Mam ogromny problem... Otóż: Wczoraj moja mama poprosiła mnie, bym pozgrywała SMS-y z jej telefonu na komputer, bo ona nie umie tego sama zrobić... Nigdy nie naruszam czyjejś prywatności, ale wtedy zupełnie przypadkiem spojrzałam na treść jednej z wiadomości, gdzie pisało "Kocham cię". Była to wiadomość napisana przez moją mamę do jej szefa! Byłam w szoku. Postanowiłam przeczytać kolejną wiadomość. Było ich naprawdę wiele, do tej samej osoby typu "Już tęsknię...", "W święta będziemy blisko siebie..."... Jestem zła na moją mamę, ale jednocześnie, jak o tym myślę, chce mi się płakać... Mój tata nie wie o tym "romansie", a mama za to nie dowiedziała się, że ja wiem... Mama chodzi teraz smutna i mówi mi: "Masz głupią mamę...", "Lepiej by było, gdyby tata ożenił sie na nowo", "Byłoby ci lepiej, gdyby..." itp. Nie wiem, co mam teraz zrobić... co mam myśleć... nigdy nie spodziewwałabym się po mojej mamie zdrady... Co mam robić?
Wiesz, na Twoim miejscu szczerze porozmawiałabym z mamą. Wiem, wiem, to się tylko łatwo mówi, a raczej pisze :-) Ale uwierz, to najlepsze moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie. Trzymam za Ciebie kciuki, podczas tej zapewne trudnej i wymagającej wiele wysiłku rozmowy. Jestem jednak przekonana, że sobie poradzisz. Pozdrawiam.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pią 06 Lut, 2009 22:08
No tak, gdyby rodzice to między sobą załatwili to nie bolałoby tak mocno, prawda? Tjaaa, znam to uczucie i rozumiem co czujesz. Tylko mamy mały problem. My, tutaj na forum, wręcz nie mamy prawa doradzać Ci z tak prywatnym problemem. Wiem że sytuacja dla Ciebie wydaje się przytłaczająca, szczególnie że musisz podjąć jakąś decyzję (A bierność to też jakaś decyzja). Mogę Ci jedynie podać jakie masz możliwości, bo tak naprawdę wszystko sprowadza się do kilku prostych, ale zarazem bardzo trudnych wyborów:
1) Bierność - dla jednych dobra, dla innych zła. Ja uważam że to najgorsza z możliwości - chociaż przy odpowiednim podejściu podobno człowiek może być całkowicie obojętnym na to co się dookoła dzieje. Ja tam tak nie potrafię.
2) Mówisz Ojcu co się dzieje, a przynajmniej mówisz mu swoich podejrzeniach, wiadomo - skończyć to się może różnie.
3) Tutaj propozycja która moim zdaniem jest najrozsądniejsza, a zarazem najtrudniejsza - Rozmawiasz z matką, tłumaczysz jej w jaki sposób dowiedziałaś się o tym romansiku i zaczynasz rozmawiać. Nie wiem do końca jaka między wami jest przepaść, czyli jak się rozumiecie. Jesteś jeszcze w miarę młoda, więc musisz brac pod uwagę fakt, że możesz zostać bez któregoś z rodziców, jednak jeśli dobrze się z mamą dogadujesz to porozmawiaj, chociaż obawiam się że mama dosyć szybko Cię zbyje, jak to rodzic dziecko.
Widzisz, wszystko sprowadza się do wyboru - Ruszać tykającą bombę, czy nie ruszać. Jak nie ruszysz, to wybuchnie z czasem, może i wyczekawszy momentu jak w okolicy zbiorą się dzieci wyrządzi większe szkody, może nie. Jak ruszysz to pewnie wybuchnie od razu, a Tobie się oberwie najbardziej - niestety dzieci w takich sytuacjach są narażone na ogromne nieprzyjemności.
No cóż, chyba dla Ciebie przyszedł czas na pierwszą naprawdę poważną decyzję w życiu - mogę Ci jedynie powiedzieć, że w takich sytuacjach nie ma złych wyborów, mimo że w tej chwili wszystkie wydają Ci się tragiczne. Będzie dobrze, nie przejmuj się. Pozdrawiam i zaznaczam, że czasami mimo takich problemów ludziom się układa całkiem dobrze. Trzymam kciuki i jeszcze raz pozdrawiam.
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pią 06 Lut, 2009 22:09
Na pewno nie mów o tym tacie, bo to najgorsze co możesz zrobić. Wiesz no, nie wiem czy to Cię pocieszy ale w miłości tak jest że czasem człowiek się zakocha w kimś, a to nie jest łatwe zostawić kogoś z kim na dodatek ma się dziecko. Według mnie nie powinnaś się w to wtrącać. No bo co powiesz mamie "mamo, tak nie można " ? ona o tym doskonale wie, ale czasami tak wychodzi jak miłość w długim związku się wypala.
Myślę że powinnaś poczekać aż Twoja mama to sobie wszystko poukłada.
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 30 Lis 2008 Posty: 133
Wysłany: Pią 06 Lut, 2009 22:18
Akacja12 napisał/a:
aż Twoja mama to sobie wszystko poukłada.
Moja mama odeszła z pracy, nie chce tam jeździć. W najnowszych SMSach przeczytałam, że chyba się posprzeczali... Powinnam to napisac w pierwszym poście, ale kompletnie o tym zapomniałam...
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 27 Lis 2008 Posty: 193
Wysłany: Pią 06 Lut, 2009 22:32
Ja bym porozmawiała z mamą i spróbowała jakos ją namówić do wizyty u psychologa i zawalczenia o małżeństwo. A jesli ona ma romans z tego powodu, że czuje się zaniedbana przez tatę, albo tata coś przeskrobał, to próbowałabym zasugerować tacie, że troche mame zaniedbuje i może powinien z nia porozmawiac, zabrać gdzieś... Wiele małżeństw przechodzi kryzysy, niekórym jednak udaje się odbudować na nowo relacje. Ale trzeba się postarać...
Niestety musisz sama zdecydowac co zrobić. Jesli masz w rodzinie jakąś bliska zaufana osobę (np ciocie wujka), którzy mają też dobre relacje z rodzicami, to moze warto się ich poradzić, albo poprosić o pomoc? Wiem, że czasami nei ma takich osób, ale może akurat jest ktoś, komu możesz zaufać? Oczywiście to tez trudna decyzja, bo czasami osoba którą poprosimy o pomoc może okazać się niewłaściwa. Więc z tym tez trzeba bardzo ostrożnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach