Dzieci OnLine

[SONIA___11]

Internet to prawdziwe okno na świat. Daje osobom korzystającym z niego dostęp do nieograniczonej liczby informacji (które niestety nie zawsze są prawdziwe), zapewnia im rozrywkę oraz umożliwia komunikację z różnymi ludźmi, zapewniając przy tym anonimowość. Niestety, dobrodziejstwa Sieci chętnie są wykorzystywane także przez pedofili, którzy na popularnych czatach oraz komunikatorach czyhają na dzieci.
Działają zwykle metodą małych kroczków, starając się zdobywać przy tym zaufanie dziecka, z którym rozmawiają. Dziecko w to brnie. Nawet, jeśli nie wszystko mu się podoba. Po kilku tygodniach, a czasami nawet miesiącach takiej znajomości pedofil stara się stopniowo oswajać je z cyberseksem. Rozmawia coraz częściej o sprawach z nim związanych, przesyła linki do stron erotycznych.
Rodzice nie zawsze mogą w porę zainterweniować. Zdarza się, że dowiadują się o tym wszystkim dopiero, kiedy dojdzie do spotkania pociechy z pedofilem, a wtedy w większości wypadków jest już za późno. Dziecko boi się zwykle samo powiedzieć mamie czy tacie o wszystkim, ponieważ obawia się, że zostanie skarcone.
Rodzice, zamiast interesować się dziećmi gonią dzisiaj za pieniądzem oraz karierą zawodową. Coraz rzadziej rozmawiają z nimi o ich problemach. Dzięki temu pociechy czują się coraz bardziej samotne oraz zagubione i szukają wsparcia w trudnych chwilach dojrzewania poza rodziną. Mam pewną koleżankę mieszkającą na osiedlu, na którym nie ma ani jednej dziewczynki w jej wieku. Wypowiada się na tym forum, czasami chodzę do niej. Nie ma nawet z kim porozmawiać. Jej opiekunowie siedzą całymi dniami przed telewizorem i ciągle mówią, że za długo przesiaduje przed komputerem i jest od niego uzależniona. A przecież sami są nałogowymi telewidzami! Gdyby poświęcali jej troszczeczkę więcej uwagi, z pewnością nie doszłoby do jej uzależnienia... Nie ma żadnych przyjaciółek i szuka ich w Sieci. Jest bardzo dobrym przykładem na to, dlaczego dzieci tak bardzo lubią internetowe pogaduszki - dlatego, że nie mają kolegów w realu! Wykorzystują to bardzo często właśnie pedofile, którzy podszywają się bardzo często pod rówieśników nastolatków, z którymi rozmawiają. Wypytują je o przyjaciół i wrogów, dowiadują się, czy ma problemy w szkole i w rodzinie. Każdy z Was oglądał chyba reklamę akcji Dziecko w sieci, która ma na celu uświadomienie młodym użytkownikom Internetu zagrożenia wynikające z nierozważnego posługiwania się nim. W spocie reklamowym występują tylko dwie osoby - dwunastoletnia Ania oraz (na oko) czterdziestoletni Wojciech, który podszywa się pod kolegę w wieku dziewczynki. W podobny sposób działają właśnie pedofile.
Rady na uniknięcie internetowych zagrożeń:
1. NIGDY nie podawaj w Internecie nieznanym Ci osobom swoich danych osobowych, czyli numeru telefonu, adresu zamieszkania, nazwiska, nazwy szkoły itp. Człowiek, z którym rozmawiasz może wykorzystać to w złych celach.
2. Jeśli chcesz spotkać się z kimś poznanym w Sieci umów się z nim w miejscu publicznym i pójdź na spotkanie z rodzicem, opiekunem czy inną osobą dorosłą.
3. Nie wierz w stu procentach nikomu, kogo znasz wyłącznie z Netu! Pamiętaj - nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie! Trzynastoletnia Kamila może być w rzeczywistości trzydziestoletnim Bogdanem!
Mam nadzieję, że weźmiecie sobie moje rady do serca.
Pozdrawiam,
Paulina z Hajnówki

[NaStKa]

Miło że sie starasz ale myślę że...

"2. Jeśli chcesz spotkać się z kimś poznanym w Sieci umów się z nim w miejscu publicznym i pójdź na spotkanie z rodzicem, opiekunem czy inną osobą dorosłą"

...tego punktu nikt nie przestrzega i nie bedzie przestrzegał! owszem na spodkania chodzimy z kolezanką czy kolęgą...ale z rodzicem? osobą dorosłą? opiekunem? przecież to wstyd (tak myślą nastolatkowie).

Czasami się ciesze ze mieszkam w takim malutkim miasteczku gdzie kazdy każdego zna pedofili tutaj sie nie spodka...najwyżej napitych ludzi.

[mroweczka]

Tak to właśnie jest. Mimo częstego upominania dorosłych, dzieci robią co chcą. Nie lubię i nie siedzę na chatach a osobę, która się odzywa do mnie na gg<nieznany numer> od razu zostaje zablokowana<chyba,że wiem kto to jest lub przedstawi mi się np. "Hej to ja Idda z forum">. Nie lubię takich gatek-szmatek. Nic z tego nie mam tylko marnuję czas. Mam przyjaciółkę z internetu. Gadamy ze sobą od prawie 2 lat. Kiedyś podałyśmy sobie swoje adresy domowe. Ona podała mi pierwsza, ja druga. I to po ok.roku znajomości. Wiem,ze to naprawdę jest 12-letnia Asia bo dostałam od niej kartkę itp. Gadałyśmy przez telefon, ma dziewczęcy głos. Przesyłała mi swoje zdjęcia. Ale gdyby taka Asia zamiast adresu chciałaby od razu się spotkac na pewno bym nie poszła. Z koleżanką z internetu(Agatą) spotkałam się tylko raz i nigdy więcej. Nie,żeby było głupio tylko po prostu...Po co? Na to spotkanie poszłam w biały dzień przed duży market także niebezpieczeństwo,ze może mi się coś stać wynosiło mniej niż zero(specjalnie na to uważałam). Ale po prostu nie lubię takich spotkań i już nigdy(mam nadzieję) nie spotkam się na żywo z nowo poznaną osobą przez sieć.

P.S. Soniu-zapraszamy do rejestracji

[marog6]

Moim zdaniem to tylko do samego dziecka zalezy, mnie często wkurzają takie reklamy jak daja te "dziecko w sieci" bo ja sam wiem że lepiej nierozmawiac z osoba ktorych sie naprawde nie zna i z tymi co do nas zagaduja na GG

[Sonia11]

Dziękuję i oczywiście przepraszam, ale mi zależy tylko na tym by ostrzec innych!

[Kinga]

Cze
łatwiej byłoby chyba podać adres całej tej kampanni czyli www.dzieckowsieci.pl

Ogólnie mówiąc cała ta akcja jest ok
Ale niektóre osoby prawdopodobnie już to drażni
reklamy w TV ostrzeżenia rodziców itd
wiem bo podobnie jest ze mną

Wydaje mi się że wiem co na mnie czycha w sieci
że ta 14 letnia Ola może być obrzydliwym **** facetem po 40
nie podaję swojego adresu itd itd itd

i to chyba dlatego nie zabardzo mi pasuje to upominanie

Jednak młodsi użytkownicy sieci mniej doświadczeni nie zdają sobie sprawy więc gdy kolejny raz podczas spoglądania na bilbord lub ogladania reklamy tej akcji nie powinniśmy myśleć : " Rany ale nuda przecież ja to wiem kompletny bezsens i wyrzucanie kasy w błoto "
ale raczej zastanowić się jeszcze raz czy naprawde jesteśmy bezpieczni

Soniu wydaje mi się że nie musiałaś tego wszystkiego pisać
oczywiście brawo za chęci ale ten temat jest już bardzo nagłaśniany

szkoda że dopóki jest nagłąśniany to się mówi o tym
domyślam się że za jakiś czas sprawa ucichnie a w sieci pedofile zaczną zbierać swoje żniwo ale to tylko moje zdanie