Powiem Ci coś. Powiedziałam mamie o mojej wydzielinie. Rozmawiałam z nią o tym itp. Pewnego dnia, to znaczy wieczoru, przebrałam się w piżamke i poszłam spać, a majteczki zostawiłam. Moja mama zobaczyła co tam jest ! - wydzielina, i ja się budze rano, zjadłam śniadanko i po chwili mama powiedziała:
- twoja wydzielina jest bardziej obfitsza od mojej.
Trochę się zawstydziłam, ale się dogadałam z mamą Mama jest najlepszym doradcą w tych sprawach, i wiesz co ? Powiedziała mi żebym zaczęła nosić wkładki higieniczne i w plecaku podpaskę, bo jak się pojawi wydzielina, to wiadomo, że za niedługo napotka mnie miesiączka. Oby nie w szkole. Najlepiej w domciu
U mnie to raczej ten temat zaczęła mama, ale ja resztę rozwijałam, np.:
-Mamuś...
-Co?
-Po co są podpaski?
-...(tłumaczy mi)
-A po co są tampony?
-...(znów mi tłumaczy)
-Mamuś, a kiedy ty dostałaś pierwszy raz okres?
-Wiesz, to było tak dawno, że już nie pamiętam. Pewnie gdzieś w twoim wieku.
itd sie rozmowa rozwijała.
I nawet mi mam książke o dojrzewaniu kupiła.
Mówię wam, wkońcu poproście mame chociaż o te książkę, lepiej pójdzie.
Ale w końcu, szkoda, że są i teraz mamy, które wstydzą sie o tym rozmawiać.[/b]
_________________ Może kiedyś tu jeszcze zajrzę. Nie wiem, jak mi się zachce...
moja mama sama mnie zagaduje na temat dfujzewania,nawet w wieku 7 lat powiedziala mi ze dziecko powstaje przez °to co maja chlopcy° i °to co maja dziewczynki° a nie przez calowa nie:)
_________________ Haha! Wrucilam! Dzieci.Best mi sie "odnudzilo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach