Pomogła: 9 razy Dołączyła: 29 Sty 2005 Posty: 1787
Wysłany: Sro 02 Sie, 2006 20:57
nie chodzi o to ze jak masz 14 lat to nie jest milosc/prawdziwy zwiazek, a jak masz 16 to jush jest. Tylko w wieku 14 lat chodzi sie do gimnazjum, zaczyna wchodzic w ten wiek, w ktorym ludzie dopiero dowiaduja sie co to milosc. Wlasnie dlatego najlepiej sie dobierac od okolo 16 roku zycia, bo wtedy czlowiek jest juz "doswiadczony" (nie to ze na kims), wie wiecej o zyciu.
Są tez tacy, co sa dojrzali emocjomanlni i w wieku 15 lat, ale to i ta jeszcze nie jest to.
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sro 02 Sie, 2006 22:31
Marcia - A wiesz że w wieku 20 lat wiesz jeszcze więcej o życiu niż w wieku lat 15-u? W takim razie zacznijmy się "schodzić" w wieku lat 20-tu, bo inaczej to nie ma sensu... No bo jak to tak, masz 16 lat, to do łóżka pójść nie można tak od razu, a całowanie się to taki niedojrzały związek. Trza mieć 20 lat, iść się pogzić nieco, to jest dojrzałość!
Wszystko ma swój czas i swoje miejsce, jeśli tego nie zaznaliście, to żal mi was, i szkoda trochę. To trzymanie sie za ręce w wieku paru lat, te buziaczki w policzek, to też miało swój urok. I co z tego że każdy w okół się z "nas" śmiał, wbrew pozorom bardziej mi zależało na paru takich "partnerkach", niż na tych "dzisiaj".
hm.
dziekuje za tak liczne wasze odpowiedzi
coz, wtedy nie poszlam sie z nim spotkac i nie spotkalam sie ani razu. po 3 probach spotkania sie ze mna i po moich 3 odmowach piotrek pojechal na jakies 3 dni do lublina. dzisiaj wieczorem wrocil. gadam z nim na gg - rozmowa jest sztywna, brak tematu do rozmowy.
chyba sprawa skonczona, ale tematu prosze nie zamykac, bo kto wie co sie wydarzy?
_________________ bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
H. Poświatowska
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Czw 03 Sie, 2006 10:03
Shaleniec - Wiem, że trochę późno to mówię, ale jak wrócił wieczorem, to trzeba było od razu się z nim spotkać, ew. pogadać telefonicznie - GG to najgorsza z możliwości, no ale cóż, stało się : /
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 02 Kwi 2005 Posty: 1210
Wysłany: Czw 03 Sie, 2006 12:00
Marcia10 napisał/a:
nie chodzi o to ze jak masz 14 lat to nie jest milosc/prawdziwy zwiazek, a jak masz 16 to jush jest. Tylko w wieku 14 lat chodzi sie do gimnazjum, zaczyna wchodzic w ten wiek, w ktorym ludzie dopiero dowiaduja sie co to milosc. Wlasnie dlatego najlepiej sie dobierac od okolo 16 roku zycia, bo wtedy czlowiek jest juz "doswiadczony" (nie to ze na kims), wie wiecej o zyciu.
Są tez tacy, co sa dojrzali emocjomanlni i w wieku 15 lat, ale to i ta jeszcze nie jest to.
omg, prosze Cie. Ile wiesz o zyciu w wieku 16 lat? napewno nie wiecej niz w wieku 20, 30, 40.
Kazdy ma swoj okreslony czas i wie sam dokładnie kiedy jest gotowy by sie z kims wiazac. Wyznaczaniu wieku, ze ok. 16 lat jest najlepszym wiekiem jest absurdem.
Kazdy ma swoj okreslony czas i wie sam dokładnie kiedy jest gotowy by sie z kims wiazac. Wyznaczaniu wieku, ze ok. 16 lat jest najlepszym wiekiem jest absurdem.
A najlepiej to się w ogóle nie wiązać. Szkoda życia
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 29 Sty 2005 Posty: 1787
Wysłany: Pią 04 Sie, 2006 19:30
opetana, wiesz, z tego co ja tutaj czytam to najlepiej wiazac sie w wieku 80 paru lat albo w ogole! Wtedy dopiero beda dojrzali! (wedlug was)
Oczywiscie, kazdy z was wie, ze 16 lat to jednak nie 20 ale ile mozna to zycie przedluzac! Chodziło mi o to, ze 16 lat, to wiek w ktorym mozna zaczynac juz ze soba "chodzic", tworzyc małe (narazie) zwiazki.
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 02 Mar 2003 Posty: 792
Wysłany: Pią 04 Sie, 2006 20:12
Wiek nie ma tu znaczenia. Kazdy dojrzewa w innym tępie wiec nie mozna powiedziec ze stale zwiazki powinno tworzyc sie dopiero w wieku 20 lat, bo jedni sa na to gotowi majac 15 a inni 25 czy nawet jeszcze pozniej.
Jak ktos ma 20 lat to mowi ze zwiazki 15-latkow sa beznadziejne, dziecinne i bog wie co jeszcze, a osoba majaca 30 mowi to samo o zwiazkach 20-latkow itd.
Czasami chlopak w wieku 20 lat jest mniej dojrzaly psychicznie i spolecznie niz 15 latka (i na odwrot) wiec nie dziwmy sie ze sa takie zwiazki. w koncu niektorym dobrze sie z tym zyje i nie obchodezi ich roznica wieku.
koniec.
A tak wogole to zboczyliscie z tematu.
_________________ "Bez miłości każde życie jest jedynie udawaniem i mijaniem."
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 29 Sty 2005 Posty: 1787
Wysłany: Pią 04 Sie, 2006 21:24
joasia1990 napisał/a:
Wiek nie ma tu znaczenia. Kazdy dojrzewa w innym tępie wiec nie mozna powiedziec ze stale zwiazki powinno tworzyc sie dopiero w wieku 20 lat, bo jedni sa na to gotowi majac 15 a inni 25 czy nawet jeszcze pozniej.
Jak ktos ma 20 lat to mowi ze zwiazki 15-latkow sa beznadziejne, dziecinne i bog wie co jeszcze, a osoba majaca 30 mowi to samo o zwiazkach 20-latkow itd.
Czasami chlopak w wieku 20 lat jest mniej dojrzaly psychicznie i spolecznie niz 15 latka (i na odwrot) wiec nie dziwmy sie ze sa takie zwiazki. w koncu niektorym dobrze sie z tym zyje i nie obchodezi ich roznica wieku.
koniec.
A tak wogole to zboczyliscie z tematu.
Wiesz, cos takiego zdolalam powiedziec ale cos nie pyklo. Ja to jednak nie jestem stworzona do tlumaczenia.
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
no nie wiem, co do tego, kiedy mozna juz sie wiazac - to nie jest ustalone wcale. ale przynaje teraz, ze jakis rok temu nie bylam gotowa sie z kims zwiazac i te moje zwiazku byly niezbyt "dojzale" ;p teraz mysle, ze juz jestem gotowa, chociaz tego takze nie jestem pewna... "mysle" nie znaczy "wiem", prawda?;d
a piotrek mowi, ze rozmawiajac ze mna nie zauwaza roznicy wieku:P
Shanuri - dowiedzialam sie, ze wrocil okolo 23 a o 23 w nocy raczje nie moglam sie z nim spotkac, przykro mi a co do rozmowy teleofnicznej to by mnie rodzice zamordowlai, ze gadam sobie w sorkdu nocy i spac nie moga
_________________ bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
H. Poświatowska
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 29 Sty 2005 Posty: 1787
Wysłany: Wto 08 Sie, 2006 20:48
No, czyli jednym slowem jest wam ze soa dobrze, i nie czujecie tego ze pod pewnymi wzgledami sie roznicie (np. wiek).
Najwazniejsze z calego zwiazku jest to, zeby obie osoby byly szczesliwe.
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach