Wysłany: Pon 12 Gru, 2005 19:55 On, ja i to okropne uczucie...
Nie wiedziałam czy to napisać, cały dzień o tym myślałam i jednak napiszę. Nie będę dokładnie tego opisywać, postaram sie to strescić. Wciąż mam dziwne uczucie, jakby to był tylko sen, jakby to się nie wydarzyło, a jednak...
Wczoraj spotkałam się z takim gostkiem, było to dopiero drugie nasze spotkanie. Praktycznie nic o nim nie wiedziałam. Poszliśmy się przejść, nie wiem czemu, ale zawsze w takich sytuacjach nie wiem, co powiedzieć, cały czas milczałam, on mówił, że jestem zamknięta w sobie, że powinnam się otworzyć, a ja po prostu już nie wiedziałam, co mam robić, wiele osób, które mnie znają mówią, że jestem otwarta, więc czemu przy nim się zamknęłam... może po prostu za mało go jeszcze znałam.
Szliśmy różnymi uliczkami, gadaiśmy, a raczej on mówił, zaczęłam myśleć o koleżance i o KIMŚ. Doszlismy do małego lasku, on przykucną, a ja niedaleko niego. Wziął mnie za rękę, miał takie delikatne dłonie, przytulił mnie, a ja czułam się naprawdę dobrze, ale gdy mnie pocałował... myślałam tylko o tym, żeby zniknąć, za każdym razem czyłam się jakbym całowała pierwszego lepszego chłopaka spotkanego na ulicy, czułam się jak dziwka, chciałam jak najszybciej z tamtąd uciec, ale nie miałam jak. Myśl o koleżance i o KIMŚ, do kogo nadal coś czuję nie dawała mi spokoju. Wszystko działo się tak szybko... za szybko... to nie moje tempo. Wiem o nim tylko tyle ile powiedziały mi koleżanki czyli niewiele, on o mnie pewnie jeszcze mniej. Czuję się z tym źle... Może to dlatego, że jeszcze nigdy nie miałam chłopaka, nigdy wcześniej się nie całowałam... Ja już nie wiem, co ze mną jest nie tak. Chciałabym, żeby to był tylko sen, żeby to się nie wydarzyło.
Ostatnio zmieniony przez Mały_kotek dnia Pon 12 Gru, 2005 20:07, w całości zmieniany 1 raz
Kochasz kogoś innego? A może, ten ktoś inny nie kocha cię? I moze nie opłaca się inwestować w tamtego kolesia? A ten Ktoś z kim się spotkałaś, może okazać się [cenzura] chłopakiem, a może być chamem, któy tylko chciał się zabawić... :/ Więc pogadaj z nim.. A o koleżance nie myśl ( zależy jeszcze co dokadniej o niej myślisz)... Ale ona napewno cię zrozumie.. I nie załamuj sie... Bo jak czujesz się źle, to dla twojej koleżanki, też jest źle..
Nie powinnaś się czuć jak dziwka!! Nic w tym nie było z zachowania dziwki. Całowanie się nie jest zoobowiązujące. Przemyśl wszystko i i nie strać szansy na to, zeby jednaj mieć tego pierwwszego chłopaka.
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 12 Gru, 2005 20:29
ożeszkurde
rozumiem cię.
wyrzuć to
z pamięci
a jak się nie da
to nie myśl o tym.
i jak do
tego gościa spod lasku
nic nie czujesz
to albo mu to
powiedz, albo
unikaj kontaktu
z nim [choć to szczeniackie].
ale... bardzo dobrze cię rozumiem, jakbyś chciała luźniej pogadać-2513919.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Kwi 2003 Posty: 1093
Wysłany: Pon 12 Gru, 2005 21:40
Według mnie nie ma sensu inwestować w nowe znajompści jeśli czuje się coś jeszcze do kogoś innego. Z autopsji wiem: najpierw należy załatwić wszystkie wcześniejsze sprawy, poukładać życie. Może nawet poczujesz coś do "kolesia spod lasku" i może on da Ci miłośc i ciepło, ale jeśli będziesz czuła coś do kogoś innego nie wyjdzie wam. Ja tak miałam: chciałam zapomniec o starej miłości dzięki nowemu chłopakowi, bo on mnie kochał i tulił i szeptał do ucha... I zerwałam już po trzech tygodniach. Tak sie nie da - kochac jednego, a być z innym.
Co do tego, że czułaś się jak dziwka... Boże myślałam, że Cie zgwałcił czy coś... Przecież to tylko pocałunek. On zaczął, nie Twoja wina. A to dla Ciebie nowe doświadczenie. Nie dziwię się, że pozwoliłaś. A jeśli było przyjemnie i jest Ci z nim dobrze to może warto zastanowić się nad tym czy z nim być? I czy wolisz być z nim czy kochać nadal amtego?
Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiesz.
Mimo to pozdrawiam i trzymam kciuki
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pon 12 Gru, 2005 21:57
Nie wiem czy ludzie tutaj zrozumieli sens postu, ale chodzi o fakt, że dziewczyna właśnie pierwszy raz w życiu całowała się z "pierwszym-lepszym" chłopakiem. Czuje się jakby coś straciła, niby dziewictwo, w końcu to był pirwszy raz, wiadomo. Chciałoby się, żeby był tym najlepszym, pierwszym i ogólnie kapitalnym. Oczywiście najczęściej tak nie jest, brak umiejętności, do tego brak doświadczenia. Tutaj doszedł fakt, że dziewczyna nie zna tego chłopaka.
Dla takiej osoby pocałunek jest bardzo zobowiązujący.
Autorko - Twoja sytuacja jest dla mnie nieco komiczna. Fakt że się z nim pocałowałaś oczywiście, jeszcze nic nie znaczy, ale problemem jest to, czemu mu na to pozwoliłaś? A gdyby zaczął Cię rozbierać, tam, w lesie? Dałabyś mu się? Musisz nauczyć się jeszcze wielu rzeczy, jak widać. Po pierwsze jak odmawiać, poza tym jak ułożyć sobie życie.
Przemyśl co możesz zrobić, kogo w końcu kochasz, a kogo nie.
Moim zdaniem powinnaś sobie darować jak narazie chłopaków, zbyt niedojrzała jesteś. Moim zdaniem.
Edit: Dzięki Nikav za przyznanie racji ; )
Ostatnio zmieniony przez Shaunri dnia Czw 15 Gru, 2005 13:31, w całości zmieniany 1 raz
Ja też tak miałam. Całowałam sie z moim chłopakiem, ale poprostu dziwnie się czułam. Nie czułam się fajnie tylko na odwrót. Może poprsostu za krótko znasz tego kolesia albo kochasz innego.
_________________ "Never let the fear of striking out keep from playing the game"
Witam.
IMO najtrafniej określił to Shaunri i nie potrafiłbym inaczej. A pocałunek zobowiązuje, a jakże - i to bardzo. Nie wyobrażam sobie absolutnie pocałować jakiejś dziewczyny, którą widziałem chociaż i pięć razy w życiu, ale nic do niej nie czuję. To zwyczajnie zbyt wiele znaczy. I, abym nie został źle zrozumiany, nie piszę o zwykłym cmoknięciu w tym momencie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach