W ubiegłym tygodniu znalazłem w Internecie angielskojęzyczną wieeeeelką stronę o szkodliwości masturbacji. Po przeczytaniu kilku sporej wielkości stron informujących jak bardzo masturbacja jest szkodliwa doszedłem do strony, w której autor... sprzedawał zioła likwidujące wszystkie szkodliwe skutki masturbacji. Fajne.
Co do masturbacji to ja ja praktykuje i jest mi z tym dobrze!Tym bardziej ze jak na razie niemam dziewczyny wiec jak zoladek potrzebuje jedzenia tak me przyrodzenie potrzebuje pieszczenia
Wysłany: Sro 07 Kwi, 2004 07:55 Re: Szkodliwosc mas
[quote="Swinki trzy"][b:]Czlowieku, nie rob tego nigdy wiecej bo od tego mozna dostac raka. Jest to potwierdzone naukowo. Amerykanie przeprowadzili kiedys badania i ta grupa ktora to robila dostala w 50% raka. zatem pamietaj - nigdy wiecej.[/b:][/quote] To glupota ! . Gdyby tyle osob co sie masturbuje dostaloby raka to chyba by juz ludzi na swiecie nie bylo ./..
_________________ Szkola jest jak WC -
trzeba do niej chodzic
ja sie mastorbuje co 2 dzien i chyba jestem uzalezniony co robic?
to nie jest uzaleznienie-potrzeba masturbacji tkwi jako jeden z elementow wzbogacenia zycia sexualnego w czlowieku!!! Jesli czujesz taka potrzebe to jestes poprostu bardziej wrazliwy i wiesz co??Zebys nieczul sie samotny cos Ci napisze:ja to praktykuje prawie codziennie poza wyjatkami kiedy naprawde jestem zmeczony odpuszczam sobie!!!Njzwyklej w swiecie przy braku dziewczyny mam taka potrzebe i ja realizuje we wlasciwy dla mnie sposob:-))MASTURBACJA:-)))) JEST OK!!!!
_________________ zycie jest piekne i tylko jedno!!!
Czesc Ludki Co do masturbacji sprawa jest jasna! W czlowieku jest naturalne to iz co jakis czas poteguje sie energia inaczej mowiac poped sexualny ktory wzmaga sie w roznych okolicznosciach a szczegolnie dotyczy to nas chlopakow bo widzac ladna dame odrazu robi sie goraco!A do tego nasz organizm produkuje cenny material czyli sperme no i w polaczeniu z tym wszystkim sa pewne momenty ze nastepuje tak silna gra emocji z potrzeba sexu ze w jakis sposob trzeba dac ujscie tej energii-no wiec jesli nie ma mozliwosci realnego sexu pozostaje masturbacja co wcale nie oznacza ze jestesmy na nia skazani!!Jesli ma ktos tak silna wole ze potrafi panowac nad swoim organizmem to jedynie zasluga silnego charakteru i woli wytrwania w postanowieniu!!I wcale niepisze niedorzecznych rzeczy a realne argumenty!!N d masturbacja mozna zapanowac choc nikt nie powiedzial ze to ot tak sobie mozna powiedziec NIE i juz!!Dlatego przyznaje sie ze ja sam tez sie masturbuje i wcale tego nieukrywam gdyz jest to bardzo przyjemne i juz jakos tak fajnie przed zasnieciem pozwolic sobie na dawke silnych wrazen:-))Pozdrawiam
_________________ zycie jest piekne i tylko jedno!!!
brak Gość
Wysłany: Wto 25 Maj, 2004 03:51 <brak>
Nie będę się rejestrował, ponieważ z braku czasu pewnie się już tutaj nie pojawię, lub będę pojawiał się niezwykle rzadko. Na forum to trafiłem przypadkiem i jeśli zajdzie taka potrzeba – z przyjemnością odpowiem na nurtujące was problemy wedle mojej wiedzy.
Może na wstępie zaznaczę wyraźnie, iż jestem mężczyzną, bo z tego co odczytałem kilka tutejszych postów widzę, że ma to duży wpływ na sposób odbioru.
Aby moje wypowiedzi nie brzmiały pusto powiem, iż od 10 lat zajmuję się psychologią, również od 10 – socjologią, od 7 lat fizjologią, a od 5 lat anatomią (oraz innymi naukami, które w tym momencie są bez znaczenia – ot choćby np. informatyką). Nie wiem czy jest wam wiadome, że istnieje ogromny związek pomiędzy tymi naukami (jak również związek pomiędzy funkcjami organizmu przez te nauki reprezentowanymi). Podane wyżej wiadomości nie mają na celu jako takiego ‘chwalenia się’, lecz służą informacji czytelnikom / czytelniczkom.
Postaram się pokrótce wyjaśnić kilka pojawiających się tematów, głównie – lecz nie tylko – dotyczących rozwoju młodych kobiet. Z góry zaznaczam, iż zamieszczone informacje NIE mogą zastąpić wizyty u lekarza specjalisty dziedzin omawianych przeze mnie, a wywód poniższy nie może być traktowany jako swoista lektura, lecz -co najwyżej- jako zbiór porad.
Chciałbym pogratulować moderatorom szerokiej, bogatej i trafnej wiedzy. Dysponują oni nie tylko wiedzą problemową, lecz także doświadczeniem emocjonalnym (innymi słowy, że tak powiem: „wiedzą jak tą wiedzę sprzedać”), oraz chciałbym potwierdzić, iż informacje przez nich propagowane są zgodne z prawdą (choć pewnie wszyscy już to wiedzą).
Raczej będę się starał omijać skomplikowaną terminologię i skupić się na samych problemach, by oszczędzić wszystkim frustracji i nieporozumień – czyniąc wywód możliwie jak najbardziej przystępnym dla czytelnika w wieku młodzieńczym.
Jako pierwszy - problem opóźniających się miesiączek: Miesiączki nie są regularne na początku (z tego co pamiętam, to rekord nieregularności miesiączek wynosi 7 lat od daty pierwszej) ze względu na nieprzystosowany jeszcze układ fizjologiczny do nowej funkcji. Dla lepszego zrozumienia przytoczę analogię: Nie wiem czy pamiętacie stare telewizory lampowe – zanim taki wynalazek rozpoczął wyświetlanie musiał się rozgrzać. Takie rozgrzewanie trwało około 15 minut, po których obraz stawał się stabilny i przejrzysty. W przypadku organizmu młodego, mamy podobny mechanizm: ‘włącza się’ system miesiączkowy, lecz musi się on ‘rozgrzać’ by mógł działać poprawnie. Tak więc nieregularne pierwsze miesiączki są sprawą jak najbardziej normalną i nie powinny niepokoić.
Dalej sprawa ginekologa: Rzeczywiście badania ginekologiczne nie kojarzą się z niczym przyjemnym – szczególnie młodym dziewczętom – i szczególnie takim, które jeszcze nie były na takim badaniu. Niemniej jednak jest to czynność, do której należy przywyknąć. Statystyka pokazuje, iż przy pierwszej wizycie lekarz ogranicza się jedynie do pytań związanych ze zdrowiem pacjentki, tudzież samej miesiączki, oraz współżycia seksualnego. Jest to oczywiście surowa statystyka, a sama forma badania zależy od stanu zdrowia pacjentki, oraz od preferencji samego lekarza. Są specjaliści, którzy specjalizują się w kontaktach z młodymi osobami – to ich Powinnyście – młode Dziewczęta – wybrać na pierwszą wizytę, by ta minęła możliwie jak najmilej. Zgadzam się z opiniami moderatorów, iż powinien być to mężczyzna. Ogólnie wiadome jest to, co pokazują statystyki, a mianowicie iż mężczyźni są delikatniejsi. Owszem – jest to szczera prawda. Wynika to z podejścia psychicznego mężczyzny do kobiety, lekarza do pacjentki, oraz ojca do córki. Te trzy czynniki składają się na wyjątkową delikatność. Jeśli mamy do czynienia z lekarką – pojawia się tu inny schemat. Obserwujemy wtedy podejście kobiety do kobiety – rzadko: matki do córki, a jeszcze rzadziej: lekarki do pacjentki. Stąd kobiety bywają (choć nie jest to regułą!) mniej delikatne. Pozwolę sobie przytoczyć cytat który się tu pojawił: „kobiety pozwalają sobie na więcej”. Niestety w większości przypadków tak jest i by uniknąć rozczarować proponuję lekarza na swoją pierwszą wizytę. Wstyd przed nagością minie po wykonaniu konkretnych czynności. Tzn: pierwsza faza wstydu minie po rozebraniu, druga po zajęciu miejsca w fotelu. Zażartuję wręcz tutaj: „później jest jak u dentysty – wystarczy przeczekać”. Wydaje mi się, iż kilka sekund wstydu jest lepsze niż złe wrażenia z całej pierwszej wizyty (a tym właśnie grozi wizyta u lekarki), która przecież jest najważniejsza i trwale odbije się w Waszej pamięci. Tak więc – zastanówcie się dobrze.
Kolejna sprawa – tj. sprawa masturbacji. Może na początku oznajmię, iż nie istnieją żadne dokumenty stwierdzające jakikolwiek negatywny wpływ na psychikę, bądź na zdrowie fizyczne osoby masturbującej się – dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet! Dalsza sprawa: masturbacja jest rzeczą naturalną i konieczną do rozładowania tzw. Energii Seksualnej. Jest to specyficzny rodzaj energii niefizycznej, gromadzącej się wewnątrz mózgu bardziej, niż w organizmie (zanotowano przypadki, gdy wycieńczona osoba miała ochotę na seks, co jest dowodem niefizyczności tejże energii). Energia ta jest przydatna, gdyż pobudza tworzenie się substancji wywołujących nadpobudliwość – przydatna oczywiście gdy oczekujemy wysiłku fizycznego – np. na zawodach sportowych. Jest ona natomiast zupełnie nieprzydatna – zbędna wręcz – jeżeli próbujemy się skupić na jednej czynności – np. w trakcie nauki (zwłaszcza w przedmiotach ścisłych, gdzie potrzebne są umiejętności obliczeniowe bardziej, niż pamięć). Kontrolując swoją energię seksualną (poprzez kontrolę masturbacji, tudzież współżycia seksualnego) możemy skutecznie sterować wydajnością naszego organizmu i zwiększać nieco jego osiągi w poszczególnych dziedzinach życia.
Jeśli chodzi o uzależnienie – tu mógłbym polemizować. Nie zauważyłem jakoby masturbacja sama w sobie powodowała uzależnienia. Uzależnienia jako takie pojawiają się zazwyczaj z fetyszyzmem, który to dopiero doprowadza do uzależnienia od masturbacji. Sama masturbacja natomiast nie jest niebezpieczna dla psychiki. Ważne jest – jak jeden z moderatorów wspomniał – by masturbacja nie była celem sama w sobie a jedynie formą rozładowania. Zwrócę się do chłopców, jako że ten problem dotyczy głównie ich (statystycznie w 99.9% przypadków): mówiąc językiem kolokwialnym: dopóki to ‘obiekt pożądania’ (np. kobieta, bądź mężczyzna – zależnie od orientacji) jest powodem masturbacji, to ta masturbacja jest zdrowa i uzasadniona. Mógłbym jeszcze wysunąć tu kilka wywodów psychologicznych, lecz są on ogólnie niepopularne i zdradza się je jedynie w gabinetach terapeutycznych, a nie na forach dyskusyjnych. Podsumowując: masturbacja jest zdrowa i nie należy jej w jakikolwiek sposób hamować.
Dalsza sprawa masturbacji: Jest pewien problem u kobiet związany z masturbacją. Mężczyźni mogą sobie zupełnie darować poniży tekst, ponieważ zupełnie ich on – na ich szczęście - nie dotyczy. Problem mianowicie to tzw. Zespół Kerhera, zwany też Zespołem Pięciu objawów. Ja może daruję sobie opis tych objawów, by nie spowodować wymiotów u co poniektórych czytelników / czytelniczek. Opinie co do Zespołu Kerhera są różne i jest ich wiele. Wspólny jest tylko jeden fakt: mają coś wspólnego z energią seksualną. ZK (Zespół Kerhera) charakteryzuje się wystąpieniem jednego, dwóch, trzech, czterech z pięciu (bądź wszystkich naraz) objawów typowych dla tej choroby. Niezaspokojona energia seksualna powoduje narastanie stresu (zwłaszcza przy braku pewnego „swojego kątka, gdzie możnaby się masturbować” – ot choćby własnego pokoju, do którego nikt nie wejdzie ‘w trakcie’). Stres powstały z braku możności masturbacji, oraz sam stres powstały na wskutek pobudzenia energią seksualną powoduje niewielkie (i odwracalne – bez obaw proszę!) zmiany hormonalne w organizmie kobiety, co skutkuje właśnie wymienionym ZK. Istnieją pewne dokumenty twierdzące, iż problem ten dotyka głównie kobiety w wieku po 30. Istnieją też dokumenty twierdzące, że kobieta która nigdy nie rodziła nie może zapaść na ZK. Niestety zanotowano przypadki, gdzie chore nie tyle, że NIE rodziły, to jeszcze nigdy nie uprawiały stosunków płciowych. Ba – nawet nigdy nie miały jakichkolwiek kontaktów zbliżeniowych. Dodatkowo były one w wieku bliskim pierwszej miesiączki! Tak więc widać, iż ten problem dotyczy również młodych kobiet. Są dokumenty mówiące o niejakiej ‘rzadkości’ występowania ZK, niemniej jednak bagatelizowanie nawet najrzadszej choroby byłoby bezmyślnością. Tak więc – aby uchronić siebie od problemów NALEŻY się masturbować, gdy czujemy taką ochotę. To nawet pokrywa się z psychologią, która uczy, iż KAŻDA niezaspokojona potrzeba rodzi stres. Potrzeby – wszelakie – należy zaspokajać najszybciej możliwie, by organizm (zarówno jego psychiczna część, jak i fizyczna) pracował należycie. Oczywiście bez paniki! Nie musicie nagle zacząć się masturbować „co 5 minut”. Jeśli nie ma takiej potrzeby, to nie musicie w ogóle nic zmieniać w swoim życiu. Pamiętajcie tylko że opieranie się swoim potrzebom prowadzić może do powikłań. [przy okazji chciałem dodać pewien trik na test wiedzy ginekologa: otóż spotkałem się z wieloma ginekologami, którzy w/w dolegliwość albo bagatelizowali, albo w ogóle o niej nie wiedzieli, albo uważali ją za niegroźną. Takich opinii się wystrzegajcie!].
Chciałbym również przyłączyć się do apelu jednego z moderatorów o zaniechanie, przez dziewczęta, wkładania sobie do pochwy różnych niehigienicznych – często nawet bardzo – przedmiotów, co może być powodem rozwoju wielu infekcji / chorób. Najbardziej unerwioną częścią genitaliów żeńskich jest łechtaczka, więc jeśli naprawdę musicie używać ‘przedmiotów’ dopochwowo, to postarajcie się aby były higieniczne. Już dobry efekt daje odparzenie przedmiotu (czyli „ugotowanie” go w wodzie – gotowanie do momentu wrzenia wody), co zabije choćby mikroorganizmy ‘stałe’ (czyli takie, które się zagnieżdżają na przedmiotach). Wg. ostatnich rewelacji moich pacjentek, modne staje się używanie telefonu komórkowego z funkcją wibracji. Nie wiem na ile to skuteczne, gdyż nie zajmowałem się jeszcze tym zagadnieniem, lecz wydaje mi się, iż ‘przykładany’ przedmiot jest bardziej higieniczny niż ‘wkładany’ przedmiot, nawet jeśli mowa o telefonie komórkowym. Naprawdę, dziewczęta: róbcie cokolwiek, ale nie wkładajcie niczego niehigienicznego.
Jeśli macie jakieś pytania to proszę pytać śmiało. W tym celu uruchomiłem specjalną skrzynkę, pod którą możecie zostawiać pytania na temat nurtujących was problemów. Chętnie nawiąże kontakt z moderatorami tegoż forum w celu wymiany wiedzy, którą mają oni – z moich obserwacji – nietuzinkową. Proszę jednocześnie o cierpliwość, gdyż jestem bardzo zapracowanym człowiekiem (niekiedy nie ma mnie w domu nawet tydzień). Z góry przepraszam za opóźnienia – oraz proponuję, jeśli zależy wam na szybkiej odpowiedzi (w ten sam dzień) – pozostawianie pytań na tym forum (gdyż zdaje się ono wystarczające pod względem wiedzy moderatorów) a nie wysyłanie ich do mnie. Służę radą psychologiczną (tj: problemy w rodzinie, problemy z sympatią (relacyjne)), filozoficzną (choć tym raczej się nie interesujecie), oraz fizjologiczną (pewien jej temat wydaje się nieśmiertelny – zawsze wiele osób pyta mnie o różnice w życiu wynikające z płci. Konkretnie: a jak ‘oni/one’ [płeć przeciwna] robią to, a jak ‘oni/one’ robię tamto, itp.). Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkim samych sukcesów – zarówno emocjonalnych, jak i szkolnych (tudzież: zawodowych).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach