anomaria Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Lip 2006 Posty: 19
Wysłany: Pon 04 Sie, 2008 15:49 Naczyniowy problem- co rocić?
Nie jestem pewna czy mój temat umieściłam w dobrym dziale ale jakoś nigdzie indziej mi nie pasował.
Mój problem tyczy się często pękających żyłek, co od dłuższego czasu nie daje mi spokoju Jakiś rok temu zauważyłam na udach dwie ,,małe czerwone kreski'' ale nic z tym nie zrobiłam, bo nie sądziłam że może się to dalej rozwinąć => błąd
Teraz jest ich coraz więcej. Co prawda są one widoczne tylko z bliska jeżeli jednak nic z tym dalej nie zrobię to może się to niestety zmienić Całą sprawę pogarsza jeszcze fakt iż mam bardzo jasną skórę więc wszelkie siniaki lub zaczerwienienia rzucają się w oczy bardziej niż u innych osób
Poza tym moja mama stwierdziła że nic nie da się z tym zrobić że mam po prostu taką skłonność i że moge co najwyżej łykać rutinoscorbin!? Nie wiem w jaki sposób ma mi to pomóc. Nie mogę tego tak zostawić i chciałam zapisać się do lekarza żeby dostać jakąś fachową poradę ale nie wiem znów do jakiego?????
Czy ktoś z was ma lub miał podobny problem lub wie coś na ten temat?
pozdrawiam [/u]
_________________ "Usłyszałam szmer fali obmywającej piasek na brzegu plaży,potem jednak okazało się ,że to jakiś człowiek tyłem do nas mył schody szczotką koloru czekolady"
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 716
Wysłany: Pon 04 Sie, 2008 19:25
W gabinetach (nie wiem, może dermatologinczych lub plastycznych) usuwa się to za pomocą lasera. Wątpię, żeby Twoja mama zgodziła się na te zabiegi, bo są pewnie drogie. Pewnie będziesz musiała poczekać, aż za własne pieniądze to zrobisz.
anomaria Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Lip 2006 Posty: 19
Wysłany: Pon 04 Sie, 2008 21:50
Słyszałam już kiedyś o takich zabiegach ale są one stosowane przede wszystkim w beznadziejnych przypadkach i wymagają kilkakrotnej powtórki. U mnie chyba nie jest jeszcze aż tak źle Mam jak na razie tylko kilka takich ,,pękniętych żyłek'' nie rzucają się praktycznie w oczy więc dzisiaj mogłabym z tym beztrosko żyć
Niestety w mojej rodzinie jest tendencja do posiadania żylaków i tym podobnych dlatego miałam już okazję zobaczyć co mnie czeka za kilka lat jeżeli będę siedzieć bezczynnie
( to może być totalna masakra) Myślę teraz o jakichś środkach na wzmocnienie żył witaminach lub jakichkolwiek kremach które mogły by mi pomóc.(Może jakieś znacie?)
Dobrze by było gdybym od razu znalazła lekarza który zna się na tych rzeczach ale najwyżej pójdę do rodzinnego i on mnie gdzieś skieruje
_________________ "Usłyszałam szmer fali obmywającej piasek na brzegu plaży,potem jednak okazało się ,że to jakiś człowiek tyłem do nas mył schody szczotką koloru czekolady"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach