W Twoim wieku wystarczy 8 godzin snu dziennie, więc spanie przez cały weekend jest bez sensu, powiedziałabym nawet, że to niezdrowe.
W ciągu tygodnia śpię właśnie po 8 godzin i w sobotę jestem już tak senna i wyczerpana, że "padam na ryj". Nie wiem czy takie ma potrzeby mój organizm czy coś nie tak ze mną.
joasia1990 napisał/a:
Jeździć na rowerze. A przede wszystkim, nie obijaj sie na wfie.
Nie obijam się. Może i jestem leniem, ale mimo wszystko staram się, bo zdaję sobie sprawę, że jak nie poćwiczę na WF-ie kiedy mam okazję, to potem napewno nie ruszę tyłka, żeby poćwiczyć samej.
Nie nabijajcie się, ale jeździć na rowerze nie umiem... <chowa głowę w papierową torbę>
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 02 Mar 2003 Posty: 792
Wysłany: Pon 05 Mar, 2007 19:14
Petite Tigresse napisał/a:
W ciągu tygodnia śpię właśnie po 8 godzin i w sobotę jestem już tak senna i wyczerpana, że "padam na ryj". Nie wiem czy takie ma potrzeby mój organizm czy coś nie tak ze mną.
To zapytaj w aptece a cos na poprawę koncentracji, pamięci i krązenia. Raczej nie zadrza się, żeby ktoś musiał spać cały weekend. Pewnie masz niedobór jakiś witamin.
A tak w ogóle, to jeśli śpi się o kilka godzin za długo, to później jesteśmy jeszcze bardziej zmęczeni.
_________________ "Bez miłości każde życie jest jedynie udawaniem i mijaniem."
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Pon 05 Mar, 2007 20:59
Aj, Laki, się czepiasz, co ona robi, że nie ma czasu, też tak czasem mam, wracam koło trzeciej do domu, zadanie, nauka i trochę odpoczynku, gdzie tu jeszcze czas na sport? ; )
Heh, a ja czy bym spała do 7, czy do 9 to i tak jestem niewyspana. Potem szkoła, lekcje, kiedy jest już ciemno komputer i lulu. I kiedy tu uprawiać sport?
Do rzeczy: spokojnie, żylaki to nie są. Żylaki to takie "kuleczki" (wiem, określenie super ). A to (jeśli się nie mylę) są tzw. pajączki. Właśnie pajączki są stanem "przedżylakowym", ale na żylaki chyba jesteś za młoda. Na pajączki dość wcześnie, a co dopiero na żylaki. Jeśli byś była przy okazji u lekarza to możesz się zapytać, czy to na pewno to, ale to tak przy okazji, nie ma co panikować, a najlepiej poradź się mamy. Przecież pajączki oprócz wyglądu nie są groźne. Są to malutkie pęknięte naczynka krwionośne. Jeśli się dobrze orientuje są na to jakieś kremy w aptekach, podobno skuteczne, choć osobiście nie używam. To nie powód do zmartwień, nie bój się. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez ewamarchewa dnia Wto 06 Mar, 2007 19:39, w całości zmieniany 1 raz
ja od 7 do 15:00 jestem w szkole. Wracam to zazwyczaj jem obiad, ucze sie, spotykam ze znajomymi, biegam przez 2 godziny, ucze sie, wchodze na kompa i ide spac.
_________________ Jedna z najglupszych dziewczyn tego swiata....
Ja zazwyczaj w szkole jestem od 7.45 do 15. wracam zjem coś, w tygodniu daje 6h korków, czasem też trzeba zrobić zadanie i się pouczyć zazwyczaj w nocy. A mam czas na spotkania z przyjaciółmi i chodze na treningi 3 albo 2 razy w tygodniu. a w wolnych chwilach jeszcze jeźdze na rowerze w lecie albo coś ćwicze
Jak się poruszam to zawsze się lepiej czuje Czasem zastanawiam sie jak mi na to wszystko wystarcza czasu.
Aj, Laki, się czepiasz, co ona robi, że nie ma czasu, też tak czasem mam, wracam koło trzeciej do domu, zadanie, nauka i trochę odpoczynku, gdzie tu jeszcze czas na sport? ; )
To mniej się uczcie, nie wiem, ja postanowiłem, że nauka nie może mi wypełniać życia i mam na wszystko czas, a nauka schodzi na dalni plan..trzeba jakoś przeżyć to życie, a nie ślęczeć nad książkami : )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach