Zazwyczaj dziewczyny marzą o puszystych włosach. Hehe... zmieniłyby zdanie, gdyby zobaczyły moje włosy. Ja mam potrójny efekt pusza przy każdym szamponie, ale nie wygląda to wcale ładnie. Czasem mam ochotę wziąść nozyczki i te wstrętne kudły poobcinać. Trzeba je z dwa tygodnie tłuścić, żeby wyglądały normalnie. Nie polacajcie mi, proszę, żadnych szamponów przeciw puszeniu, bo stosowałam wiele i był taki sam, albo wręcz odwrotny - włosy były dwa razy bardziej puszyste i utrzymywało się to jeszcze dłużej. Nie piszcie też, że powinnam się z takich włosów cieszyć, bo ja nie proszę o pocieszenie, tylko o sposób jak pozbyć się pozbyć problemu. Nie pozbywając się włosów, rzecz jasna.
Femme Fatale Gość
Wysłany: Pon 20 Wrz, 2004 17:29
Ooo.. Skąd ja to znam Ja też mam ten problem. Mam cholernie puszyste i grube włosy. To prawdziwa udręka. A jak zaczną się elektryzować - Bożesz ty mój -_-" Załamka. Próbowałam szamponów, jakichś papek w kremie i to nic nie daje. Włosy wydają się tłuste. Ostatnio psikałam włosy takim specyfikiem, ale nazwy nie pamietam. Dziwnie pachnie, jak świeże pranie, ale włosy są mniej napuszone ;] Choć też niedługo... Kto coś doradzi?
Tavion Gość
Wysłany: Pon 20 Wrz, 2004 18:28
Nie wy jedyne. Ostatnio miałam puch, nie włosy.
Używałam tych od Sunsilk, nawet pomogło. Ale nie pamiętam które to.
Hmmm... ja naszczescie nie mam takich . Dziwne ze szampon nie pomógł ... Moze idz do jakiegos dobrego salonu fryzjerskiego i tylko spytaj się o rade .. zeby nie płacic . Wiem że troche głupi pomysł ale nic innego mi nie przychodzi do głowy .
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 20 Wrz, 2004 21:12
Ja też mam puszyste włosy aż za bardzo, w pierwszy dzień po myciu ide do szkoły i wyglądam jakby mnie piorun pokopał, a po tym ktoś się bawił w tapirowanie... ale mi to jakoś nie przeszkadza, patrzę czasem na włosy koleżanki, ona ma ich tak mało i wcale nie są puszyte. Wolę mieć takie jak ja mam, bo mam ich dużo, "grubych" i puszystych.
pfff...a ja mam włosy długie, haczykowate(te 'haczyki' załatwiły już z 6 szczotek..serio!:/), łamliwe, rozdwajające się. No ale to przeżyje. Gorsze(choć wszyscy mówią że to najlepsze i wogóle, ale ja tego nie nawidze!!) jest to, że ZAWSZE mi coś zterczy:/ bo włosy mi rosną i są polokowane(blee!! a ja marze o prostych włosach;( ) i to wygląda jak bym się wogóle nie czesała. Elektryzują się ciągle, mam ciągle łupież, ciągle są przetłuszczone...bleeee...
Moja koleżanka ma troszeczkę kręcone włosy,ale taki efekt Push-up !!!
Ona chodzi przeważnie w kucykach, albo w spiętych włosach. Jej zdjęcie jest nawet w albumie forum ( to ta obok mnie <jestem na srodku> co się mniej uśmiechnęła.
Ma włosy związane (szkoda) .
Rada:
Unikaj chodzenia w rozpuszczonych włosach.
Związuj, spinaj, a puszystość włosów będzie mniej widoczna
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Nie 26 Wrz, 2004 14:01
ja tam polecam używania zelu i pianki do włosów (no ale mniej trochę je polecam, w dodatku niezbyt często) bądź wosku do włosów (bardzo dobry, jednak wpierw nabierać bo an ręce [bardzo bardzo małą ilość] a następnie rozsmarowywać w łapkach i na włoski) jednak nie używać go za duzo, ponieważ potem ma się bardzo tłuste włosy, dlatego przy każdorazowym nałożeniu nakładać baaaardzo malutko =]
bo żal ciągle chodizć w spiętych włosach! -D
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 27 Wrz, 2004 09:18
Nena - wiele osób zazdrości ci takich włosów, ale wiem, jakie masz z nimi utrapienie (moja bratowa przeżywa dokładnie to samo).
Ja mam krótkie (ale teraz zapuszczam ), średnio grube ale ładne To jedyna rzecz, która mi się we mnie podoba
mam krecone i puszyste wlosy. raczej jestem z nich zadowolona, duzo osob mowi mi ze ladnie w nich wygladam ale jak sie elktryzuja np. przy przebieraniu na wf to jest masakra!
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Nie 03 Paź, 2004 20:56
Eh...Nawet mi nie wspominaj. Też tak mam. Zawsze dzień,dwa dni po umyciu włosów. KOszmar! A moimi "pięknymi lokami" wszyscy się zachwycają Jeszcze w odcieniu "złotego blondu"(na serio! Ja się chyba powieszę! )...Grr....
Wiesz co Mróweczka? podzielam Twój ból... Mi ZAWSZE coś sterczy, co bym nie robiła..a wszyscy mi mówią że w takich włosach mi lepiej niż prostych, i że ładnie że to wszystko sterczy
Ehh..ale proste włosy też nie ejst mieć dobrze..ja mam idealnie proste..a z za bardzo..stoją jak druty i wgylądaja koszmarnie..a co do tego sterczenia to moze jakiś lakier do włosów albo żel...ale musisz nie przesadzać bo to niszczy włosy...albo poprostu kupić mase spineczek w fajnych kolorkach is pinać włosy...teraz jest bardoz duży wybór i są naprawdę w fajnych kształtach...możesz też zakupić prostownice..wtedy włosy będziesz mieć proste i nie bedą ci w każdą strone odstawać..ale nie doradzam bo przypalasz tym włosy...no i taka prostownica dużo kosztuje...chyba bedziecie sie musiały d tego przyzwyczaić i zaakceptować swój wyglad..proste włosy to też nie jest szczęście...wierzcie mi..
Tisana ... ja mam proste włosy i jest mi z nimi dobrze
Prostownica kosztuje dużo ... tzn. ja niewiem ile prostownica kosztuje ,ale mam w domu taką jakby prostownice która robi tez włosy natakie jakie są po warkoczykach i ona ok. 70 zł chyba kosztowała... I nie mozna jej często uzywac bo włosy wtedy się bardzo niszczą ..
Tak jak napisała Tisana ... trzeba zaakceptowac swoj wygląd
JA tego nigdy nie zaakceptuję Ale nie będę używać niczego... zostawie tak jak jest. Tylko jak mnie czesze mama, to zawsze można słyszeć "przejedź jeszcze tu, i tu, i tu żeby tak ne sterczało, zapomniałaś że jeszcze tu"(no co, sama się nie uczesze-włosy do bioder, a jak raz się czesałam[właściwie tylko rozczesałam włosy i gumke założyłam] to wolę niekomentować jak długo mama mi włosy rozplątywała )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach