Takie teksty padały trzy pokolenia wcześniej, padały dwa i jeden, oraz padają teraz. Pewne rzeczy się nie zmieniają.
dziwne, bo osobiście się z nimi nigdy nie spotkałam - ani ze strony rodziców, ani babci... wręcz przeciwnie - zawsze pytają o moje miłości i opowiadają jak to było z nimi i nie pomyśl sobie, że na wszystko mi pozwalają i jestem jakąś 'latawicą' moi znajomi narzekają, że babcia im marudzi: 'Kiedy wreszcie znajdziesz sobie dziewczynę/chłopaka??' jeżeli Ty spotykasz się z takimi staromodnymi zasadami, to nie uniwersalizuj sytuacji, ponieważ nie jest Ona powszechna
To, że w szkole powiedzieli wam nazwę jednego hormonu nie znaczy że wiecie wszystko co warunkuje okres dojrzewania. Pilnuj swojej niewiedzy. Akurat czas snu jest jedną z mniej ważnych rzeczy które warunkują okres dojrzewania - Już ważniejsze jest odżywianie, styl życia, oraz uwarunkowania genetyczne. Reszta musiałaby osiągnąć jakiś stan krytyczny żeby mieć tak wyraźny wpływ na pierwszy okres. 5 lat różnicy u większości ludzi twoim zdaniem? Sporo jak na jedno pokolenie) Tego profesor nie uwzględniła?
to, że akurat tak zdarzyło się w przypadku mojej rodziny nie oznacza, że uważam to za zasadę i co pokolenie kobiety będą miesiączkowały 5 lat wcześniej nie uniwersalizuję wszystkiego, dlatego nie mierz mnie swoją miarą a teraz popiszę się swoją niewiedzą i nadrobię Twoje zaległości:
"Melatonina ma znaczenie w regulacji dojrzewania płciowego. Dzięki spadkowi jej stężenia rozpoczyna się pokwitanie i uruchamia się nasza aktywność seksualna, zwiększa się potrzeba nawiązywania więzi emocjonalnych z innymi ludźmi i wchodzenia z nimi w trwałe związki. Utrzymuje się kondycja fizyczna organizmu, co ułatwia osiągnięcie satysfakcji seksualnej, i zwiększa zainteresowanie seksem."
P O D S U M O W A N I E:
Melatonina to hormon regulujący dojrzewanie płciowe. Proces dojrzewania rozpoczyna się, kiedy jest spadek stężenia tego hormonu. Natomiast światło powoduje syntezę melatoniny. Z tego wynika, że: w Afryce jest dużo słońca (krótka noc), które powoduję syntezę melatoniny, jej spadek sprawia, że osoba zaczyna dojrzewać. W Szwecji słońca jest mniej, dlatego dzieci dojrzewają później
I na zakończenie:
"To właśnie melatonina, hormon będący pochodną serotoniny, wydzielany przez szyszynkę i siatkówkę kręgowców, wykryty w 1958 przez A. B. Aarona, reguluje rytm snu i czuwania oraz zmiany hormonalne w cyklu rozrodczym. Spowalnia on również procesy mające wpływ na dojrzewanie płciowe młodych ludzi. Odpowiada za zmianę pigmentacji skóry, powoduje skupienie barwnika melaniny w melanoforach. Produkcja melatoniny zmienia się w cyklu dobowym i życiowym organizmu - następuje jej zwiększenie w nocy a spadek za dnia, z wiekiem spada poziom melatoniny w organizmie. Dlatego dzieci z guzami szyszynki dojrzewają wcześniej, ponieważ produkcja melatoniny u nich zostaje ograniczona.
Wyniki badań utwierdziły włoskich uczonych w przekonaniu, że odkryli przyczynę wcześniejszego dojrzewania płciowego dzieci w ostatnich latach. Wyniki testów potwierdzają też ustalenia amerykańskich badaczy, że nastolatki poświęcające wiele godzin dziennie na oglądanie telewizji czy granie w gry komputerowe, o wiele szybciej niż ich rówieśnicy pozbawieni takich możliwości, rozpoczynają współżycie seksualne i częściej zachodzą w niepożądane ciąże.
Przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi w skutkach ubocznych naszej cywilizacji. Problemy współczesnego życia, daleko posunięta anonimowość życia, rodziny jednopokoleniowe lub niepełne, pogoń za pieniądzem i pracą sprawiają, że większość czasu rodzice spędzają poza domem, nie mając czasu na rozmowę z nastolatkiem. Ten cierpiąc na nieustanną nudę, brak pieniędzy na inne rozrywki niż telewizja, nie mając gdzie pójść z powodu likwidacji placówek sportowo-kulturalnych czas po szkole spędza przed telewizorem lub komputerem. Ilość godzin spędzanych przed ekranem telewizora czy komputera powoli, ale systematycznie prowadzi do uzależnienia od telewizji, komputera, czy Internetu. Ze statystyk wynika, że dzieci i młodzież oglądają telewizję średnio parę godzin dziennie, spędzając przed odbiornikami do pięćdziesięciu czterech godzin tygodniowo. Jeśli chodzi o Internet to z badań przeprowadzonych w USA dowiadujemy się, że młody Amerykanin z klasy średniej zasiada po szkole do komputera i wyłącza go o 2-3 w nocy. Internetowy styl życia błyskawicznie przyjmuje się również w Polsce. Według badań instytutu GfK Polonia ze stycznia tego roku z Internetu korzysta 58% młodych (15-19 lat) Polaków. A w dużych miastach nawet 70 do 84%. Liczba internatów podwaja się u nas, co dwa lata.
Statystyki te potwierdzają badania włoskich uczonych o zależność czasu spędzanego przed ekranem i tępa dojrzewania płciowego nastolatków. Z badań doktora Zbigniewa Izdebskiego, przewodniczącego Towarzystwa Rozwoju Rodziny, wynika, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat wiek inicjacji dziewcząt obniżył się o około rok - a to naprawdę sporo. Jeszcze w 1990 roku pierwszy stosunek seksualny miało za sobą 17% chłopców i 5% dziewcząt w wieku do 15 lat. W 1998 roku liczby te były niemal dwukrotnie wyższe. Dzisiejsze nastolatki coraz częściej uprawiają seks tak, jak się pije Coca-Colę: dla doraźnej przyjemności i zaspokojenia pragnienia. Z kimkolwiek i gdziekolwiek. Skąd czerpią wiedzę o tej sferze życia? Nie ze szkoły ani od rodziców. Najczęściej z telewizji i magazynów młodzieżowych, które są zasypywane pytaniami od czytelników. O podjęciu życia seksualnego coraz częściej myślą dzieci, fizycznie jeszcze niedojrzałe. Chciałabym zacząć współżyć z moim chłopakiem - pisze piętnastoletnia Agnieszka w liście do magazynu „Twist”."
"Dziś dzieci dojrzewają szybciej. Mają dużo nowych problemów, np. związanych z tym, że rodzice starający się zapewnić dzieciom godziwe warunki życia nie mają dla nich czasu. Jednocześnie ograniczeniu uległa rola wychowawcza szkoły. Jednym słowem – życie młodych ludzi stało się w obecnych czasach trudniejsze."
"Młodzież w obecnych czasach dojrzewa szybciej fizycznie. Wychowana pod wpływem oddziaływania komputerów, internetu i telewizji, bombardowana informacjami, stanowczo przewyższa sprawnością intelektualną poprzednie pokolenia."
kończę swoją wypowiedź mam nadzieję, że się CZEGOŚ nauczyłeś, bo w czym jak w czym, ale w hormonach masz niezłe 'luki'
_________________ O! Cały TY... Na Twój widok totalnie mnie mdli... To właśnie Ty... Malutki iloraz... No ale masz spryt...
Przypuszczam, że jesteś szczupłą dziewuszką,a osoby o podobnej budowie ciała mają mniejsze piersi.Jeżeli tak nie ma to będę ''powtarzać do znudzenia''-Każdy dojrzewa inaczej!!!Te dziewczyny chyba sobie wypychają, bo o ile dobrze kojarzę to w V kl. dziewczyny miały malutkie biusty oprócz takich dwóch:).I nie wyskakujcie mi tu, że wtedy dziewczyny później dojrzewały, bo aż takiej dużej różnicy( czyli np. 50l.) między nami nie ma.
_________________ ...lecz nie wiedzą o tym, że najgorzej w życiu to samotnym być...
ha, czyli że za parę lat 8 latki będą miały okres a 9 latki będą rodzić
Gdzieś w Chinach przez II WŚ byli jedni rodzice w tym wieku. Ojciec 8, matka 9 albo na odwrót
[ Dodano: Sro 16 Maj, 2007 16:10 ]
Cytat:
kończę swoją wypowiedź mam nadzieję, że się CZEGOŚ nauczyłeś, bo w czym jak w czym, ale w hormonach masz niezłe 'luki'
Nie podałaś ani autora, ani źródła. Skąd mamy wiedzieć czy nie napisał tego jakiś szarlatan?
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sro 16 Maj, 2007 17:48
dziwne, bo osobiście się z nimi nigdy nie spotkałam - ani ze strony rodziców, ani babci... wręcz przeciwnie - zawsze pytają o moje miłości i opowiadają jak to było z nimi Smile i nie pomyśl sobie, że na wszystko mi pozwalają i jestem jakąś 'latawicą' Smile moi znajomi narzekają, że babcia im marudzi: 'Kiedy wreszcie znajdziesz sobie dziewczynę/chłopaka??' jeżeli Ty spotykasz się z takimi staromodnymi zasadami, to nie uniwersalizuj sytuacji, ponieważ nie jest Ona powszechna Smile
Ach, no tak, zapomniałem że teraz to u Ciebie wszyscy będą mówić mi na przekór - Nvm, ciężko mi to skomentować, ok, czuję się pobity.
A co do melatoniny - Jak już powiedziałem - pilnuj swojej niewiedzy. Światło ma mizerny wpływ na okres dojrzewania. Nvm, nie chce mi się kłocić bo nie mam ani czasu na rozpisywanie się, ani chęci, nie mam wystarczającej wiedzy żeby rzucić Ci medycznymi stwierdzeniami, a czasu szukać wikipediowych pierdół po prostu nie mam, ale pokażę Ci parę niuansow w twoim tekście.
Wyniki testów potwierdzają też ustalenia amerykańskich badaczy, że nastolatki poświęcające wiele godzin dziennie na oglądanie telewizji czy granie w gry komputerowe, o wiele szybciej niż ich rówieśnicy pozbawieni takich możliwości, rozpoczynają współżycie seksualne i częściej zachodzą w niepożądane ciąże.
I w tym momencie umarłem - Takiego żartu dawno nie słyszałem. Widać że to "potwierdzone przez UZFSTR" informacje : D W "Fakcie" było, czy jak? : )
Dalej jest już tylko gorzej - śmiało zakladam że to informacje podane przez jakiegoś "wszystkowiedzącego psychologa", ktory studiował 5 lat, żeby móc stwierdzić że telewizja nas zabije.
I ponawiam swoje stwierdzenie - Twój tok myślenia jest błędny z prostego względu - W poprzednim pokoleniu również w Afryce było więcej światła, a w Szwecji mniej, więc co twoim zdaniem sprawiło tak wielką zmianę w życiu człowieka, iż nagle pojawila się w ciągu jednego pokolenia różnica do 5 lat w okresie dojrzewania? Tutaj twoja melatonina siada.
Oraz - Ewolucja, prosta teoria i w ogóle niepotwierdzona przez "UZFOAS", ale działa.
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 02 Mar 2003 Posty: 792
Wysłany: Sro 16 Maj, 2007 18:11
AŚKA - melatonina to nie jedyny hormon wpływający na proces dojrzewania. Poza tym każdy człowiek rodzi się z idnywidualną ilością melatoniny we krwi, na którą słońce nie ma aż tak wielkiego wpływu.
Masz racje, że słońce przyspiesza nieco ten proces, ale biorąc pod uwage jeszcze inne czynniki, wpływ ten jest nieduży i zależy też od organizmu (na jednych ma wiekszy, na innych mniejszy, tak jak wszystko)
_________________ "Bez miłości każde życie jest jedynie udawaniem i mijaniem."
Shaunri - nie zakładam, że przez to Słońce, o którym pisałam nagle się zmieniło, bo tak było od zawsze
Joasia 1990 - oczywiście melatonina nie jest jedyna, ale w procesie dojrzewania jest ważna (świadczy o tym fakt, że szyszynka, czyli gruczoł wydzielający melatoninę - zanika po dojrzewaniu)
KasiaP - popieram, bo dziewczyna ma problem, a my zbaczamy
źródła do tego co pisałam wcześniej:
- 'Żyjmy dłużej' - styczeń 2001 (artykuł Barbary Michalik konsultowany z prof. dr. hab. med. Stefanem Zgliczyńskim, przewodniczącym Polskiego Towarzystwa Menopauzy i Andropauzy)
- I. Leszczyńska, O. Skwiecińska, Seks naszych dzieci, Newsweek 2001, nr 14, s. 78
- M. Zawadka, Amerykańska zabawa w seks, Newsweek 2001, nr 14, s. 82
- Trybuna.pl - artykuł Aleksandry Pielechaty
- 'Agresja w szkole badana na podstawie ankiety' - Wyniki badań z gimnazjum w Iławie
itp. itd. itp.
_________________ O! Cały TY... Na Twój widok totalnie mnie mdli... To właśnie Ty... Malutki iloraz... No ale masz spryt...
A ty nasty o tym, ak kiedyś po prostu nikt mi nie chciał odpowiedzieć ale dobra. Mnie to wali co wy sobie o mnie myślicie, a to, czy kiedyś dojrzewało sie wolniej jest do dyskusji... Mi chodzi nie o czasy babć, tylko dość dużo dawniejsze, i tu raczej nie ma nic do zaprzeczania. Nie wypieram się i mi to na sero zwisa i powiewa i na serio mało mnie obchodzi co ty sądzisz.
Jestem sobą, piszę jak ja i nie będę teo zmieniać.
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Czw 17 Maj, 2007 21:52
A jeśli chodzi o to szybsze dojrzewanie - nie jest tak że hormony (dawane np. zwierzętom) pochodzące z mięsa właśnie troche przyspieszyły proces ? Można by się pokusić o jakieś zanieczyszczenie jeszcze środowiska, może niektóre substancje powodują takie zmiany ?
Shaunri i AŚKA, więc ja nic nie rozumiem z tego co napisaliście , moglibyście to jakoś prościej wytłumaczyć ??? Co to jest ta szyszynka ?
Aaa , napiszcie jakieś przykład spytania się mamę o stanik . To ma być podchwytliwe np. ja kiedyś sprobowałam , ale jak byłam mniejsza : przytuliałam się do mamy i udawalam ze mnie coś gniecie , a mama powiedziała ze to biustonosz i tak sie zaczęło . Tylko , ze juz tego wykorzystać nie mogę ... Mama sie kapnie , więc proszę o pomoc . Chodzi o sam początek rozmowy , reszta pojdzie gladko !
_________________ Mieć manie na punkcie labradorów ...
Łatwo Ci mówić Shaunri, to za trudne tak powiedzieć ... Chyba , że jakaś dziewczyna jest naprawdę śmiała ...
[ Dodano: Czw 24 Maj, 2007 12:59 ]
ewamarchewa napisał/a:
Masz dopiero 12 lat, ja w twoim wieku też byłam płaska (nosiłam ledwo co AA, a właściwie topiki, nawet nie staniczki materałowe)
Stary post , ale odpowiem .
No więc chodzi o to , ze napewno przy koleżankach poczułabym się lepiej w staniku smacianym , tylko jest kłopot z powiedzeniem tego mamie ... Nawet z AA byłabym zadowolona =)
_________________ Mieć manie na punkcie labradorów ...
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Czw 24 Maj, 2007 15:17
Śmiała do czego... W stosunku do własnej mamy? Co Ty, macochę masz w domu do której "Pani Matko" musisz mówić? To twoja własna mama, myślę że jakoś zrozumie twoją potrzebę.
Im bardziej sztucznie to zrobisz, tym sztuczniej wyjdzie i tym sztuczniejsza będzie reakcja rodzicielki. Podejdź, zapytaj, otrzymaj odpowiedź, odejdź, koniec.
Nie rób problemu z czegoś, co problemem nie jest. Jeśli tak bardzo wstydzisz się własnej mamy w tym wieku, to naprawdę czas się przełamać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach