W moim bloku w zimie, do śmietnika wyrzucili młodego szynszyla. Znalazła go dozorczyni i przyniosłą do mnie, miałam go tylko przez 4 dni, bo potem zabrała go do siebie wnuczka pani dozorczyni. Ale w tym czasie zdołał już wiele wprowadzić do mojego domu. A czy u was stało się może coś podobnego??
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Kwi 2003 Posty: 1093
Wysłany: Wto 22 Lip, 2003 21:22
Nene napisał/a:
Eee... A co to jest szynszyl? Jakie to zwierzątko? (jeśli to zwierzątko )
Szynszyl, moja droga Nene, jest to zwierzę bardzo drogie, bardzo trudne w utrzymaniu, o bardzo miłym, a raczej miękkim fyterku oraz bardzo znane wśród sprzedawców futer !
A tak bardziej zrozumiale:
- szynszyl ma piękne, miękkie futerko, dlatego też robi się z niego futra (potrzeba 100 takich słodkich szynszylków aby uszć jedno futerko !!!) Jak ja nie lubię sprzedawców futer !!!
Ciekawostka:
Futro z szynszyla to jedno z najdroższych futer na świecie (jeżeli nie jest najdroższe !) !!!
- szynszyle są bardzo drogie, nie tylko same w sobie, ale i w utrzymaniu. Są bardzo delikatne np. jak na takiego szynszyla (dorosłego) kichniesz to zachoruje i może zdechnąć.
Ciekawostka:
Leczenie szynszyla u porządnego weterynarza kosztuje więcej niż leczenie małego pieska.
No i to by było tyle... mam nadzieję, że trochę zrozumiałać Nene co to szynszyl
ja kiedyś znalazłam gołębia ze złamanym skrzydłem, wziełam go do domku i po dwoch tygodniach odleciał.. smutno mi było bez niego!
_________________ Myśleć! Myśleć! Myśleć!
- Puchatek stukal się łapką w głowę, ale na próżno - nie przychodziła mu do niej żadna, nawet najmniejsza myśl.
Weronika Gość
Wysłany: Nie 27 Lip, 2003 21:19
Ja dostałam myszki na dwa tygodnie.
A pies oszalał bo nie mógł ich zjeść
JA mysle zę to jakiś człowiek bez serca wyżucił szynszyla do śmietnika!! Jak wogóle tak można??!! Jest taka możliwośc że komus uciekł szynszyl i sam wszedł do śmietnika - ale to już mniej prawdopodobne. TAka jest prawda że ludzie kupują sobie zwierzątka a potem jak sie okazuje że trzeba się nimi opiekować i po nich sprzątać to się ich pozbywają. Zanim się weźmie pod opieke jakies zwierzatko trzeba sie zastonowic dobrze czy będziemy sie umieli nim opiekować!
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 01 Wrz, 2003 15:59
Blanka napisał/a:
wymysl cos lepszego ... nie stac cie na wiesej?
to do elfka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach