Wysłany: Sro 08 Paź, 2003 21:24 jak powiedzieć o tym mamie?
Nio wiecie....hmmm....mam taki jakby problemik.
Dziewczyny z mojej klasy (jak to zwykle my) uwielbiamy gadać o swoich chłopakach, randkach itd.
Problemik mój polega w tym, ze ja boje sie powiedzieć mamie o tym, ze mi sie ktos podoba albo że ide sie z jakims chłopakiem spodkać.
Przez calutkie wakacje i wogóle cały czas ukrywam przed mamą ten fakt i zamiat powiedzieć "ide na spodkanie z kolegą" mówie "ide z (koleżanką) na spacer"...bardzo chciałabym powiedzieć jej, że np. mam chłopaka (ale go narazie nie mam), lub ze ide z jakimś na spodkanie (randke).
Jak sie przełamać...boje sie jej reakcjii, jak mnie wyśmieje, zabroni albo coś...? I wdodatku ona zawsze pyta mnie z kim i gdzie ide...no ja rozumiem troszczy sie i wogóle nio ale bez przesady! Też potrzebuję troche luzu...Napiszcie prosze...
Nie martw się moja mama jest taka sama, z tym, ze ja nie zawsze mówie jej prawde gdzie idę. A o tym, że mam chłopaka nie dowiedziała się ode mnie tylko od sąsiadki która nas razem widziała.
Uważam, że nic w tym strasznego i wstydliwego jeśli powiesz mamie że masz chłopka. Napewno to zrozumie i nie będzia miała nic przeciwko temu żebyś się z nim spotykała. Ona napewno w twoim wieku też interesowała się chłopcami. To przecież normalne
_________________ "Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym!!!"
<ja-cytryna.blog.pl.> =D
Nastka spokojnie Poprostu usiadz z mama przy herbacie i porozmawiaj z nia. Powiedz ze podoba ci sie ten chlopak bo jest taki swietny i ma szliczne oczy itp. itd. (Daje przyklad, nie pisze ze wlasnie dlatego Ci sie podoba, powodow moze byc tysiace...). Twoja mama zdaje sobie sprawe ze jestes dorastajaca dziewczyna i ze podobaja ci sie chlopcy
Lepiej zebys mowila jej prawde. Okazesz jej wtedy ze jej ufasz, a i ona bedzie spokojniejsza i obdarzy cie zaufaniem. Troche wiary we wlasnych rodzicow moi mili
_________________ NIL NISI BENE (mow dobrze lub wcale) *SENEKA*
tylko że to nie takie proste....naprowadzam ją na ten temat...mówie że np. widziałam jak moja koleżnka z chłopakiem swoim szła...albo takie tam (co jest prawdą). Reaguje normalnie "taaak?" albo "aha"
Boje sie...chłopaka póki co nie mam, ale chciałabym móc jej powiedzieć, że ide z jakimś sie spodkać...ech...
A może... hmm... powiedz jej, że idziesz na spacer (tylko nie mów, że z koleżankami) i "daj się złapać", tzn. spaceruj z chopakiem tak, aby mama sama Was zauważyła. Wtedy to pewnie mama zacznie rozmowę, albo też Ty będziesz miała ułatwioną sytuację.
Czyli wilk syty i owca cała, bo Ty nie kłamiesz, a przy okazji będzie Ci łatwiej porozmawiać.
Tak tak Dzieki DEG bardzo tak zrobie...to napewno poskutkuje...(mama lubi siedzieć w oknie gdy nie ma co robić to zauważy bankowo) jak podziała to wam powiem
Też mam podobny problem. Boję się rodziców spytać o cokolwiek. Na przykład miałam iść z koleżanką na pizzę. Miałam się spytać taty (mama wróci za tydzień), czy mogę iść i zadzwonić do koleżanki. Nie spytałam się sama nie wiem czemu. Może dlatego, że nigdy nie wychodziłam jeszcze z koleżankami. Tydzień temu bałam się spytać, czy mogę na internet. Jestem załamana, ale pocieszam się, bo Ty masz poważniejszy problem...
_________________ Emancipate yourselves from mental slavery
None but ourselves can free our minds.
Nena -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 18 Paź, 2003 21:26
Keśka napisał/a:
Też mam podobny problem. Boję się rodziców spytać o cokolwiek. Na przykład miałam iść z koleżanką na pizzę. Miałam się spytać taty (mama wróci za tydzień), czy mogę iść i zadzwonić do koleżanki. Nie spytałam się sama nie wiem czemu. Może dlatego, że nigdy nie wychodziłam jeszcze z koleżankami. Tydzień temu bałam się spytać, czy mogę na internet. Jestem załamana, ale pocieszam się, bo Ty masz poważniejszy problem...
A gdzie! Sorka, ale moim zdaniem twój problem jest poważniejszy. Nie powinnaś bać się rodziców, to twoi najlepsi przyjaciele! Jak idziesz z koleżankami, to nie ma się o co bać! Jak z chłopakiem to ja bym się nie dziwiła, ale z koleżankami? A może jesteś zbyt nieśmiała?
Keśka: Twój tata pewnie będzie się cieszył, że spotykasz się z koleżankami.
Powiedz sobie - raz kozie śmierć i porozmawiaj z Twoim tatą. To nic straszniego. Trudniej byłoby porozmawiać z nim np. o okresie, nie?
kazda mama jest taka troskliwa
ja mysle ze co do tej sprawy z chlopakami po prostuu jezeli wsydzisz sie tego powiedziec niech ona cie widzi w towarzystwie iiny ch hlopakow a napewno sama sie spyta kto to jest co z nim robilas itp..
_________________ Szkola jest jak WC -
trzeba do niej chodzic
OBCA Gość
Wysłany: Nie 14 Gru, 2003 21:25 Re: jak powiedzieć o tym mamie?
[color=green]JA MIALAM TEN SAM PROBLEM, ALE POWIEDZIALAM MAMIE, ZE MAM CHLOPAKA I MAMA ZAREGOWALA TAK JAK GDYBY NIC. PWIEDZ MAMIE, ZE MASZ DO NIEJ WAZNA SPRAWE, I ZE MUSICIE POAZNIE POROZMAWIAC, A W TEDY POWIESZ JEJSPOKOJNIE I POWOLI,A TAKZE ZROZUMIALE ZE MASZ CHLOPAA. JASNE.MOJ E MAIL TO KKEPA@WP.PL, DAJE CIGO JEZELI BYS MIALA JAKAS DO MNIE SPRAWE. A JA PMOGLAM WIELU OSOBOM Z TAKIM SAMYM PROBLEMEM.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Wto 16 Gru, 2003 08:16
tak jest ze dziewczyny i chłopaki często wstydzą się rozmawiać ze swoimi rodzicami o swoich prywatnych sprawwach, obowiązekiem rodziców jest pomaganie dzieciom, choć i tak znaczna większośc tego nie robi. Oczywiście my, nastolatki nie musimy dzielić się z rodizcami naszymi doswiadczeniami, typu pierwszy chłopak/dziewczyna, pierwsyz pocałunek pierwszy przyjaciel, ale jednak w kwestiach typu współżycie seksualne szeczóglnie dziewczyny powinny porozmawiac o tym ze swoimi matkami, jeżeli nie są jeszcze pełnoletnie, oczywiscie nie muszę, lecz lepiej byłoby pójść z matką do ginekologa itp. jednak w kwestiach typu, chodze z chłopakiem na dwór czy coś wcale nie musisz mówic tego swoim rodzicom, ja nie mówię i jakoś nie wysżło na złe nic. Pare razy może mnie i moje koleżanki widziała maama czy tata jak żesmy se gdzieś z chłopakami szli, ale powiedzieli mi tylko ze mnie widzieli i sie nie wtrącali, i mam nadzieję że nie będą...
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Ja tez mam problem. Poznalam pewnego chlopaka przez internet i chciala bym sie z nim spotkac ale mama powiedziala ze nie jezeli bede sie spotykac z kims kogo poznalam na necie to odloczy go (internet). Mogla bym powiedziec ze jest z mojej szkoly ale zacznie sie wypytywanie i kazania a tego najbardziej nie lubie jak bede chciala isc z nim do np. do kina to bedzie : "a na jaki film, a o ktorej godzinie, czy ja tego chlopaka znam, czy on jest z twojej klasy, gdzie go poznalas itp, itd." Tylko nie piszcie prosze ze moze ma racje bo nawet gdyby ten chlopak byl z mojej klasy to by bylo to samo a moze nawet gorzej...
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Wto 16 Gru, 2003 16:44
Ja na Twoim miejscu nie wiem,czy bym poszła.
Miałam raz taką samą sytuację, tylko,że spotykałam się z dziewczyną. Rodzice nic nie mówili, tymbardziej,ze było to w lato, w biały dzień. Okazała sie fajna dziewczyna, tylko że za długo nie mogłyśmy pogadać. Ale kiedy wróciłam pare dni później mama zaczęła mi mówić,że to mógł okazać sie facet, który nawet w biały dzień mógł mnie wziąć "pod pache" i...bla bla bla...coś jeszcze tam mówiłą ale nie słuchałam Nie no ja wiem o co jej chodzi martwi się o mnie i jej nie przejdzie dlatego wolę już z takimi ludźmi się nie spotykać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach