Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pon 23 Sty, 2006 11:40
A, no, wszystko jasne, wybaczamy ; )
kropeczka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 07 Lut, 2006 18:38
mi cala rodzina nie pozwala się malować wcale
Nena -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 17 Kwi, 2006 00:12
Oj niestety, zauważyłam, że maluję się coraz mocniej Jakoś tak nieświadomie.
Kiedyś to nic. W pierwszej klasie gim. moooże tak ze trzy razy w czasie roku szkolnego zrobiłam taką malutką niewidzialną kreskę kredką. Tak to nic. Kompletnie. Potem, jakoś tak od października tusz... Potem doszła kredka (czarna), ostatnio jeszcze cień do powiek w kremie (co prawda, taki w kolorze skóry, ale zawsze...). Oj, pudernica się ze mnie robi Ale pocieszam się, że niektóre koleżanki to fluid, puder i kuleczki bronzujące... Nie, nie, nic w stylu pudru, fluidu czy korektora jeszcze nigdy nie użyłam i jak narazie nie zamierzam... Tylko oczy, póki co. Usta też nie - ładne mam Ładny kolor i krztałt, więc po co coś poprawiać. Co do rozmazywania... no niestety, mam oczy ze zmarszczaki (taka uroda - Weronika Rosati też ma wielkie zmarszczki na przykład...) w których zbiera się to całe gówienko Dlatego muszę zawsze nosić chusteczki, czy cuś.
Oh, ale się rozpisałam.
Ja w ostatnim czasie zaczelam uzywac fluidu i pudru i nie umiem sie teraz odzwyczaic
_________________ "Lepiej nie mówić nic, niz mówić o niczym."
"Nie wystarczy urodzić się człowiekem, trzeba nim jescze być."
"Wszyscy chcą zmieniać świat, ale nikt nie chce zmienić siebie."
Oj niestety, zauważyłam, że maluję się coraz mocniej
skad ja to znam? zaczelo sie od kredki czarnej albo fioletowej i tuszu co jakis czas, z co jakis czas zrobilo sie codziennie,potem do tego czasami fluid i teraz ciezko sie nie malowac
_________________ mam prawo do dobrej zabawy, do najbardziej ciężkostrawnych mysli, nawet mam prawo mieć prawo, mam prawo płakać, mam prawo się wstydzić
Chodzę do społecznego gimnazjum (2 klasa), gdzie panują "Zasady" i nie wolno się malować... do mnie się cały czas doczepiają za:
a. za krótkie bluzki (nie wolno mieć wystawionego nawet malutkiego skrawka brzucha)
b. za krótkie spódniczki (tu ich nawet rozumiem )
itd....
A ja i tak używam tuszu i podkładu.... jeszcze nie zauważyli xD
_________________ And all the roads we have to walk are winding
And all the lights that lead us there are blinding
There are many things that I would
Like to say to you
But I don't know how
Przyznam się , że gdy byłam młodsza to malowałam się o wiele , wiele mocniej niż teraz Szmina, cień i tona tuszu. Obecnie cenię sobie dyskrecję i piękno , a nie ilość i widoczność. Czarny eye-liner, tusz, pomadka z Nivea. Czasami nałożę jakiś cień albo szminkę w płynie/błyszczyk , ale to na specjalne okazje
W szkole jedyny człowiek , który czepia się makijażu to baba od WF-u. Najbardziej tępi pomalowane paznokcie,a że wogóle się nie zna na makijażu to kiedyś kazała mi zmyć paznokcie wodą Koleżanki za to starają się wmówić mi , że jestem upudrowana i nosze fluid, co jest absurdem Rodzice nie zwracają uwagi. Mama czasami nawet KAŻE mi się umalować, tylko ładnie , żebym jej wstydu nie przyniosła
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach