita Salutaris"
To znaczy, jak pozdrawiasz tak będziesz pozdrawiana/ny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach