Nie wiem czemu tak to odczuwacie, ale ja naprawdę nie chciałam się wywyższyć , nie jestem jakoś specjalnie dumna z moich znajomości. Nie chcę wojen z mojego powodu , więc proponuję rozejm , ok?
P.S. To , że "chłopaki" to nie błąd powiedziała nam nauczycielka ;P A poza tym , jak miałoby byc inaczej? "chłopakowie" ?
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pon 08 Maj, 2006 19:37
tak samo jak niektore nauczycielki mowia rozumie, chlopcy plci meskiej albo ze zadania sa prosciejsze... i co, nie jest to blad? jest.. nauczyciel tez popelnia bledy... a niektorzy po prostu wiedza mniej niz powinni
Ludzie, kocham, jak nie wiecie o czym piszecie a mimo to się wymądrzacie. Wystarczy zajrzeć do pierwszego lepszego słownika, zeby zobaczyć, że tak forma chłopaki jak i chłopacy są poprawne.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Jak do tej pory to miałam jednego chłopaka. Na poczatku spotykalismy sie czesto i swietnie sie dogadywalismy. Któregos dnia (pamietam ze była to sroda wieczorem) zapytał czy pujde z nim na spacer do parku. Zgodziłam sie. W pewnej chwili zblizył sie, wziął mnie za reke i spytał:" czy zostane jego dziewczyna?" Oczywiscie sie zgodziłam:D I tak to sie zaczeło. Puzniej w kazda srode pod koniec miesiaca kupował mi wielki bukiet czerwonych róz Ale teraz juz nie jestesmy razem, niestety....
Jak to było?...Byliśmy na wycieczce rowerowej.Nagle zatrzymał się i zerwał kwiat z jakiegoś krzewu.Dał mi go i spytał o chodzenie.Zgodziłam się.Ale potem z nim zerwałam,bo wszystkim rozpowiadał o nas.
Nie pytał, po prostu byliśmy ze sobą...
Już nie jesteśmy.
Poza tym mnie śmieszy ten zwrot "czy będziesz ze mną chodzić". ;p
-"O, czesć! Idziemy?"
-"Czekaj. Będziesz ze mną chodzić?"
-"Yyy... no tak."
-"Ok, mozemy iść."
=="
PS. Uhm, wiem doskonale, że nie bierze się tych słów dosłownie... Tak czy inaczej śmieszy mnie to.
_________________ I feel stupid and contagious.
Here we are now!
Entertain us...
Wysłany: Pią 25 Maj, 2007 18:32 Re: Jak chłopak poprosił was o chodzenie?
linka_m napisał/a:
Jak chłopak poprosił was o chodzenie? Kopiuję temat... Powiedzcie jak to było... Czy poprostu na przerwie powiedział, czy wręczając różę...
U mnie to było tak . Byłam wtedy w czwartej klasie postawówki i na przerwie podszedł do mnie koleś z pierwszej klasy gimnazjum z kolegą . Ten jego kolega powiedział : Ej młoda . To jest patryk ( chodzilo mu o tego co chiał ze mną chodzić ) , kolega cie bardo lubi , koledze sie bardzo podobasz , kolega jest w tobie zakochany i kolega chce z tobą chodzic . Cieszysz sie ? " . No ale ja tego kolesia nie znalam dobrze i z nim nie chodzilam
_________________ Mieć manie na punkcie labradorów ...
lol , nieźle głupia ... A tamten koleś nie wiem czy był jakiś bogaty . Mieszka w bloku , ma pitt bula Pupusia Ładny był , fajny nawet jak na pierwszą rozmowę , fajnie się ubiera , ale najgorsze jest to , ze on co miesiąc ma nową dziewczynę . Hmnn .... chcialabyś go zobaczyć ?
_________________ Mieć manie na punkcie labradorów ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach