Wysłany: Pon 30 Sty, 2006 08:02 W jakim wieku mozna mieć chłopaka?
Chciałam się zapytać, w jakim wieku można poważnie zacząć myśleć o chłopakach. Zawsze mi rodzicei siostra mówią, że jeszcze jest za wczenie, że jeszcze będę miałą na wszystko czas a ja już bym chciała mieć chłopaka.
Nie ma granicy. Jak go pokochasz, to możesz mieć Wyobrażasz to sobie tak, że jak skończysz np. ee.. 17 lat, to ruszysz na podboje?
Kiedy chesz, kiedy potrzebujesz
Chyba raczej to od Ciebie zależy kiedy chcesz mieć chłopaka...Jak się spytałam mamy kiedy miała pierwszego chłopaka to mi powiedziała że miała że jak miała 15 i to specialnie żebym ja za nimi nie latała ^^
I zgadzam się z Tremere
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pon 30 Sty, 2006 16:00
Anton - Kopnęło Cię?! Chcesz żeby dziewczynie za młodu dziecko zrobili!? Conajmniej 60, jak już przekwitnie!
<chichocze> Tak na poważnie, to od kiedy się urodziłaś możesz mieć chłopaka - Przecież dziecka Ci nie zrobi jak będziesz rozsądna, a cały sens w tym, żeby nie "zjeść całego ciasta na raz", a "delektować się każdym kęsem" - Przecież chyba każdy (normalny jak dla mnie) zaczynał w wieku paru lat na złapaniu dziewczyny (...nki wtedy) za rękę (Boże, co to za radość była : ) ), potem był jakiś pocałunek w policzek, miłe słówka, w końcu normalny pocałunek i tak dalej i tak dalej...
... wzięcie tego wszystkiego "na jeden raz" - często wraz ze strosunkiem jest psuciem sobie życia - Tyle lat straconych...
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 15 Lip 2004 Posty: 606
Wysłany: Pon 30 Sty, 2006 16:05
O chłopakach poważnie myśli się gdzieś od gimnazju, ale to różnie bywa. Są osoby, kóre co miesiąc zmieniają obekt zainteresowania, a inni mając tyle samo lat podchodzą do tego doroślej. Nie ma granicy od której możesz zacząć poważnie o nich myśleć, przecież jeśli zaczniesz to chyba sobie nie powiesz że jest za wcześnie i nie przestaniesz, bo tak chyba się nie da. "a ja już bym chciała mieć chłopaka" to jakoś głupio brzmi. Chcesz mieć chłopaka dla samego posiadania? Ja mam prawie 17 lat, nigdy nie miałam chłopaka, no może prawie nigdy, ale przedszkole, chodzenie z debilem, z którym zerwałam na drugi dzień (byłam w czwartej klasie podstawówki) i wygrany konkurs (wygrałam związek z takim jednym burakiem, który miał trwać tydzień) się nie liczy. Lepiej mieć jednego chłopaka, ale na całe życie, niż setki, ale żaden nie będzie właściwy.
_________________ ...
Jeszcze nie zapomniałam o forum
...
Ehe moim zdaniem sama będziesz wiedziała kiedy do tego dorosłaś ( jeśli chcesz mieć chłopaka na dłużej _ , bo mi się zdaje , że chłopak w wieku..np. 3 klasy podst. to nie chłopak tylko takie zauroczenie , na pare miesiecy , tygodni itp. już wole mieć przyjaciela niż chłopaka jeśli dobrze wiem ,że do tego nie dorosłam.Ale niektórzy tylko chcą miec chłopaka aby go miec ,bo KOLEŻANKI MAJĄ ..No ale wkoncu wszystkiego trzeba probować.Szkolne miłosci..Potem chociaz beda wspomnienia .
I temat chyba nie powinien być w dojrzewaniu , a w PRZYJAŹN , MIŁOSC
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pon 30 Sty, 2006 19:29
<spadla z krzesla>
nie ma takiej granicy, nie mozna sobie powiedziec ja chce chlopaka ... nie sztuka jest powiedziec jakiemus pierwszemu lepszemu chlopakowi tak, ktory podejdzie z pytaniem "chcesz ze mna chodzic" <spada z krzesla po raz drugi>. jedni sa dojrzali w wieku 15 lat inni w wieku 17, jedni sie zakochaja w wieku 16, inni w wieku 45... milosc sama przyjdzie, a jak bedziesz jej za bardzo szukac, to tylko nie potrzebnie zawiedziesz sie na roznych chlopakach.. no chociaz czlowiek uczy sie na bledach, oby tylko nie byly zbyt bolesne.
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sro 08 Lut, 2006 15:29
jeden jest dojrzaly w wieku 15 lat, inny w wieku 30, nie da sie tego okreslic.. owszem, sa osoby ktore wczesnie dojrzewaja, i sa dojrzalsze od rowiesnikow, ale na pewno nie 10 latki.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sro 08 Lut, 2006 17:29
A wiesz co znaczy mieć chłopaka w wieku 10 lat? Nie chodzi o seks - często nie chodzi nawet o pocałunek - tylko o tą drugą osobę, którą się aktualnie wielbi. Zresztą... Pisałem już o tym tutaj, w tym wątku, więc możesz znaleźć wypowiedź. Mówiła o tym, że do wszystkiego trzeba po kroczku dojść.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach