Mam problem...Ostatnio zemdlałam w Kościele...teraz jak tylko stoję w Kościele robi mi się słabo i jak nie przykucne to zemdleje...jestem w churku szkolnym i teraz często śpiewam w Kościele...jak nie przykucne to mi się robi słabo...nie mam jeszcze okresu ale mam sluz...co się dzieje?czy jestem chora? i i jeszcez ejdno jak siedze w kościele to jest dobrze jak stoje to jets żle...prosze odpowiadajcie jaknajszybciej...mam 12 lat
Mam problem...Ostatnio zemdlałam w Kościele...teraz jak tylko stoję w Kościele robi mi się słabo i jak nie przykucne to zemdleje...jestem w churku szkolnym i teraz często śpiewam w Kościele...jak nie przykucne to mi się robi słabo...nie mam jeszcze okresu ale mam sluz...co się dzieje?czy jestem chora? i i jeszcez ejdno jak siedze w kościele to jest dobrze jak stoje to jets żle...prosze odpowiadajcie jaknajszybciej...mam 12 lat
Albo zbliża się okres i jesteś osłabiona albo już tak masz i będziesz miała zawsze. Moja mama tak ma i dlatego zadko chodzi do kossciola bo odrazu mdleje. Porozmawiaj o tym z kims najlepiej z rodzicami oni ci doradzą. Moze tym czasowo wstrzymaj sie z chodzeniem do kosciola na ten chor...odpusc sobie na jakies 2,3 tygodnie i zobacz czy twoj stan sie nie polepszy. Jesli w najblizszym czasie nie pojawi sie miesiączka (bardzo mozliwe ja raz prawie zemdlałam podczas miesiączki w kosciele) to chyba znaczy ze poprostu masz tak jak moja mama ze w miejscach gdzie jest duzo ludzi mdlejesz..ale poczekajmy jeszce na opinie innych
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
dzięki gościówa
ale mi te wszystkie zasłabnięcia weszły w życie nagle czy można już zawsze słabnąć od 12 lat?Ja nie chce i jeszcze jeden ważny fakt
bo jak jestem w Kościele na chórku i to jest próba bo teraz to do jasełek śpiewamy to nie ma żadnych osónb , Kościół jest pusty...i jak śpiewam i skończe po jednej piosence to musze przykucnąć bbo zemdleje
nawet jak jest mało osób..i to tylko w Kościele
A czy przypadkiem nie zaczęłaś ostatnio rosnąć bardziej? Ja miałam takie problemy, które zaczęły się w podobnym wieku, kiedy 'wystrzeliłam do góry' pod względem wzrostu. Układ naczyniowy jest nieprzystosowany wtedy do tego i pojawiają się ortostatyczne (czyli związane ze stojąca pozycją ciała) spadki ciśnienia. Po prostu krew nie dopływa prawidłowo do mózgu, kiedy serce nie daje rady jej tam dopompować. Najlepiej usiąść wtedy, pochylić głowę do dołu i odczekać. Mi też zdarzało się to właśnie w kościele, często musiałam wychodzić w trakcie mszy, bo robiło mi się słabo, miałam przed oczami mgłę i mroczki i było mi mdło. Na szczęście przechodzi to z wiekiem... ale jeśli bardzo utrudnia ci to normalną aktywność, powinnaś pójść do lekarza, może przepisze ci jakieś leki pobudzające krążenie? Ja czasami jeszcze mam takie momenty, że robi mi się słabo po kilkugodzinnym staniu, ale na szczęście o wiele rzadziej niż kiedyś :) Trzymaj się!
no cóż...ale ja ostatnio nie urosłam...i nie wiem co się dzieje...czy ktoś jeszcze może to skomentować??
wysłucham jeszcze innych opini a jak nic mi się nie poprawi to pójdę do lekarza...dzięki bunny za wypowiedz
Myśle ze Bunny moze mieć racje, jesli jest Ci lepiej kiedy przykucniesz. Ja tez mam czasem takie omdlenia i to własnie szczególnie w kościele, ale to dlatego ze jest gorąco i duszno. Jak jest mi bardzo gorąco i duszno to wtedy czasem mi sie w głowie kreci i słabo mi. Miałam tak tez kiedyś w banku i jak wracałam do domu, to mało co pod drzwiami nie zemdlałam. Pierwszy raz tak miałam jak byłam mała, to było w kościele i wtedy na prawde zemdłałam bo pamietam ze obudziłam sie leżąc u sióstr zakonnych i siostra stała nade mna ze szklanka wody
Lekarz poleciła mi zażywanie magnezu. Ty też spróbuj moze Ci pomoze. Mogą to być zwykłe tabletki lub musujące. Magnez poprawia krążenie wiec byc moze omdlenia znikną lub się zmniejszą jak bedziesz go zazywac.
Dzięki za rady...ale to chyba już przeszło...dzisiaj(właśnie teraz wróciłam z próby)jak była próba juz bardzo dobrze się czułam...s6tałam i śpiewałam i nic mi się nei działo...mam nadzieje że te sytuacje się juz nei powtórzą...ale chyba nawet mam wytłumaczenie tych przypadków...za każdym razem jak szłam do Kościoła to nie miałam czasu na jedzenie a ty bardziej na picie i zawsze prawie nic się nie napiłam...a dziś wypiłam 1,5 szklanki herbaty...może to z powodu braku wody w organizmie?Nie wiem ale teraz już będe dużo pić przed każdym wyjściem...dziękiz a te posty
Oczywiście ze przed wyjściem musisz coś zjeść, a przynajmniej sie czegoś napić, szczególnie jeśli to bęzie coś męczącego (np. długie stanie) Na pewno mówiła Ci mama żebyś nie wychodziła z domu bez śniadania-bo to jest bardzo ważne, i nie tylko bez porannego posiłku, ale śniadanie jest szczególnie ważne.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Czw 11 Gru, 2003 20:54
Może to rzeczywiście było spowodowane tym,że nic nie jedłaś,nie piłaś... Ale coś mi sie tu nie zgadza. Poobserwuj jeszcze pare razy jak będziesz w kosciele czy coś się dzieje...Jak to się jeszcze pare razy powtórzy według mnie powinnaś isć do lekarza. Moze w twoim kosciele jest remont? Pamietam ,że jak byłam mała to gdzieś był remont i wszędzie śmierdziało farbą i w ogóle i moja koleżanka prawie zemdlała.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach