Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pon 12 Lut, 2007 12:19
Obrzydzenie co do kolezanek ? To tez ciekawe. Ja tam sie nie bronie co do takich kontaktow, chociaz mnie nie pociagaja. Czasem sie chodzi z kolezanka za reke, ale sporadycznie no i ma to inny wydzwiek
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pon 12 Lut, 2007 14:17
Shaunri napisał/a:
Nie zaczynaj rozmowy i nie prowokuj ; ) - Powiedziałem, zdanie zmienisz (Co znaczy że będziesz mieć inne niż to które masz teraz ; ) ) jak będziesz miała dzieci. Swojej córce nie pozwolisz decydować o seksie czy też nie w wieku lat 10-16 - Byłabyś przerażona perspektywą posiadania wnuczka. Zbyt przerażona, owszem, ale to po prostu fakt.
Nie mówie, że moje zdanie jest takie, po prostu nie pasowało mi w jaki sposób ona to napisała, jak by musiało tak być, i tak zawsze było... a nie jest.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pon 12 Lut, 2007 17:44
Boziu nasty, kiedy to było, muszę sobie przypomnieć o co chodziło : )
Aaaa, no tak, już łapię - Pamiętaj że jak mówi się o większości, to zawsze znajdzie się wyjątek (Tak, tak, wiem, Ty nim będziesz : P), więc trzeba to brać pod uwagę, ale to nadal tylko i wyłącznie wyjątki.
Szczerze mowiac dziewczyny z ktorymi jestem w tak bliskich kontaktach to bardzo mala grupa... trzy - cztery osoby... jesli inna dziewczyna podejdzie do mnie blisko to tez mnie odrzuca do tylu....
_________________ Jedna z najglupszych dziewczyn tego swiata....
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Wto 13 Lut, 2007 09:54
W sumie mi tez chodzilo o te blizsze kolezanki (zapomnialo mi sie o tym powiedziec, albo wydawalo mi sie oczywiste).
Są nawet odleglosci na jakie pozwalasz podchodzic komus w zaleznosci kim dla Ciebie jest (oczywiscie sa dla kazdego inne, ale czesto nieznacznie). Wiec jasne jest to tylko grupa kilku osob (ale zeby nie bylo ze uogolniam - ktos inny moze miec 20 takich osob).
Ja też mam taką najbliższą koleżankę np. coś nam odbije i szczypiemy się po tylkach i się śmiejemy. Mam chłopaka i nie jestem lesbijką. A co do tej koleżanki to sądzę, że albo naprawde jest z deka homo albo po prostu w domu nikt jej nie przytula chłopaka nie. Jedyne co ma to tylko koleżanki i ona uważa, że takie czułości są normalne... i kto wie może tak samo ktoś z jej rodziny ją dotykał gdy była młodsza?..
Jak ty ją przytulasz to jest ok, a jak ona ciebie przytula to od razu homo?
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Tak jakos mnie tknelo na stare tematy i zobaczylam ten.
Jakies 3 lata temu jak zaczela sie moja glupia przygododa i wchodzenie w wiek gimnazjalny pierwszy raz widzialam dwie laski... nie lesbijki ale... no coz widzialam trzy dziewczyny ktore namietnie sie calowaly i nie powiem wtedy odmowilam ( bylby to moj pierwszy pocalunek - dlatego ) ale potem cos tam mnie ciagnelo by sprobowac.
Potem stworzylam bardzo fajna grupe ludzi i na powitanie i pozegnanie zawsze sie cmokalismy w usta. Ja z moja najwieksza przyjaciolka chodzilam zawsze za raczke ( jak para ) do poki ktos nas nie nazwal lesbijkami a ze ten ktos mial u nas wielki autorytet wiec juz wiecej tak nie chodzilismy.
Obecnie jak jest? Mhh od razu zaznaczam, ze nie uwazam sie za lesbijke i nia nie jestem ( mam chlopaka w koncu, kocham go i uprawiam z nim seks co sprawia mi wielka przyjemnosc - pss. nie chwale sie a jedynie pokazuje, ze pociaga mnie plec przeciwna ) a jednak... calowalam sie namietnie z moja przyjaciolka i szczerze uwazamy juz to za normalne, czasem zlapiemy sie za dlonbie ale to zazwyczaj jak nie mozemy isc obok siebie a zeby sie nie zgubic to sie trzymamy, dajemy sobie buziaki na powitanie i pozegnanie w usta.
Oprocz tego namietnego calowania to wiekszosc moich znajomych dziewczyn tak robi:)
A siadanie na kolana? jak nie ma miejsca to trzeba znalesc sie na kolanach
moze jestes bi?
zreszta kazdy w zyciu mial/ma/bedzie mial kontakty ze swoja plcia, takze nic w tym dziwnego ^^
Pfff, moze jestem? Moj mąz mnie strasznie podneica i pociaga ale nie przecze... moja przyjaciolka rowniez jako kobieta mi sie podoba ;]
Ale gdybym miala sklonnosci do bycia "bi" to nie podobala by mi sie jedna kobieta a wiele... a mi sie podoba tylko jedna, pewnie dlatego, ze jestem z nia tak blisko
_________________ Jedna z najglupszych dziewczyn tego swiata....
Z tą biseksualnością to przesada. Po prostu pocałunki w policzki, siadanie na kolanach czy przytulanie jest domeną stosunków męsko-damskich i damsko-damskich. Mężczyźni wobec siebie są dużo chłodniejsi i takie zachowania są rzadkością.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Nie 25 Lut, 2007 00:46
Nie - Kobiety wykazują zachowania czysto biseksualne, jak i częściej dochodzi do stosunków seksualnych między kobietami, niż mężczyznami, oraz są one bardziej akceptowalne w społeczeństwie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach