Wysłany: Sro 31 Mar, 2004 23:10 Totalnie spie**** sprawę...
Hmm... dobra od czego by tu zacząć...Może po kolei.
Kilka tygodni temu, podczas szkolnego wyjazdu na narty, w autokarze (w drodze powrotnej) poznałem pewną dziewczynę z klasy mojego kumpla. Ta dziewczyna wpadła mi w oko, no i w autokarze nam się dość przyjemnie gadało, potem tylko jak się widzieliśmy w szkole to sobie mówiliśmy "cześć". Zaś ostatnio podczas rekolekcji stwierdziłem, że chciałbym z nią znów pogadać. Zdobyłem więc od naszej wspólnej koleżanki jej adres, przy okazji trochę z nią gadałem o tej dziewczynie, no niepotrzebnie wygadałem, że się chyba zakochałem. No i wczoraj odwiedziłem razem z kumplem tą dziewczynę. Ona wyszła na dwór, kolegi się trochę pozbyłem no i sobie z nią chwilę gadałem, rozmowa się zupełnie nie kleiła, w pewnym momencie rzuciłem, że słodko wygląda, gdy się uśmiecha. Ona na to "dzięki za tani komplement" i "idę już, bo nie chce mi się gadać". Następnego dnia (czyli dziś) znów się spotkaliśmy, ona mnie przeprosiła, za to jak się zachowała wczoraj, bo miała "zły humor" i zaczęła wypytywać o to, czy ja coś do niej czuję (jak się później okazało, tamta wspólna koleżanka, pokazała jej rozmowę ze mną na gg), ja wyczułem, że nie będzie zachwycona, jeśli powiem że tak i że mnie znów spławi, więc powiedziałem, że nie, skądże. No i ogólnie ją zapewniałem, że szkoda mi czasu na miłość, że moim zdaniem miłość w tym wieku nie istnieje i że tylko ją lubię. Na dodatek potem ją jeszcze trochę zacząłem swatać z moim kumplem, mówiąc, że bardzo do siebie pasują itd, bo wiem, że mu też ona się podoba... No i ogólnie, czuję że popełniłem kolejny z wielkich życiowych błędów... No bo ciągle mnie męczy ta myśl, że ja chyba coś do niej jednak czuje ... Kur...cze już sam nie wiem co robić, ale chyba właśnie zmarnowałem moją ostatnią szansę...;/
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Czw 01 Kwi, 2004 14:00
No to rzeczywiście problemik...Myślę,że powinienes z nią porozmawiać i powiedzieć jej,że to była nieprawda, robiłeś to specjalnie,żeby odwrócić jej uwagę...Ozywiscie nie wyskakuj na poczatek z "KOCHAM CIĘ!". Tylko powiedz,że bardziej ją lubisz od innych dziewczyn i że Ci się trochę podoba co od razu nie musi nic oznaczać. Ona tez miała zły dzień to powinna Ci wybaczyć
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Czw 01 Kwi, 2004 17:59
Cze
koniecznie z nią pogadaj powiedz że jest fajna i że troszeczke ją oszukałeś bo tak naprawdę Ci się podoba po kilku spotkaniach powiedz że wierzysz w miłość a później powinno się ułożyć
Nieważne Gość
Wysłany: Czw 01 Kwi, 2004 23:07
Eeee... to troszkę idiotycznie wyjdzie, najpierw ją przekonuje, że traktuje ją tylko jako koleżankę, bo ją tylko lubię i nie chcę, żeby to się zmieniało i w ogóle dużo takich rzeczy mówię, zapewniam ją, że chcę żeby między nami tylko koleżeństwo było, a teraz nagle taka zmiana :/ kurcze, następnym razem muszę się ugryźć w język
no tak...następny raem powinieneś sie ugryźć w język...i to tak aby bolało bo nic wtedy nie powiesz... ...a teraz powinienes z nią gadać...często...aby nie było idiotycznie moze to ze sie w niej bujnąłeś wyniknąća następnych spotkań...i wtedy powiesz że po tym jak ją już dobrze poznałeś to ci sie podoba...a potem poproś ją o chodzenie(nie w tym samym dniu!)...i po sprawie...wiesz...tylko "miłość" potrzebuje czasu...tzn. jeżeli odpowie nie to nie zniechęcaj się...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach