No ja tez Uleczko gratuluje.
NO a wy dziewczyny sie nieprzejmujcie ze w wieku 13 lat niemacie chlopaka tak naprawde jak mialem 15 lat i dopiero zaczolem myslec o dziewczynach jak to ktos pisal wyzej "milosc sama przyjdzie nieproszona"
zycze wam powodzenia :-))
A kazdy sie chwali ze ma dziewczyne to i ja sie pochwale tez mam dziewczyne ktura poznalem przez neta rok temu ;-)
J już to gdzieś pisałam - może oni nie są Ciebie warci! Wiem, ze bez chłopaka to jak bez ręki:) ale prędzej czy później i tak go będziesz miała. Moze jeszcze nie spotkałaś ''tego jedynego''. Nie zważaj, że inne dziewczyny w wieku 13 lat mają chłopaków ( może one poprstu<niektóre>się im ''puszczają'') Za kilka lat będziesz miała chłopka takiego, że każda Ci go pozazdrosci
Nie przejmuj się tak bardzo. Ja też nie mam chłopaka, a bym bardzo chciała! Podobał mi się taki jeden... Zresztą, zobaczcie [url]tutaj[/url] ...Radzę Ci po prostu poczekać, miłość sama sobie poradzi z dotarciem do Ciebie...A jak będzie okazja, nie strać jej!!!!
_________________ Emancipate yourselves from mental slavery
None but ourselves can free our minds.
Ja mam 15 lat ale chciałem sie tu wypowiedzieć. Mam dziewczyne już od jakiegoś czasu. Czasami sie kłucimy ale wiem że kocham ją a ona kocha mnie. Gdyby zemną zerwała straciłbym cały sens życia. Ona jest drugą połąwą która wypełnia mnie. Jestem jeszcze młody ale postanowiłem być z nią do końca życia i wiem że tak będzie. Tylko prosze niepisać żenieumiem czytać bo tam pisało że dla 14 latków i młodszych ale to tylko rok różnicy
_________________ Kiedy zapada noc dla innych... dla mnie zaczyna sie dzien...
Też mam chlopaka i jakby tak zliczyć wszystkie te nasze chodzenia to jakieś 4/5 lat by sie uzbierało. Ale szczerze mówiąc to nie chcę sie tak bardzo zadlużyć w jakimś chlopaku. Miałam ich nawet sporo i żaden jakoś nie byl bardzo bliski mojemu serce. Teraz choć mam jednego staram się o drugiego. Mam 14 lat i szczerze mówiąc to nie wiem jeszcze co to prawdziwa miłość bo uważam że mam na to jeszcze czas. Narazie chcę się poprostu dobrze bawić. Myślę Iśka, ze z czasem napewno zjawi sie ktos kto będzie chciał z tobę być. A moze juz jest taka osoba a ty nawet nie wiesz jak jej bardzo na tobie zależy
_________________ "Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym!!!"
<ja-cytryna.blog.pl.> =D
Wiesz, Iśka, myślę, że cała ta dyskusja na marne!
Nie ma o czym gadać! Miłość przyjdzie do Ciebie sama, w odpowiednim czasie, w obliczu odpowiedniej osoby. Nie można na to poradzić! To JEST przykre, no ale trudno! Musisz cierpliwie czekać!
Powodzenia i...cierpliwości! Wszystko ma swój czas!
_________________ Emancipate yourselves from mental slavery
None but ourselves can free our minds.
Iśka ja mam tak samo....mianowicie chodzi o to że....ja niepotrafie ustatkować sie uczuciowo.
Chodzi o to że jestem typową kokieterką...czyli żeńskim odpowiednikiem macho
Nieświadomie rozkochuje w sobie chłopaków (i sama sie w nich zakochuje), ale gdy dochodzi do czegos poważniejszego....czyli no wiesz, chłopak jest zakochany na maxa i chce bym została jego dziewczyną, to momentalnie w jednej sekundzie sie odkochuje i go żucam....nie utrzymuje kontaktu, nie wzruszają mnie liściki miłosne, maile ani inne miłe słówka....w ten sposób nie miałam dotąd żadnego chłopaka...a tylu mogłoby ich być (aż 5 !!!).
Nieiwem jak to ze mna jest ale....poprostu niepotrafie siebie zmienić, a jaktak mi zostanie to pewnie nie znajde sobie męża (i nie śmiejcie sie ze mnie , trzeba myśleć przyszłościowo )
eh....i co ja mam robić?!
Ja w twoim wieku tez nie miałam chłopak mimo ze wielu za mną biegało. chciałm z kims być ale jakoś zaprzepszczałam wszystkie szanse! teraz jednak przyszedł czas ze zaczęłam powazniej o tym myslec i jestem juz z jednym gosciem od 4 miesiecy! Myśle ze po prostu chłopcy w twoim wieku nie mysla powazbnie. poszukaj kogos starszego... jezeli dobrze trafisz bedziecie bardzo szczesliwi!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach