Od pewnego czasu jestem z pewną dziewczyną. Bardzo mi sie nie podoba to ze pali papierosy (całowanie i tes sprawy) . Dałem jej czas na rzucenie palenia do 13 grudnia i powiedziałem że zorbie coś bardzo okrutnego jak nie skończy palić itp. (taka tam ściema na którą dała się nabrać) ale chciałbym żeby ona zakończyła to palenie już wcześniej, jak ją do tego zmusić , już kiedyś podejmowała próby rzucenia palenia ale po kilku tygodnaich znowu do tego wracała, jak ją skutecznie przekonać, przecież nikt nie chce całować się z "ZAPALNICZKĄ". Czy może opłaca się z nią o tym pogadać i powiedzeić czemu nie chce żeby paliła, chociaż wolałbym inne wyjście
musisz jej dać czas z nałogu trudno wyjśc !!! Sama o tym coś wiem!!! Najgorsze jest w tedy jak ona nie chce z niego wyjśc musisz ja przekonać żeby sprubowała mniej palić a póziniej wogule !!! Nie mozna jej do tego zmusić!!!
hej! spróbuj z nią kiedys raz być przez cały dzień. Gdy ona będzie sięgać po papierosa - zabierz jej go! i zacznij jej prawić kazania jakie to papierosy są szkodliwe. może w końcu te kazania jej zbrzydną i rzuci palenie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Kwi 2003 Posty: 1093
Wysłany: Pon 24 Lis, 2003 20:04
Hmm... Good Freing, kiedy przeczytałam twój post, to zdawało mi sie, że trochę nakpiewasz się z tak poważnego problemu... PRZEPRASZAM jeśli tak nie jest !!!
Mi by nie bylo miło, gdyby mój chłopak prawił mi kazania na temat palenia (chociaż nie musiałby, bo przeciez nie palę!) i może dla świętego spokoju przestałabym palić. Ale mogę się założyć o 100 zł, że później (po zerwaniu z nim) zaczęłabym znowu.
A może nawet po dłuższym zastanowieniu powiedziałabym: "Albo dasz mi spokój, albo z tobą zrywam!" ... Zależy jaki temperament ma Twoja dziewczyna i czy ją to wkurzy czy zastanowi sie nad sensem (którego nie ma) palenia.
Hmm... w takiej sytuacju porozmawiałabym z chłopakiem (w Twoim przypadku z dzewczyną ), ale nie wiele razy, a raz i porządnie.
Jeśli chłopak nie posłuchałby mnie (niestety) bym z nim zerwała... jeżeli naprawdę by mnie kochał, przeprosił by mnie i przestał palić...
W ten sposób sprawdziłabym od razu czy nałóg jest dla niego ważniejszy niż ja. To dosyć ryzykowna próba, ale skuteczna (już ja wypróbowałam . Skutkiem było zerwanie z moim pierwszym chłopakiem ) ...
Chciaż, jeśli nie chcesz jej stracić to zastosuj metodę Girl_in_Black !
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 24 Lis, 2003 22:20
Nie mozesz jej zmusić, żeby rzuciła palenie.
Nie uda Ci się. Nie sądzę też, żeby szantaż typu "do 13 grudnia albo z tobą zerwę" dużo tu pomógł.
Ale skoro juz powiedziałeś do 13 grudnia to czekaj do tego 13 grudnia.
A jakby to nie podziałało...
Mówiliście już o wyrzuceniu papierosa.
Ja bym wyrzuciła całą paczkę.
Wiem, ze jestem okrutna.
A jakby i to nie podziałało...
Kup jej na Gwizdkę Nicorette
ale to nie był szantaż że jak nie rzuci to z nią zerwe tylko będe starał jej się pomóc w rzuceniu jakąś zdecydowaną metodą, kazałem jej przynieść całą paczke do szkoły ale nie udało mi się tej paczki z kumplem przechwycić, zamierzaliśmy potem na jej oczach tą paczke wyrzucić ale tak żeby już jej nigdy nie odzyskała myśle że uwierzyła w moje słowa i rzuci do 13 wystarczy ze potem ją bede często kontrolował
Gosia Gość
Wysłany: Sob 29 Lis, 2003 16:33 Nie rób nic pochopnie!!
Ostatnio naciskałam bardzo na swojego chłopaka zeby przestał palic, teraz juz nie jest moim chłopakiem, przedwczoraj ze mna zerwal bo nie wytrzymał presji. Teraz zaluje ze tak wszystko wyszlo, wiec nie rób nigdy nic na sile bo kiedys linka sie urwie i zostaniesz sam. Jestem nieszczesliwa.
Good Friend Gość
Wysłany: Sob 29 Lis, 2003 19:50
No właśnie mam kolejny problem bo moja dziewczyna ma niesprawny układ pokarmowy, nie może jeść czipsów pić alkoholu, palić itp. , wogóle może popaśc w anoreksje bo czasami wogóle nie ma ochoty nic jeść .Dlatego musze jej tego wsyzstkiego zabraniać. a jak w końcu nie wytrzyma to sie wkurzy i będzie bardz źle,ale z drugiej strony jak jej nie bede zabraniał to może popaść w jakąś poważniejszą chorobe .Niewiem co mam robić bo obojętnie co zrobie to będzie źle a tu chodzi o jej dobro przedewszystkim LIFE IS BRUTAL
PS. "Z dziewczynami źle, bez nich jeszcze gorzej " .
Good: Ciężko jest kogoś zmienić, a szczególnie na siłę.
Rozmawiaj dużo z dziewczyną. Niech wie, że Tobie na niej zależy i na jej zdrowiu. Wymaga to wiele cierpliwości i samozaparcia. Ale przynosi rezultaty.
Gosia: Nie wyobrażam sobie, że można chodzić z chłopakiem/dziewczyną palącym(-ą), podczas gdy nie odpowiada nam "lizanie popielniczki". A poza tym kwestia zdrowia - nie chciałbym chodzić z osobą, która świadomie siebie zabija.
Już zerwałem z nią, olała mnie beszczelnie, a pozatym jak z nią gadałem potem to powiedziała że na początku traktowała ten związke poważnie a potem uznała że jestem lepszy jako przyjaciel i mnie "lekko" olewała ale oczywiście gdybym z nią nie pogadał szczerze to ciągle bym nie wiedział o co jej chodzi. LIFE IS BRUTAL
Qwa ja cały czas traktowałem to poważnie a ona do pewnego czasu i kto tu zrozumie dziewczyny obdarasz je opieką czułością itp. a one .....
Ja bym kupiła sobie maskę tlenową ,gdybym musiała przebywać w miejscu dla palących.....ja się nie boję okazywać swej dezaprobaty co do palaczy Na przykład-jak stoję na przystanku i ktoś kopci obok mnie,to patrzę na niego z pogardą i idę gdzieś dalej...a jak tam jeszcze czuć,to wtykam nos w rękaw od kurtki al kołnierz i już się zmniejsza dawka tego,co wdycham
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach