Wysłany: Sob 29 Lip, 2006 11:19 Zakochana w przyjacielu
Wszystko mi się pier.... Rok temu pewnien chłopak poprosił mnie o chodzenie, ale ja nie zgodziłam sie, bo ??? Jestem głupia. On znalazł sobie inną i chodzą do tej pory, jednak teraz zdałam sobię sprawę, ze tak naprawde ja go kocham. Powiedziałam mu o tym ale on powiedzial ze jest juz zapoźno. Mam w nim przyjaciela, zwiezam mu sie i jest super, ale ja chce czegos wiecej. Pozatym pokłóciłam sie z psiapsiulą i chyba ją straciłam na zawsze. Jedyne co mnie trzyma teraz przy checi do zycia to bardzo dobre kontakty z moja mama. Wczoraj miałam już myśli samobojcze, jednak zdałam sobie sprawe ze to nic nie zmieni. Niewiem co mam zrobic. POZCIE MI !!!!
_________________ Kto myśli, że życie jest dobre ??
- Ta osoba jest w błędzie
Jeśli chodzi o twojego przyjaciela to poczekaj. Jeżeli wczesniej chciał z tobą chodzić to może za jakiś czas zrozumie, ze kocha Cię ponownie i wtedy będziecie szczęśliwi. Przyjaciółka straciłaś ja na zawsze ?? Jesteś tego pewna, bo ja nie ! Napewmno sie pogodzicie i bedziecie ze soba bardzo szczesliwe. Zycie jest naprawde wspaniałe. A toje kontakty z mamą. Ciesz się nimi to naprawde wspaniałe Pozdrowienia
_________________ "Kochaj i szalej, nie pytaj co dalej, baw się i grzesz - miłością się ciesz ... "
dziewczyna to nie żona, zawsze można zerwać jeśli on cos do ciebie czuje to na pewno nie wytryzma dlugo z ta dziewczyną, zerwie i tyle. najlepiej to czekaj, rozmawiaj z przyjacielem i pokazuj mu, ze moze na ciebie liczyc i ze bylabys dla niego wymarzona:D
a co do przyjaciolki to poprostu ją przepros, wyjasnijcie wszystko sobie. powinna wybaczyc
zazdroszcze kontaktow z mamą.. ja ze swoją nie potrafię rozmawiac :/
_________________ bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
H. Poświatowska
Myślicie, że chłopak nie ma uczuć? Zawiódł się na Tobie, pewnie nieźle to przeżywał. Kocha inną, najlepiej się nie wtrącać - chcesz żeby nie był szczęśliwy? Jeśli jest mu dobrze, to go zostaw.
Znajdź inny obiekt westchnień, jeśli Ci się nie uda, to po prostu czekaj. Zostawi tamtą - wtedy ty wkroczysz do akcji.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Nie 30 Lip, 2006 11:08
Blejdi - Nie, facet to taki mały zwierzak, jak pies, tylko mniej puchaty i nieco większy.
Po pierwsze poczekaj do pierwszej komuni świętej (Ave "psiapsuła").
A tak poza tym, to "wczoraj nawet miałąm myśli samobójcze" - A może po prostu nasłuchałaś się, że w takiej sytuacji tak powinno być i sobie to uroiłaś?
A jeśli już o jakąś radę chodzi, to poczekaj, poczekaj, poczekaj, a potem może jeszcze trochę poczekaj...
Shauri ... Powiedz mi ile mozna czekać tak bezczynnie ??? Moim zdaniem Kika powinna zakręcic się koło tego kolesia już teraz i odbić go tej dziewczynie. Może to nie będzie bardzo miłe, ale skoro go kocha to co jej szkodzi .. ??
_________________ "Kochaj i szalej, nie pytaj co dalej, baw się i grzesz - miłością się ciesz ... "
Monia, wyśmienicie rozumiesz czytany tekst, jak kiedyś uda Ci się być w szkole średniej to na pewno zdasz maturę śpiewająco /zakładając, że fałszujesz niemiłosiernie/
Kika, jak masz dobre kontakty z mamą, to z nią pogadaj, bo niby jak ktoś z nas ma Ci pomóc skoro niewiele obchodzisz nas wszystkich i każdego z osobna?
Dobrze, będę łaskawa i powiem wprost: zupełnie nie zrozumiałaś tego, co czytasz. Przeczytaj jeszcze raz to, co napisał Shaunri, bo moja łaskawość na tym się kończy i nie będę tego tłumaczyła.
nie wchodź z butami w jego związek. skoro go "kochasz" to chcesz dla niego dobrze. a najwidoczniej z tą dziewczyną jest mu dobrze.
więc daj sobie spokój.
nie wolno być egoistką...
Myślicie, że chłopak nie ma uczuć? Zawiódł się na Tobie, pewnie nieźle to przeżywał. Kocha inną, najlepiej się nie wtrącać - chcesz żeby nie był szczęśliwy? Jeśli jest mu dobrze, to go zostaw.
Znajdź inny obiekt westchnień, jeśli Ci się nie uda, to po prostu czekaj. Zostawi tamtą - wtedy ty wkroczysz do akcji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach