Dzieci OnLine

[PYTAJĄCA]

Czy istnieje jakies niebespieczenstwo jezeli ktos oranżadkę z cukierków (ZOZOLE) bedzie wciagał do nosa??? WIEM ZE TO GLUPIE PYTANIE ALE CHCE WIEDZIEC

[Riki]

Siema Wiesz co moim zdaniem to nie jest szkodliwe ale osobie która tak robi coś musiało z pewnością zaszkodzić!!

[deg]

Wiesz - tak nas zbudowano, że oranżadki przeznaczone są do innego otworu . Chyba, że ktoś lubi mieć jakiś proch w płucach, ale tego nie polecam nikomu.

Ale pokrętna odpowiedź .

[Alice_10]

To napewno nie jest zbyt mile uczucie

[Nena]

Przecież oranżada z zozoli jest nasmaczniejsza Myślę, że to by nie zaszkodziło, ale przyjemne by to nie było.

Przecież oranżada z zozoli jest nasmaczniejsza Myślę, że to by nie zaszkodziło, ale przyjemne by to nie było.

[magda_ns]

A ja o tym czytałam i to uszkadza naszą śluzówke. Więc powiem TO JEST SZKODLIWE!!!Też tak robiłam przyznaje sie ale teraz nie robie
i wam tez nie radze

[Gościówa]

Zgadzam sie z magdzior ze to niszczy slózówke nosa...wszytko co sie wciąga nosem (oprócz powietrza rzezc jasna ;]) niszczy ślózówke...wiec nie radze tak robić!!! a pozatym w tym nie ma nic przyjemnego!!

[Xesquio]

Ale po co wsypywać sobie oranżadke do nosa. Co chcesz sie bawić w cpunke albo w takich co tabake wąchają. Taka oranżadka wsypywana do nosa bardzo szkodzi śluzówce nosowej więc nieradze robic takich wyczynów bo można sobie fatalnie pogorszyć stan zdrowia

[Mała]

a teraz sie przyznac kto wachal cos w swoim zyciu? klej, tabake:P czy co:D

[Nena]

Ja sobie wkładam podłużne, cienkie rzeczy do nosa i delikatnie łaskocze, żeby kochnąć. Wiem, że nie powinnam, ale ja tak lubię...

Ja sobie wkładam podłużne, cienkie rzeczy do nosa i delikatnie łaskocze, żeby kochnąć. Wiem, że nie powinnam, ale ja tak lubię...

[Mała]

buehahahahahaha... dobre... a wiesz ze to dobry sposob, mzoe mnie nauczysz;) a ja keidys wachalam tabake, bo moj brat przywiozl kilka podeleczek z angli i mi wpierw dal i powiedzial ze to takie lekarstwo na katar i to tak fjanie si epo tym kichalo i potem jeszcze mu ze dwarazy podebralam, ale sie oduczylam:)

[Gościówa]

[Szalona]

A mój kolega wziął krede i potem ja starł i został proszek. Potem z koleżanką brali ten proszek i wciągali a potem kichali.

[Gościówa]

Ludzie nie wciągajcie żadnych proszków do nosa bo to jest szkodliwe !!!!! niszczy bardzo ślózówke nosa!! jeżeli już tak lubicie kichać to sobie połaskoczcie nos piórkiem!! ;] a to daje efekty

[Cytryna]

Ja przyznam się do tego ze również bralam do nosa oranżadke z zozoli...i to z ta dziewczyną która to napisała U nas zaczęli robić to chlopacy wmawiali nam że to kokaina no to mys spróbowałyśmy....ale było śmiesznie jak zorientowałyśmy się ze to nie był żaden narkotyk tylko proszek z cukierków (muszę powiedzeć że było to fajne bo tak łaskotalo)!! Później już każdy próbował. Wąchałam też przez pare dni tabake...pewnien Daniel z naszej klasy przynosił prawie codziennie i każdemu dawał (nawet pani z geografi) najczęściej wąchalismy ją na lekcji plastyki i właśnie geografi. Nie robie juz tego ponieważ pewnego dnia bardzo chciało mi sie po niej wymiotować bleeee.