Wysłany: Czw 27 Wrz, 2007 22:02 Jakie zwierzatko dla dziecka... ?
Czesc,
jestem na kupnie swojemu 4 letniemu synkowi jakiegos zwierzaka, ale kompletnie nie wiem co wybrac. Mieszkam w bloku wiec pies odpada, kotow nie lubie. Myslalem o szynszyli albo fredce.
Jest ktos kto moze cos powiedziec nt. chodowli ww. zwierzakow i czy latwo jest je oswoic. A moze polecacie innego "pupila" ?
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 716
Wysłany: Czw 27 Wrz, 2007 22:55
Nie radze kupowac 4 latkowi tzw. zwierzat klatkowych, bo sa one male i delikatne i takie male dziecko moze zdusic je nawet raczkami...
Chyba ze krolik ale sie nim nie nacieszy bo trzeba go umiec trzymac i ma ostre pazury...
4-latkom się kupuje pluszaki, a nie żywe zwierzęta.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Po podjęciu decyzji jakie to będzie zwierzątko proponuję zrobić dziecku test alergiczny. Może okazać się, że dziecko jest uczulone i będzie kłopot. Poza tym nawet najmniejsze zwierzątko broniąc się przed dzieckiem może wyrządzić mu krzywdę. Taki maluch nie wie, co to odpowiedzialność i na pewno zwierzątko go tego nie nauczy (ciut za prędko jeśli to ma być cel zakupu zwierzaka).
A tak na marginesie zgadzam się ze Słupkiem - dla 4-latka nadaje się pluszak, albo nakręcane zwierzątko a nie żywe. To nie są zabawki. Dziecko nieświadomie będzie je męczyło, co może źle się skończyć dla dziecka (żadne zwierzę nie pozwoli zagłaskać się na śmierć) i dla zwierzaka również.
Ja proponuję, by wybadać, co dziecku samemu się podoba
Najlepiej by było, gdyby dziecko miało bezpośredni kontakt ze zwierzakiem np. u Twoich znajomych, choć złym pomysłem nie będzie też wizyta w sklepie zoologicznym, gdzie jest dużo zwierzaków i można je właśnie dotknąć, pogłaskać - oczywiście pod okiem sprzedawcy - to przy okazji pokaże, czy dziecko jest silnie uczulone, a zarazem zaoszczędzi maluszkowi testów alergicznych - które nie są przyjemne, wiem z autopsji. Choć oczywiście możliwe jest, że sama alegria może "wyjść" dopiero później, nie w pierwszym kontakcie ze zwierzakiem.
A tak w ogóle, to radziłabym poczekać, jeszcze ze dwa latka, aż maluch bedzie miał 6 to bedzie chyba najodpowiedniejszy moment na kupono pierwszego zwierzaka.
Ja raczej byłabym za fretką, chomikem lub rybkami szynszyla dpada, ponieważ jest przy niej zbyt dużo pracy ( chociażby masowanie po brzuszku dla prawidłowego trawienia)
_________________ Jestem w kropce......................... Zgadnij, w której
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pią 26 Paź, 2007 11:30
Marcia, i tu zależy od rasy, wychowania, temperamentu psa, mój np jest bardzo przyjacielski, spokojna rasa itd, obcemu nic nie zrobi, dzieci na ulicy go głaskają, przytulają, a on jest zadowolony. Za to z domownikami chce się bawić, i pokazuje to w różne sposoby, jest szczeniakiem, oduczy się, ale np. gryzie, dla zabawy, nie dla samego ugryzienia, do tego takie małe dziecko może się przewrócić, jak pies na nie skoczy, też chociażby z radości, bo się wita, albo chce się bawić..
A wychowanie psa nie jest takie łatwe jak się wydaje, szczególnie jak się komuś trafi taka bestia jak mi Myślisz, że po co szkolenia, behawioryści itd, psa szkoli się długo, bardzo długo, więc takie dziecko było by przez długi czas narażone, nawet jeżeli jest to kochaniutki pies, który (tak jak mój) jak śpi, jest jak najsłodsza przytulanka.
I nawet jak wytresujesz, to wcale nie da sobie zrobić wszystkiego, bo pies też ma swój charakterek, i nie zawsze mu się coś podoba.
Wysłany: Pią 26 Paź, 2007 21:01 Re: Jakie zwierzatko dla dziecka... ?
Faktycznie dla czterolatka trudno wybtrać zwierzaka. Co do tego psa przecież możecie kupić jakiegoś małego pieska domowego (chiuała czy jakoś tak, mops) coś w tym stylu
[ Dodano: Sob 27 Paź, 2007 11:10 ]
Może Agama Brodata
_________________ Jestem w kropce......................... Zgadnij, w której
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 28 Paź, 2007 19:17
Wytresowanego, ale lepszy jest szczeniak, który od małego przyzwyczaja się do człowieka. A szkolenie, trwa, a dziecko jest narażone. I nawet jeżeli kwota 500 zł nie jest taka wielka, to szkolenie dopiero w pewnym wieku może odbyć, a potem trwa ..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach