cześć szłam wczoraj do szkoły i przede mną szły takie 2 dziewczyny i rozmawiały (noe żebym podsłuchiwała tylko usłyszałam przypadkowo)
-Przyjdziesz dzisiaj do mnię ?
-Nie mogę , idę na spotkanie Jachowych.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 15 Lip 2004 Posty: 606
Wysłany: Czw 11 Lis, 2004 10:23
Jachowi to grupa społeczna mająca swoją wiare. Na religi katechetka mówiła, że to sekta, ale nie taka z jaką kojarzy nam się ten wyraz. Wejdź do działu aids/narkotyki/sekty i poszukaj tam tematów na ten temat.
_________________ ...
Jeszcze nie zapomniałam o forum
...
Ja mam kolegę jechowego. Za bardzo nie wiem o jego wierze, ale kiedyś go widziałam w czarnym garniturku i z teczuszką! Jak go zapytałam gdzie idzie to powiedział, że na spotkanie jechowych. Ciekawe co oni tam robią???
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Czw 11 Lis, 2004 11:24
Cze
Powiem ze spotkania mają ciekawe bardzo (moja ciekawosc)
Są tam i dzieci ... ogólnie to mają rozne spotkania np Czytanie
Wtedy czytają biblie czy jak to sie zwie ... jest luzna atmosfera ... mają poczęstunek ... rozmawiają normalnie dyskutują o biblii ... Pozniej czasami dorosli mają popijawę <lol> ale tos zczegół
Jestem tolerancyjna dla tej wiary zarówno jak dla kazdej innyej ...
Jednak nie mam zamiaru na nią przejsc
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 11 Lis, 2004 21:59
Ja do Jechowyxch nic nie mam, tylko niech mnie przestaną na ulicy zaczepiać, bo mam wyjątkowego pecha... i ciagle to wpraszanie się do domu na rozmowy o Bogu i książeczki i ulotki i broszurki
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pią 12 Lis, 2004 09:32
o Elfka mam tak samo - -".
Co jakiś czas przychodzą, wciskają ulotki, broszurki ksiażeczki, proponują rozmowy jakieś tam pierdołki omg =/ trochę denerwujące to.
Mam 2 znajome jechowe (no mam ich więcej ale te 2 to takie blizsze znajome, m.in. z klasy) są normalne, bo jakze by innaczej. Tylko tam raz moze w tygodniu czy dwa są zajęte bo idą na spotkanie, rozumiem to =) jestem tolerancyjna itp. nie przekszadza mi że nikektórzy z moich znajomych są katolikami, inni jechowymi a jeszcze inni nie wierzą (to mi nie przeszkadza jak najbardziej )
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
a my wczoraj chodziłyśmy z taką petycją o ochronie zwierząt futerkowych po domach i jakiś facet zamknął drzwi i coś tam zaczął gadać: jakieś jechowy czy coś..
_________________ i znów zadaje sobie pytanie...: czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Nie 14 Lis, 2004 20:15
hmm Agata byłam dziś po Ciebie z Idą , a tak w ogóle to do mnie do domu w każdą niedziele o 19 (czyli dziś godzine temu) przychodzi pan Marian i mój tata z nim gada i prubuje go nawrócić Mówi że w bibli jest pełno niedopowiedzeń i argumentuje to że nie 5000 lat przed naszą era został człowiek stwprzony (według bibli) ale dużo dużo wcześnie no i ze nie został stwprzony. Oczywiście przyznaje tacie racje bo ją ma ;D, Do wierzących nic nie mam i nie ważne czy to buddysta czy chrzescijanin .
Nena -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 14 Lis, 2004 21:39
Bylam w Toruniu z kolegami, stal autobus i tam byly jakies pogadanki czy cos, na temat tej wiary, babka do nas mówi "Zapraszamy do autobusu", a kolega do niej "Kobieto, przeciez ja jestem satanista!" Zwale mialam, ta babka taka przerazona, buhahaha
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach