Wysłany: Nie 11 Gru, 2005 19:51 To na pewno miłość
Poznałam fajnego chłopaka. Przyjaźniliśmy się Teraz on zakochał się we mnie a ja w nim. Tylko że on mieszka 100km ode mnie... Piszemy do siebie na gg on przesyła mi buziaki tzn. 2 postaci które się pocałowały przysyła mi miśki iw ogóle.. Nie weim czy ta miłość przetrwa tzn czy możemy być razem kochamy siebie a on nawet kolegi nie ma pomocy
w takim wieku napewno nie przetrwa... i jak Ci wysyła rozne emoty na gg to nie znaczy ze naprawde Ciebie kocha... i wątpie zeby wiedział cos o miłości w tamik wieku....
_________________ Księżyc coś kracze, wrona blaskiem lśni
Zawsze znajdę milionera, co przerzuci węgiel mi
Jesse James -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 11 Gru, 2005 20:39
Ty jesteś chłop czy baba?
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 11 Gru, 2005 21:04
hm
to niemusi byc miłosc
zmien sobie płec w profilu
musisz sie z nim częsciej spotykac jak Tobie powie na zywo ze Cie kocha to wtedy to bedzie miłosc
_________________ Możesz być gdziekolwiek, kiedy twoje życie nagle się zaczyna... kiedy otwiera się przed tobą przyszłość. Na początku możesz nawet nie zdawać sobie z tego sprawy... ale to się już stało.
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 11 Gru, 2005 21:35
choredusze napisał/a:
pupa a nie milosc:P
wiemy z własnego doświadczenia? :}
Stokrotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 11 Gru, 2005 21:36
''to napewno miłość''
Miłośc potrwa 2 tygodnie a potem minie, w takim jesteś wieku.. znając życie zaraz poznasz nowego chłopaka i będziesz mieć znowu problem.. przejdzie ci
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Sty 2003 Posty: 632
Wysłany: Nie 11 Gru, 2005 21:57
Dobra, blanda dupnie referacikiem=P
Słuchaj... przyjaźnicie się, no spoko... dogadujecie się, niech będzie ale... co ci do łba wpadło, że to musi być miłość? Nie mówię, że jest to zupełeni niemożliwe... wiadomo, są i wyjątki, kiedy ludzie opd dziecka się spotykają, potem dorastaą a ich miłość dojrzewa wraz z nimi no ale sory, bądźmy realistami... zdarza to się raz na 10 000 przypadków... . Ludzie...nie mylcie zauroczenia, przyjaźni ani chodźby przywiązania do kogoś z miłością. Skąd możesz wiedzieć, że to miłość? co do buziek, to ja se z przyjaciółkami i kumplami takie buzki na cześć, i papa wysyłam a ty sie cieszysz... . Nie no dobra, może w gronie twoich znajomych to coż znaczy. Mniejsza z tym. Powiedz mi... ile z nim chwil przeżyłaś wspaniałych i ile załamań, żeby nazwać to miłością? Ile łez wylałaś, z troski o niego, by uważać, że go kochasz? Czy ufasz mu na tyle, by powiedzieć mu coś, co strasznie cię krępuje lub boli? Ile razy patrzyłaś mu w oczy, widząc w nich miłość? Ile problemów rozwiązaliście wspólnie, by gadać o miłości? Ile trwa wasza znajomość, by być w stanie się za kochać... wiesz... twój post wskazuje mi na małą dojrzałość emocjonalną, zbyt małą by być w stanie kochać trwale i bezinteresownie kogś innego nież rodzinę. Już samo stwierdzenie "to napewno miłość" wytrąciło mnie z równowagi z leksza... Wiem, nie jestem o wiele starsza od ciebie, a post ten wygląda jakbym się wymądrzała... no ale cóż... . Ja sama nie jestem w stanie stwierdzić, czy w moim przypadku jest to napewno miłość, chodź wiele jużrazem przeszliśmy... Wiesz..."kocham" to nie puste słowo... nie rzucaj nim po kątach... bo gdy poznasz kogoś, kogo naprawdę pokochasz, nie będziesz wiedziała co powiedzieć...słowo kocham, wypowiadane przez twe usta, straci na wartości.
Ps. Życzę powodzenia w związku i tego bym się myliła...
_________________ '...abyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń.'
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach