Wysłany: Sob 24 Wrz, 2005 10:57 Loczki? Koczki? Wolność włosom?
Właśnie myślę nad fryzurą, bo ulizany kok już mi się znudził.
I mam na oku parę fryzurek co do których mam pytania.
Mam włosy do łopatek i zastanawiam się czy nie są za długie, by nosić je rozpuszczone np. do szkoły.
Chciałabym wiedziec co sądzicie o loczkach i czy aktualnie są choć troche modne.
Przedziałek - na środku czy na boku. Jak na boku to jak bardzo?
Czy podobają się Wam włosy lekko pofalowane?
The End. Odpowiadajcie prosze.
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 24 Wrz, 2005 11:28
Ja mam włosy do łopatek i noszę rozpuszczone. Tylko na wf związuję.
Co do loczków - o ile się orientuję, ost. modne są proste. Jednak podążanie za modą jest bezsensu. Równie dobrze, możesz zrobić sobie irokeza, "bo są modne".
Mi osobiście loczki się bardzo podobają (od subtelnych fal po takie mocno skręcone loczki), jednak mi ładniej w prostych...
Przedziałek jak kto woli. Ja się czeszę na bok... raz na lewo, raz na prawo. A jak "daleki" ma on być to już zależy od Ciebie - w jakim Ci będzie lepiej.
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 25 Wrz, 2005 19:52
kazdemu pasuje co innego.. ja mam wlosy falowane i jest to dla mnie zmora, i codziennie musze sie meczyc prostownica, inny bedzie uwazac ze mu takie wlosy pasuja, najlepiej sproboj sie poczesac roznie i bedziesz wiedziala jak sie dobrze czujesz.. jezeli uwazasz ze sa za dlugo to nic nie stoi na przeszkodzie pojsc do fryzjera, moze wycieniowac na przyklad
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 02 Kwi 2005 Posty: 1210
Wysłany: Nie 25 Wrz, 2005 20:28
Długość Twoich włosów jest w sam raz zeby nosić je rozpuszczone ;]
Hmm to zależy, nie każdemu loki pasują Ja osobiście mam proste i loków bym raczej nie chciała.
Ja niegdyś nosiłam przedziałek na bok jak miałam jeden kolor włosów. No a teraz mam pasemka i mam prosty przedziałek bo jak mam krzywy to mam straszne odrosty wtedy xD
A włosy lekko falowaną bardzo fajnie wyglądają
_________________ mood for ska
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 25 Wrz, 2005 21:06
kto jak kto ale niektórzy czują sie głupio z rozpuszcoznymi włosami (chyba że wymaga tego klimat-ale do tego daleko)
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 25 Wrz, 2005 21:07
ja zawsze chciałam mieć prawdziwe duże loczki takie spiralki poprostu marze o tym, czemu marze? bo mam włosy proste jak druty jakieś i żadne wałki lokówki nic na nie nie działa, 10 minut po nocy w wałkach i znów proste są, ale zawsze chce sie to czego sie niema.
pozatym możesz sie zawsze czesać jak juszczenko tyle ze włosy masz zakrótkie:) ponoć to niedawno strasznie modne sie stało, sama sie tak lubie czasem czesać taka korona , choć włosy powinny być długie grube mocne aby to ładnie wyglądało
co jeszcze, moze będziesz sobie lokować same końcówki?
długość do rozpuszczonych wsam raz jesli sie wachasz to pocieniuj bedziesz miała z przodu krótsze i po sprawie.
Hej
Nio więc... ;P Ja też mam włosy do łopatek i całe życie nosze je rozpuszczone A to dlatego, że mam odstające uszy ;P <ja TaQ sadze inni nie, ale ślepa nie jestem ;D> Trzeba mieć swój własny styl ! Wtedy ludzię będzie widzieli w Tobie kogoś godnego uwagi ;D LoCzki są fajne Ja osobiście wole grube loki ale wiecie, każdy lubi co innego ;D A przedziałek noszę na boku Dlaczego ? Jeśli mam na środku mam grubsza twarz ;P A dokładniej przedziałek mam po prawej stronie na wysokości środka oka ;P Wyprubój też inne fryzurki Poszukaj w katalogu czy zorganizujcie sobie z kumpelami "Wieczór fryzjerski" ;P Napewno coś fajnego sobie wymyślisz
Pozdrawiam ;*
HeLenKa ;**
_________________ Najpiękniejszy uśmiech ma ten, kto wiele wycierpiał.. (:
ja też codziennie prostuje lub raz na 3 dni różnie bywa ... gdyz uważam że do mnie tak lepiej pasują.. i już siebie nie wyobrażam w falowanych włosach. Ale do każdego inne włosy pasują. Sama musisz zdecydować czy rozpuszczone włósy do ciebie pasują.. tu wcale nie chodzi o długość włosów. Niektóre dziewczyny okropnie wyglądają w rozpuszczonych włosach np. do pasa a niektóre cudownie. ;]
_________________ 'Dam tyle ile Ciebie stać dla mnie'
Nena -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 01 Maj, 2006 21:28
W wakacje ścięłam włosy na krótko i pojechałam nad jezioro... wykąpałam się w jeziorze, potem nie robiłam nic z mokrymi własmi, nie czesałam, nie suszyłam, wyschły same na słońcu i zrobiły się cudne małe loczki Naprawdę były zajefajne, ale potem nidy nie udało mi się uzyskać takiego efektu Spróbuję jeszcze papiloty...
Ja chciałabym sobie zrobić kilka cienkich pasemek i pofalować. Tylko nie na "kręciołki", lecz takie subtelne duże fale. Nie podobają mi się moje włosy, bo rano są piękne, puszyste i pełne objętości , a za kilka godzin są jak u Samary z "ringu" . Czy myślicie , że na bardzo długich włosach fale wyglądają ładnie, czy pasowałoby włoski trochę ściąć? I ile kosztuje robienie takich sztucznych fal?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach