Co nasi forumowicze robią w sylwestra?
Do mnie przychodzą kumpele i napweno będzie fajnie, chcociaż nigdy nie można być pewnym na 100%.
A gdy nie macie gdzie iść to:
Zapraszam cie na Sylwestra do moich znajomych. Gwarantowana szampanska zabawa w doborowym towarzystwie (gry,konkursy,itp.)
Foto z zeszłorocznej imprezy:
=> Photo <=
W tym roku bedziemy bawić sie tak samo dobrze Podaj dalej.
Może wpadniecie? hehe
_________________ "Lepiej nie mówić nic, niz mówić o niczym."
"Nie wystarczy urodzić się człowiekem, trzeba nim jescze być."
"Wszyscy chcą zmieniać świat, ale nikt nie chce zmienić siebie."
Ja idę do kumpeli. Nie będzie dużo osob bo oprócz nas tylko jej brat z dziewczyną. Jej brat załatwia nam szampana, piwo, a w ostatniej chwili okazało się, że będzie też wódka, ale ogólnie nie mam pojęcia co bedziemy robić, ale napewno dobrze się bawić
_________________ ...
Jeszcze nie zapomniałam o forum
...
W groni najblizszych przyjaciol, potem moze bedzie chwila na troche szalenstwa:) niestety sylwestra spedze bez mojego ukochanego jako, ze mieszka daleko i byloby to dosc problematyczne
ide do kumpla urżnąć się na śmierć grając na DS i PS2, może coś pośpiewamy na singstarze i bedzie ogolem do [cenzura] [może nie aż tak źle, ale pewno nudno xD]
z sebą: ogladalismy filmy, pilismy drinki.. o 12 szampan, poogladalismy fajerwerki no a reszta szczegolow zostnaie dla nas;)) a teraz niedawno wstalismy ;p
poszłam do Krystiana takiego.. myślałam, ze bedzie fjanie ale bylo niebardzo.
o 19 juz kilka osob lezalo na zgonie, pozniej wybili szybe, wszyscy sei schlali (ja wypilam raptem tryz piwa wiec tylko troche mnie wzielo). jeszcze sie pozniej pare osob bic zaczelo, ktos zaczal krwawic. i muzyka non stop leciala tak straszliwie glosno, ze nie dalo sie gadac:/
o polnocy chyba trzy osoby jeszcze zyly jako tako, reszta zaczela sie rozbudzac kolo pierwszej.
bylo fajnie kolo 22, bo wiekszosc osob sie swietnie bawila, tanczylismy i w ogole:)
tylko zle troche, ze wszyscy starsi i nie blyo rpawie dziewczyn:( (oprocz mnie byly dwie) wiec sie we trzy trzymalysmy razem:)
_________________ Możesz być gdziekolwiek, kiedy twoje życie nagle się zaczyna... kiedy otwiera się przed tobą przyszłość. Na początku możesz nawet nie zdawać sobie z tego sprawy... ale to się już stało.
Było nawet fajnie. Siedzimy z Gosią w pokoju (jej brat z dziewczyną w drugim) i nagle jej braciszek ją chyba zawołał czy coś, ona wygląda na korytarz, a on wziął petardę rzucił jej uszy chyba ledwie wytrzymały Pilismy wino, jej brat dwa razy przyszedł z dziewczyną, żeby z nami wypić, jedno wino- porzeczkowe- było jakieś zmieszane z wódką i cynamonem, a drugie kokosowe, też dobre, no i jescze moje wino też porzeczkowe. Oglądałyśmy jakiś zboczony film na polsacie. O 12 poszliśmy na dwór z normalnym szampanem i picolo. Tomek otworzył tego normalnego i stojąc pod klatką piliśmy go normalnie z gwinta. Gośka podpalała petardy, jedna była taka, że wylatywały takie kule, ale ona się pzrewróciła i to wszystko zaczęło w nas strzelać, jejku jak ja wtedy się wystraszyłam. Przyszła jeszcze jedna koleżanka, Gośka otworzyła picolo i poszłyśmy do moich rodziców złozyć życzenia, weszłam do domu, od razu rzuciłam sie na kieliszki i zaczęłam rozlewać szapmana, który pili rodzice, wypilismy z nimi, a później wypiliśmy jeszcze picolo. Chcieliśmy odwiedzić jeszcze dwie koleżanki, ale nie było ich w domu. Jak później jeszcze "bawiliśmy się" petardami to strasznie zmarzłam, jak już wróciłam do domu (Gosi oczywiście) to braciszek miał nam zrobic drinki, ale już mu się nie chciało. Siedziałyśmy do 3, później poszłysmy spać bo o 8 trzeba było wstawać, żeby pojechać na 10 do kościoła. Ogólnie było fajnie. Jeszcze dzisiaj rano wypiłam z mamą po kieliszku wina bo zostało mi trochę.
_________________ ...
Jeszcze nie zapomniałam o forum
...
a ja to sylwester spedziłem w domu P nie sam oczywiscie bo z liczną ekipą
zaczeli sie schodzic około 20 i odrazu przechodził osie do konkretow (picie ) sie troche ponapijalismy i odrazu rozmowa lepiej szła ;d były dziewczyny (fajne ) potem sie szyba mi potłukła kiliszki tez zreszta ale bawilismy sie dalej tanczylismy i podczas tanca tak machali rekoma ze sie po twarzach czasem uderzali P ale mimo wszystko balilismy sie dalej po polnocy wyszlismy fajerwerki odpalic zeszlo sie wiecej ludu poskladalismy sobie zyczenia i gdy sie skonczyly fajerwerki to poszlismy do domu :p dalej sobie sie bawilismy pilismy i w ogole luzik kawałek ekipy uciekło zaraz po pierwszej potem o 4 juz dziewczyny zaczely uciekac P my je odprowadzilismy i wrocilismy do mnie poogladalismy film i sie polozylismy po piątej ;p potem powstawalismy przed 10 wszyscy zmeczeni tym piciem , w gardle sucho łeb boli i brzuch tez ;p czyli nienajlepiej sie czulismy po 12 rozeszła sie do domu reszta a ja z bratem posprzatalismy i tyle
_________________ Księżyc coś kracze, wrona blaskiem lśni
Zawsze znajdę milionera, co przerzuci węgiel mi
U mnie było spoko, miałam polewki z koleżanki, ale wszystko w swojej kolejnośći. Przyszły do mnie 2 przyjaciółki i jedna przyniosła ruskiego 1,5L. szampana. Przed północą oglądałyśmy American Pie [tylko już nie wiem która część, coś tam o obozie muzycznym]. Moja koleżanka deklarowała się że otworzy tego szampana..w koncu wyszło na to że otworzył moj wujek, wyszłyśmy na ulice oglądac fajerwerki oczywiście z kieliszkami. Potem kieliszki dałyśmy mojej mamie i zaczełyśmy rzucać się w snieg, biegać po ulicy i śpiewać jakieś piosenki, jednym słowem wyglądałyśmy jak wariatki, jakieś 2 domy dalej jest pub i tam tez robili sylwka, wiec biegnąc po ulicy krzyczałyśmy Szcześcliwego Nowego Roku, ludzie troche zdziwieni...Poszłyśmy do domu, piłyśmy tego szampana z gwinta lub z szklanki. Moja koleżanka się uchlała, zaczeła dzwonić do wszystkich [wygadała gdzies 25zl.] i jescze sie wyrywala ze niechce nam oddac telefonu[ogolnie miala faze].Połozylsmy sie spac kolo 5/6 w jednym łozku, troche bylo ciasno. Rano sie budzimy,Vera[ta co sie upila] zaczela nas pytac co ona gadala itp. Niezle bylo, teraz musi wszystko odkrecac..ehh..
One poslzly o 9 do domu, a ja spalam do 11.
_________________ "Lepiej nie mówić nic, niz mówić o niczym."
"Nie wystarczy urodzić się człowiekem, trzeba nim jescze być."
"Wszyscy chcą zmieniać świat, ale nikt nie chce zmienić siebie."
przez pół nocy męczyliśmy z cilganem piosenke "Ziomals Attack - Czerwony Pentos" próbując się doszukać jej tekstu, masa grania, muzyki, śmiechu, telefonów do znajomych (DOBOS CZEMU NIE ODEBRAŁEŚ XDDD) i ogółem było zaje*iście xD The Kingdom Hearts is light! xDDD
//edit//
a no i jeszcze mieliśmy zajawę wchodząc na chat dla gejów umawiając się z boyami (oh XDDD) i podając numery telefonów do znajomego - ubaw nie mały XDDDDDDDDDDDD
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach