Wysłany: Pią 30 Maj, 2008 19:22 Problemy z tatą :(:(:(
Bardzo Was proszę o jakiekolwiek wsparcie psychiczne, bo już nie mogę sobie poradzić z pewnym kłopotem. Może to będzie nudne, ale muszę to z siebie wyrzucić, a nie mam komu . Otóż mój tata od kilkunastu lat pali. Chociaż już wielokrotnie obiecywał, że z tym skończy, to słowa nie dotrzymywał. Dzisiaj był u lekarza, który zapisał mu jakiś proszek do wdychania i powiedział, że jeśli nie będzie tego brać to będzie potrzebny już do końca tlen. A nie oszukujmy się, to jest czekanie na śmierć. Powiedzcie, co byściezrobili na moim miejscu, bo ja już nie mam psychicznie siły.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Naprawdę dzięki za jakże ,,cenną" radę.. Jak czujesz potrzebę, żeby z kogoś kpić i drwić, to lepiej byłoby, gdybyś w ogoóle nie wypowiadał się w danej sprawie
Musisz zdac sobie sprawe ze to nałog, a nalog baaardzo trudno zwalczyc. Byc moze Twoj ojciec rowniez w duchu obiecuje sobie ze z tym skonczy ale poprostu nie ma na tyle silnej woli, zeby sobie z tym poradzic. Ja tez mam ojca ktory kilkanascie lat pali. Nawet juz z nim o tym nie gadam bo wiem ze to nic nie da. Organizm tak bardzo sie przyzwczail ze zaczyna "wariowac" jesli nie dostarczy sie mu tych substancji ktore znajduja sie w papierosie. Najlepiej poprostu nie zaczynac palic ale jak sie juz zaczelo to trzeba wszystko robic zeby to przerwac. Fakt faktem ze przez papierosy wiele chorob sie ujawnia, niestety osoba ktora jest uzalezniona sama raczej nie potrafi poradzic sobie z tym nalogiem. Radzilabym raczej wspierac ojca. Jesli lekarz mu nie przegadal to moze zrobi to jakies stowarzyszenie zwalczajace uzaleznienia od papierosow?
Ale dostepne sa rowniez pastylki lub plastry przeciwnikotynowe, np Nicorette. Moze sproboj namowic ojca zeby zaczal tego uzywac, najwazniejsze zeby przynajmniej sprobowal.
Jak to przeciwnikotynowe, skoro ten syf jest po prostu nasączony nikotyną? Krążą nawet legendy o ludziach co rzucili palenie, a uzależnili się od plasterków
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
We wszystkich środkach na rzucanie palenia substancją czynną jest nikotyna, bez różnicy czy są to pastylki, plasterki czy czopki.
BTW, dzisiaj Międzynarodowy Dzień Bez Papierosa, z tej okazji postanowiłem być antyglobalistą
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sob 31 Maj, 2008 17:44
Słupek - nie może być mowy o uzależnieniu od "plasterków". Uzależnienie od nikotyny, tej w papierosach, czy tej w plasterkach niczym się nie różni od siebie, prócz tego że plasterki nie szkodzą zdrowiu.
Dodatkowo plasterki, tabletki i wszystkie tego typu specyfiki są bardzo mało użyteczne, bo uzależnienie, plus bardzo duża przyjemność płynąca z zapalenia papierosa są po prostu silniejsze : )
Pink Panther - Spokojnie, nie ma się co martwić. Nie wierć też dziury w brzuchu ojcu żeby przestał palić, bo nic to nie da. Po prostu przyzwyczaj się że tak jest i już. Każdy ma prawo do swoich przyjemności, nie uważasz : )?
no fakt ze osoba palaca w domu naraza domownikow na palenie bierne czyli sila rzeczy zmusza do wdychania tego swinstwa, niemniej jednak uwazam ze sama nie poradzisz sobie z problemem swojego ojca, on musi chciec rzucic palenie..
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pon 02 Cze, 2008 20:20
Co wy z tym paleniem biernym? A samochody na ulicach Cię nie denerwują? Ich wpływ na Twoje zdrowie jest dużo gorsze niż palący ojciec. Wierz mi.
Pink Panther - Jeśli pali od 20-go roku życia powiedzmy. Powiedzmy paczkę dziennie. To wierz mi - poczuje efekty tego w wieku 60-70 lat, nie wcześniej. Nie ma się czym przejmować, palenie zabija, ale zabija baaaaardzo powoli.
Zawsze można grzecznie tatusia poprosić, żeby udał się na balkon.
BTW, jakie pali?
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach