Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Nie 22 Sty, 2006 15:52
<spada z krzesła> Nie wiem czemu ale zabawne mi się wydają doświadczenia ze zlizywaniem pudru z twarzy ukochanej ; ).
Właściwie kobieta (Dziewczyna) powinna sobie zdać sprawę, że jej partner może mieć chęć ją obdarowac setkami pocałunków, przez co powinna nieco skąpiej swoją twarzyczkę wysmarować wszelkimi maściami/kremami itp. itd.
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 22 Sty, 2006 19:43
bez przesady, na pewno nie ma na sobie takiej warstwy zeby mogla mu zaszkodzic, po peirwsze jest wchloniety, i nie naklada sie go tak duzo.. pozatym kto powiedzial ze on go zlizuje? calowac wszedzie, a zlizywac to raczej nie to samo..
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 22 Sty, 2006 19:50
znam, znam... ale i tak nikt zlizywac w doslownym tego slowa znaczeniu nie bedzie raczej, wiec nie ma sie czym martwic (ani tym ze panna sie wymalowala, bla bla bla, ani o swoje zdrowie)
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Nie 22 Sty, 2006 21:08
nasty - Boże, to było żartem... To o trutce też żartem, to o zatruciu też żartem,to o lizaniu też żartem - Żart. Takie "hahaha" się po tym robi... Boże...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach