O ja, Malvina, to za długo! Radzę ci, skonsultuj się z lekarzem!! Miesiączka może wachać się miedzy min. 2-3 dniami do max. 7-8.
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 05 Lis, 2004 22:58
KleO moje kuzynki od 10 lat (około) używają tamponów. Non-stop. I jakoś żyją, mają się dobrze, a jak były na badaniach u ginekologa (zawsze chodzą razem) to powiedział, że jak na użytkowniczki tamponów są bardzo zadbane czy jakoś tak, nie wiem dokładnie. I nie miał żadnej choroby. Używają max. 5 tamponów dziennie i jeden w nocy. I nie miały wstrząsu toksycznego... Poza tym, KleO, skąd masz takie informacje??
KleO -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 06 Lis, 2004 08:21
panienko_wierzbo - koniec Gabrielen - wiesz... rożne to się ma informacje. Na temat dojrzewania wiem dużo, bo to dla mnie interesujący temat. Mam dużo poradników Przeczytasz - wiesz dużo, nie przeczytasz - nic nie wiesz
Mam mały problem też. Miesiączkę mam od 2 listopada. Nie odczuwałam żadnego bólu. Dopiero wczoraj (5.11.2004) <o Boże, jak mi teraz wyleciało >, odczuwałam duże bóle. Dziś też mnie boli, ale mniej. Moją mamę zawsze dół brzucha boli na początku oresu, a nie pod koniec
Dobra, okres mam już 4 dni, ale chciałabym, aby się skończył, ale robi się coraz bardziej obfitszy. W nocy przeważnie nic mi nie spływało, tylko dopiero jak wstałam, bo 'tam' to się wszystko zbiera. Dziś w nocy pobrudziłam prześcieradło
Okres mi się robi coraz bardziej obfitszy...
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Sob 06 Lis, 2004 19:18
KleO-okres jest zazwyczaj najbardziej obfitszy w "środku swojej działalności" czyli 4 dzień to tak nie zupełnie koniec
Malvina- Moja koleżnaka miała okres 2 tygodnie...Na poczatku mogą się zdarzyć takie okresy nie musisz latać do lekarza,spokojnie...Poczekaj jeszcze parę dni, jak będzie dłuzej niż 15 powinnaś zacząć się martwić.
Ja zmieniam tampon co 3,4 godziny bo potem już przecieka...Przynajmniej tak w "środku" okresu. Wcześniej nie wyciągam tamponu bo to nie wygodne takie wyciąganie tamponu "nie nasiąkniętego" do końca Ale na noc nie zakładam, bo ja bym musiała sobie budzik usatwiać co 4 godziny( ) a większych tamponów boję się użyć.
Kup sobie jedna sztuke i poprostu miej ja przy sobie Ja tez dostalam w szkole... Ale na szczescie moja mama pracuje w szkole i poszla do higienistki W ten dzien co ja dostaly jeszcze moje dwie kumpele akurat nie cwiczylam na w-f i siedzialysmy w szatni... Totalny odjazd myslalam ze zdechne jak mialam ja ten pierwszy raz, te podpaski sa takie niewygodne... Jak mi sie uda wsadzic na nastepny raz tampon to moze bede to troche mniej odczuwac
_________________ Najpiękniejszy uśmiech ma ten, kto wiele wycierpiał.. (:
... Ale na noc nie zakładam, bo ja bym musiała sobie budzik usatwiać co 4 godziny( ) a większych tamponów boję się użyć.
Heh, tak jak ja pytałam się Was o zmianę podpaski w nocy... ja bym nie cciała się budzić w nocy, to po pierwsze, a po drugie zaraz by się np. brat dowiedział że idę zmienić tampon lub podpaskę... to by było nurtujące. Szczerze się przyznam, że czasami podsłucuję intruza albo mamę w kiblu Bo nie chce mi mama powiedzieć kiedy ma okres To się sama dowiasuję. Gorzej, jakby mnie ktoś nakrył Całe szczęście mnie cyba nikt nie podsłuchuje, a poza tym jak coś słyszy, po tylko to co robię, bo okresu jeszcze ine mam i nie zmieniam, bo nie mam co... A wkładkę noszę jedną na cały dzień, i mi w zupełności wystarcza.
Aha, Pechowa Ona: ale czego jedną sztukę? Podpaski czy tampona?
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 15 Lip 2004 Posty: 606
Wysłany: Nie 07 Lis, 2004 11:53
Cytat:
Aha, Pechowa Ona: ale czego jedną sztukę? Podpaski czy tampona?
Chyba obojętnie. Zależy kto czego używa
A tak wogóle to jeden tampon na noc chyba wystarczy. Tak samo jest z podpaską. (Moja siorka miała kiedyś w gazecie darmową podpaskę always na noc i ona była bardzo duża, ja chyba czułabym się z nią jak w pieluszce ) No chyba, że ktoś ma bardzo obfity okres w nocy to jeden tampon może nie wystarczyć, ale w nocy jest on raczej słabszy niż w dzień.
_________________ ...
Jeszcze nie zapomniałam o forum
...
Mam tą broszurkę, bo taką samą przysyłają z darmową próbką O.b. Tam chyba o tym nie pisze, chociaż... Jestem teraz u babci, a broszurkę mam w domu, więc sprawdzę dzisiaj wieczorem. A może coś o tym będzie w broszurce z magazynu "13" ? Zobaczę. Narazie mnie to aż tak ardzo nie interesuje, bo nie mam okresu, ale dobrze wiedzieć
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
Wiesz Akacja12, jeszcze nie leci Ale higienistka mi powiedziała że mam napięcie przedmiesiączkowe więc lepiej wyklepać teraz wszystko i wiedzieć jak najwięcej
Poza tym, co do napięcia przedmiesiączkowego, zauważyłam jedną rzecz. Koleżanka się mnie dzisiaj rano spytała, czy mam już okres, a ja się na nią wydarłam... nie wiem dlaczego Chciałam jej normalnie odpowiedzieć, ale jakoś się wydarłam. Ona mówi, że też miała przed pierwszą miesiączką takie sytuacje, że wrzeszczała na byle kogo bez powodu, albo jak się uczyła to nic jej bo głowy nie wchodziło (potwierdzam, jestem świetna z przyrody, w tamtym roku miałam same piątki, a w tym roku 3 ze sprawdzianu ) i w ogole...
A tak na marginiesie... dlaczego już mnie jajnik nie boli Dzisiaj chwilami czuję drobny ból, a kiedyś to nie mogłam nogą ruszyć tak bolało... O Boshe!! Może jajeczko już dojrzało, i ma zamiar już powędrować dalej?!?!?
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 08 Lis, 2004 16:55
Nie wiem Mycha,najlepeij sama się go zapytaj
Być może to nie jest napięcie przedmiesiączkowe tylko coś innego. Np. ja przed samym okresem czuję najsilniejszy ból. I przed pierwszym też tak miałam. A w nocy coś dużo mam krwi,zazdroszczę Wam
No to ja już w końcu nie wiem...Buuu, dzisiaj była higienistka w szkole (jest tylko w poniedziałki i w czwartki) to się mogłam spytać. Ale dopiero później sie skapczyłam, że już od kilku dni mnie nie boli. No ale mroweczka, popatrz, że miałam kilka dni temu plamę na majtkach, a okresu nie mam. Podobno tak się ma, przynajmniej tak mi kumpele opowiadały. Ja tam już nie wiem czy ja się normalnie rozwijam czy nie... a w ogóle mi się odechcewa żyć. Taka rozkojarzona jestem, nie mogę się uczyć bo nic mi nie wchodzi do głosy, ciągle się źle czuję, drę się na innych z byle powodu... może ja się przejdę do psychologa??
A najchętniej to bym poszła na prześwietlenie podbrzusza, zamiast się go pytać...
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pon 08 Lis, 2004 18:34
dojrzewasz zmiany nastrojów są niestety. Zreszta powiem Ci tak : nie wybiegaj za bardzo w przyszłość w swoim czasie dowiesz sie jak bedziesz miała jeżeli będzie Cię bolał brzuch to załóż wkładke. Ona naprawde dużo daje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach