Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Sob 16 Paź, 2004 11:45 Kiedys moja przyjaciółka...doradzcie coś..
Mam pewien problem. Otóż.
Moja przyjaźn z Pauliną, zaczęła się jakieś 3 miesiące w wakacje.
Na początku było wszystko wporządku. Zawsze miała czas ze mną wyjść na dwór, zawsze mogła do mnie przyjść. Aż pewnego czasu coś się zmieniło. Moja przyjaciólka całe przerwy spędzała z Zuzią. Z początku chociaż czułam lekką zazdrość nie przeszkadzało mi to aż tak. Pozniej dzwoniąc po nią nie mogła wyjść na dwór bo albo musi jechać do cioci, albo mama jej nie pozwala. I co najgorsze albo leci jej serial. Ja wtedy gyby leciał mój ulubiony serial a nawet wyrwana w środku nocy gotowa byłam do niej przyjść. Pewnego razu zadzwoniłam do niej z prośbą aby wyszła na dwór. Ale ona nie mogła bo musiała jechać na przyjęcie do cioci zaaraz. Więc wyszłam sobie na rolki jadąc na plac gdzie najczęściej są moje koleżanki. Nie myliłam się. Była tam Hania i Magda. Po ok. 15 minuutach na placu pojawiła się Paulina tak właśnie ona z Julitą. Tłumaczyła się że ciocia odwołała przyjęcie.... normalnie bez komentarza. Później chyba Hania po rozmowie z pauliną oświadczyła mi że wszystko dlatego że ja zaczęsto dzwonilam... Owszem czasem dzwoniłam codziennie czasem co 2 dni czaasem żadziej...no ale sorry...
Miałam ogromne zaufanie do Pauliny. Teraz. Jakiś miesiąc po zablokowaniu jej na gg, Zaczełyśmy znowu gadać ze sobą szczerze. Zaczełam jej troche ufać. Ale nie chce żeby to się przerodziło w przyjażn. moge z nią normalnie gadać jak z kolezanką ale zawsze gdzieś głeboko będe do niej czuła dystans...bo to jest pewien rodzaj miłości przyjacielskiem. Trudno zapomnieć. Co wybyście na moim miejscu zrobiły?
ja zrobilabym tak jak ty kolegowalabym sie z nia ale czulabym do niej troche dystansu.z drugiej strony nie mozna jej tylko tak od razu przekreslac jesli obie chcecie odbudujcie ta przyjazn, i staraj sie o tym zapomniec kazdy popelnia w zyciu jakies bledy
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Sob 16 Paź, 2004 11:56
Przyjaźń a co zaz tym idzie zaufanie. Trudno jest zaaufać po zawodzie... PO za tym do przyjazni potrzebne są dwie osoby które tego chcą. I choc teraz fajnei się mi z nią gada, nie wiem czy ona by chciała...
Femme Fatale Gość
Wysłany: Sob 16 Paź, 2004 12:26
Szczera rozmowa pomogłaby Wam obu. Ona wyjaśniłaby Tobie, co robiłaś nie tak, a Ty jej. Może Twoja przyjaciółka czuła się trochę osaczona Twoimi telefonami? Nikt nie lubi być ciągle kontrolowany, "na uwięzi". Może dlatego "uciekła" do innej koleżanki. No ale oczywiście mogła Ci to powiedzieć , skoro łączyła Was tak mocna przyjaźń. Po prostu umów się z nią na dwór, usiądźcie na ławce jak za starych dobrych czasów i pogadajcie szczerze. To oczyści atmosfere, i same zdecydujecie, czy warto z tej Waszej znajomości zrobić coś bliższego. [chodzi mi o przyjaźń! XD]
KoT Gość
Wysłany: Sob 16 Paź, 2004 13:28
Witam.
Cóż...Twój wybór, czy wybaczysz byłej przyjaciółce. Możesz trzymać dystans, owszem. Ale szczera rozmowa powinna wszystko wyjaśnić...
Pozdrawiam
Ja miałam podobną sytuację... Tyle, że chyba troszkę poważniejszą... Przyjaźniłam się z pewną dziewczyną chyba 2 lata... Chodziłyśmy do różnych szkół, ale ona i tak wszystko wiedziała o nmei i moich nauczycielach i znajomych z moich opowiadań... Mówiłam jej o wszystkim, każdą wolną chwilkę spędzałyśmy razem... Później ona jakby o mnie zapomniała... Była zbyt zajęta podrywaniem mojego dobrego kumpla, prawie że przyjaciela, którego byłam sympatią... Oka, nieważne... Nawet nie chcę do tego wracać... Byłam strasznie załamana i wciąż nie mogę znaleźć sobie miejsca... Ale mimo wszystko nie potrafiłabym się z nią zaprzyjaźnić...
Zostawiła mnie (a może zdradziła) w błahej sprawie, ale kto wie czy w jakiejś poważnej też by tego nie zrobiła?? Na początku nie chciałam jej znać, albo raczej chciałam conąć czas... Niestety jest to niemożliwe... Po chyba 2 miesiącach spowrotem rozmawiamy, ale tak normalnie "co słychać" i tylpowe rozmowy o pogodzie... Bardzo żałowałam, że nie będziemyu już przyjaciółkami, ale wiem, że dobrze zrobiłam...
Ty zrobisz jak chcesz... Zależy co czujesz... Ja na twoim miejscu utrzymywałabym kontakt z koleżanką, ale u mnie o przyjaźni nie byłoby mowy, ponieważ skoro wcześniej nie potrafiła wprost Ci powiedzieć o co chodzi i być z Tobą szczera, to czy teraz zawsze będzie?? Ale u mnie dobre koleżeństwo mogłoby być
_________________ "... Idąc ulicą zauważ biednego kamyka,
jesiennego liścia, zapracowaną mrówkę,
małego wróbelka, jedną chmurkę na niebie,
pierwszą kroplę deszczu na sobie
i uśmiechnij się do siebie
i bądź z siebie dumny,
że potrafisz to wszystko zauważyć..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach