niedlugo bede musiala isc do okulisty. jesli ktos byl to moze mi powiedziec jak wyglada taka wizyta bo nigdy nie bylam i chcę wiedziec. slyszalam ze jakies krople daja ze sie niewyraznie widzi...? mozecie mi powidziec wszystko po kolei?
nie mówie ze boje sie ale chce wiedziec bo nigdy nie bylam. slyszalam tez kiedys ze jakies powietrze sie daje czy cos i wlasnie nie wiem o co w tym chodzi i jescze chce sie dowiedizec po co sa te krople?
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 02 Kwi 2005 Posty: 1210
Wysłany: Sob 21 Paź, 2006 22:00
rózni są okuliści...
no tak, dają Ci krople do oczu, powiększają Ci sie źrenice i niewyraznie widzisz jakis czas, ale to krótko...hm, zakładają Ci takie smieszne okularki, patrzysz na tablice z cyferkami i okulista wtedy dzieki tym okularom wie jaką masz wade
no i jest tez cos tam takiego, ze opierasz na to brode...Ty sie patrzysz w jakiś punkt na rysunku a okulista Ci oczy sprawdza etc. ; P
mniej wiecej
bo u okulisty bylam ponad 1 rok temu, gdy robili mi takie cos...a jakies 2 tyg. temu zakładali mi tylko te okulary i tyle[;
nic nie boli ta cała wizyta..
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pon 23 Paź, 2006 20:57
Krople powiększające źrenice - Po tym światło razi, bo masz źrenice powiększone, prosta sprawa. Na długo czy nie - Tego dnia już wiele sobie nie poczytasz.
3 zakrapiania po 10 minut między każdym.
Potem na "kij-wie-jakie-badanie" - Patrzysz się w jeden punkt bez mrugania, ruszania oczami, skakania i piszczenia, komputer bzyka, bzyka, wypluwa z siebie rachunek, oraz od czasu do czasu jakieś wyniki.
Potem to już tylko "mechaniczne" dostosowanie soczewek i hola, do domu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach