Wysłany: Pią 18 Cze, 2004 18:36 Czy on mnie kocha ...
Mam ogromny problem. Chodze do 5 klasy i już od 2 klasy podkochuje się w takim chłopaku z mojej klasy - Rafale. Zaczęło się od tego że bardzo mi się podobał ( z wyglądu ). Później w 3 klasie zaczęłam z nim gadać. W 4 klasie byłam już w 7 niebie. Praktycznie na każdej przerwie siedzieliśmy razem. Trwało to do połowy 5 klasy. Wtedy moja koleżanka ( teraz już ja nie jest ) powiedziała mi że Rafal mówił jej że mnie nie lubi i że jestem głupia itp. Oczywiście on wcale tego nie mówił. Wymyśliła to sobie. A ja jej uwierzyłam i się trochę z nim pokłóciłam. On wszystkiemu zaprzeczał ale ja wierzyłam nie jemu ale koleżance. Nie powiedziałam mu kto to mi powiedział. Doszło do tego że nie odzywaliśmy się do siebie przez 3 tygodnie. Potem pogodziliśmy się ale nic już nie było tak jak kiedyś. Gadał nie za mną a z nią - tą plotkarą co to powiedziała. Wtedy zrozumiałam że ona również się w nim zakochała. Zresztą nie tylko my - już od pierwszej klasy wszystkie dziewczyny z klasy i jeszcze sporo ze szkoły, głównie ze starszych klas. I właśnie to ona zajęła moje miejsce. Jednak od dwóch miesięcy zauważyłam że nasze kontakty znów się polepszyły. Znowu gadamy razem. Jednak ta plotkara - Dominika - dalej go podrywa. Mowi że chce z nim chodzić i że jest już blisko. Ja myśle że jest inaczej. Gada z nią, to prawda, ale nie tak często jak gadał ze mną. I właśnie nie wiem czy on mnie kocha. Normalnie wydawałoby mi się że raczej tak, ale on jest takim podrywaczem i on gada z wieloma dziewczynami. Proszę, pomóżcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Może znacie jakieś sposoby na to jak rozpoznać że chłopak jest kimś zainteresowany ?????
po facetach widac bo sie poprostu patrza:) jesli sie koles gapi na ciebie lub kogos innego mozna wnioskowac ze mu sie dana osoba podoba, ale nie koniecznie ja kocha odrazu. sytuacja jest zagmatwana:) moja rada zapytaj go czy cie kocha, albo przynajmnie czy mu sie podobasz, czy woli ta dominike.
_________________ widać że nosze są słabe
Andżelika Gość
Wysłany: Pią 18 Cze, 2004 21:13 MAM TAKI SAM PROBLEM
Wiesz co odziwo mamy taki sam problem ja też zakochałam się w pewnym chłopaku z klasy (jestem w 5) a on mówi że lubi inną(moją przyjaciółkę) i mam duży problem jeżeli masz gg to znajdź mnie i sobie pogadamy mój nr gg to : 8483278 Pozdrawiam papapap :)
Ale cham z tej plotkary je wymięka dosłównie
Kiedy się w kims zakochałaś nie słuchaj nikogo najlepszych kolezanek czy kolegów nie pozwól zeby wchodzili ci w drogę.
Uważam ze powinnaś zagadać do Rafała ile tak będziesz czekała
zaproś go do kina czy na lody i powiedz co czujesz
z tego co piszesz wynikia że ten chłopak to spoko ziom.
Wiesz on nic nie mówi bo poprostu się wstydzi a tak naprawdę pewnie chciałby ci powiedzieć co czuje.
A kiedy będziecie chodzić ale ta plotkara będzie zazdrosna nie hehe
Spoko
Będzie dobrze
_________________
OLa Gość
Wysłany: Czw 01 Lip, 2004 09:37
Masz racje. Jest najfajniejszym chłopakiem jakiego znam. Tylko chyba on jednak woli ją. Tak mi się wydaje. Ta Dominika mi opowiadała że się z nim całowała. To było dawno ( dzieś na początek wiosny 2003) ale jednak. Dzięki za porady, ale na 100 % nie podejde do niego i nie zaprosze go np. do kina czy na lody. Jestem na to zbyt nieśmiała. A pozatym nie mam pewności czy mu się podobam i się go o to nie zapytam.
Dziewczyno , po prostu powiedz mu wszystko jeśli jest twoim przyjacielem zrozumie i nie będzie zwracał uwagi na tą PLOTKARE Możesz też powiedzieć coś w stylu " Jesteś moim naj-najlepszym przyjacielem i bardzo cię lubię " ( wtedy spójrz mu w oczy ) i powiedz " Czy chcesz ze mną chodzić jeśli nie to zostaniemy przyjaciółmi do końca życia !" Jeśli on cię lubi zrozumie !!!
Z tego co wychodzi jesteś jeszcze młodziutka, więc co tu mówić czy on Cię "kocha" czy nie "kocha" Niestety pewnie nawet Ty nie wiesz co to jest "miłość" bo to poważne i mocne słowo... No a on naturalnie Ci sie podoba... to zauroczenie :] i to tylko tyle... a mojim zdaniem jeśli z nim rozmawiasz powinnaś powiedzieć że wtedy to że "on Cię nie lubi" powiedziała Ci ta Dominika... bo sądze że powinniście wszyscy to sobie wyjaśnić... No to moje zdanie i tyle :] papa
_________________ Próbowałam wielu rzeczy i za każdym razem
pamiętałam żeby żaden kamień nie stał się głazem,
żeby droga była prosta, a sumienie czyste...
OLa Gość
Wysłany: Pon 05 Lip, 2004 14:00
To napewno nie jest zauroczenie. Zauroczenie trwa przez pare dni a ja go kocham już od dawna. A pozatym ja to czuje. Ja chyba wiem lepiej od ciebie czy do niego czuje przyjazn czy cos wiecej. Moze tobie sie wydawac ze ja nie wiem czy to milosc. Ty poprostu o tym nie wiesz bo tego nie doświadczyłaś ( to wszystko było do nieznajomej13 ). Co do reszty to dziękuje za porady, ale niestety ja mu nie powiem że chce z nim chodzić czy coś w tym stylu. Ja chce żeby to on zrobił ten pierwszy krok. Problem jest taki że ja nie wiem czy on mnie kocha. Co do innych było by to oczywiste że tak ale on jest taki w stosunku do wszystkich dziewczyn nie tylko do mnie ale wiecej ze soba gadamy. I ja sie was radze czy wg was on mnie kocha czy nie.
Wysłany: Pon 05 Lip, 2004 21:52 kocha czy nie kocha
Nie będę juz tu nic mówiła.... Bo ja kochałam kocham i wiem co to znaczy i wiem ile sie wycierpiałam ile napłakała ile przeżyłam... a Ty jesteś odemnie nawet młodsza o kilka lat więc wiesz wydawało mi sie tak jak się wydawało i dałam swoją opinie... Tak więc sie nie unoś i sama nie wygaduj takich bzdur... :[ :[ :[ :[ ehhhh...
_________________ Próbowałam wielu rzeczy i za każdym razem
pamiętałam żeby żaden kamień nie stał się głazem,
żeby droga była prosta, a sumienie czyste...
Staraj się być lepsza od tej Dominiki. Musisz zebrać sie na odwage i powiedzieć kto powiedział Ci o tym że on Cie nie lubi (czyli własnie Dominika)
Przeciesz gdyby sie dowiedział napewno już by na nią nie chciał patrzec a w tobie możliwe żeby sie zakochał
Staraj się być lepsza od tej Dominiki. Musisz zebrać sie na odwage i powiedzieć kto powiedział Ci o tym że on Cie nie lubi (czyli własnie Dominika)
Przeciesz gdyby sie dowiedział napewno już by na nią nie chciał patrzec a w tobie możliwe żeby sie zakochał
Papieram tą wypowiedz! Powinnaś przedewszystkim zebrać się na taką odwagę, i nie kryj jej... Poprsotu nie można kryć tak niepoważnej dziewczyny która tak kręci :/ chamsko postąpiła i mogłabyś się też zebrać na odwagę i porozmawiać też z tą Dominiką
_________________ Próbowałam wielu rzeczy i za każdym razem
pamiętałam żeby żaden kamień nie stał się głazem,
żeby droga była prosta, a sumienie czyste...
skopa Gość
Wysłany: Wto 06 Lip, 2004 17:26 odp
słuchaj tego co ja wiem to powinnaś się spytać go czy chce ztobą no wiesz :love2: i nie dać się tej wredocie szczerze i na temat z nią pogadać i wbić jej do tej pustej głowy że on jest twój bo inaczej z tą małpą sobienie dasz rady a przede nie słuchaj co ona ci mówi poprostu se ja zlewaj kompletnie na jej sów nie reaguj kończe cześć napisz do mnie jak ci poszło skopa14@wp.pl
Czasami na tym forum można dostać korby....
Mia łem cię ochszanić, ale widze że zrobiła to już za mnie Nieznajoma13
Chodzisz do piątej klasy i już ci się wydaje że to jest miłość a prawda jest taka że najprawdopodobniej jeteście bardzo bardzo dobrymi przyjacółmi i chcecie sie bawić w miłość, chcecie imponować znajomym że co to wy nie jesteście - już tacy "dojżali"
Cały czas mówisz "czy on mnie kocha , czy on mnie kocha , ... "
Jeżeli chcesz z nim chodzić to poprostu poqwiedz mu to co ty sobie wyobrażasz że to on powinien wyciągnć pierwszy rękę !!!??? TU jest pierwsdz podstawowa rzecz - jak kogoś kochasz to dbasz o ta miłość nie pozwalasz by cokolwiek ją zniszczyło , potrafisz się dla niej poświęcić, nieliczy sie dla ciebie kto wyciągnie pierwszy rękę , bo najważniejsza jest MIŁOŚĆ, to ona pozwala przejść przez nieśmiałość, wstyd, cierpienie , to robisz dla drugiej osoby Ty jak widać tak nie potrafisz więc o czym my tu mówimy..........
ja juz do lo chodze. a od 15 miesiecy chodze z najcudowniejszym chlopaku pod sloncem. oboje jestesmy w sobie zakochani na maksa!!!! a pamietam ze jak bylam w waszym wieku i jeszcze wtedy z nim do klasy chodzilam to on na mnie uwagi nie zwracal. ale byl tez czas ze bardzo sie przyjaznilismy. niestety po pewnym czasie stracilam nadzieje az tu ponad rok temu na wiosne po tylu latach udalo mi sie go poderwac i jestem taka HAPPY!!!!!!!!
moze kiedys
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach