Ej, no sorry! Ktos wydzielil osobny temat od Sylwestra i teraz w oczach nie wtajemniczonych wygladam na idiotke, co zaklada temat, zeby powiedziec, ze za duzo wypila! Co to ma kurde, byc
Nena, sorry... Ale akurat tak jakoś wyszło. Już naprawiłam =]
Niestety, sš po prostu takie chwile w życiu faceta, że ma się po prostu ochotę spić.
wierz mi ze w zyciu kobiety tez sa takie chwile...i to jak by nie jest argument ze komus wypada pic a komus nie..
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 09 Sty, 2005 18:17
To było co do obrzydliwych, pijanych facetów (od razu piszę, że nie twierdzę, iż nie sš oni niekiedy widokiem obrzydliwym).
Po prostu denerwuje mnie postępujšcy proces maskulinizacji kobiet i zniewiecienia mężczyzn. Kiedy, jak mężczyzna pachniał perfumami, było to co najmniej podejrzane (żona od razu mylała, że ma kochankę). Facet pachniał bowiem zwykle tytoniem i/lub alkoholem. Obecnie coraz częciej jest na odwrót .
EDYCJA- na odwrót, tzn. obecnie coraz częciej facet pachnie perfumami, a kobieta tytoniem i alkoholem.
Maskulinizacja to pojęcie stosowane w medycynie i biologii i przejawia sie w fenotypie a nie w zachowaniu. Względnie behawior jest wtórnym efektem tego procesu a nie pierwotnym, a przypuszczam, że w majtki tym zmaskulinizowanym kobietom nie zaglądasz. Poza tym jeśli facet pachniał męskimi perfumami to żona raczej o kochanke go nie podejżewała, a nie mów, że dziś faceci zawzięcie pryskają sie kobiecymi zapachami. A to że się pryskają...ty nie musisz-nie jest to obowiązkiem. Znam ludzi którzy palą 2-3 paczki fajek dziennie, walą tytoniem na 10 metrów i znakomita większość osób znających tych śmierdziuchów, ze mną włącznie, wolałaby, by zamienili te fajki na perfumy. Choćby nawet były to perfumy dla przeciwnej płci. ale zabraniać tym ludziom śmierdzieć nie zamierzam-co najwyzej nie zaproszę ich do siebie do domu.
A zrównanie się w wyglądzie i zachowaniu płci to kolejny etap ewolucji kulturowej i nic się na to nie poradzi. Też wolę kobiety w wersji długich sukienek i odwulgarnionego języka, ale przywykem do tego co jest i z tym nie walczę bo źle sie to zwykle konczy. Już nawet nie staram się odzwyczaić od palenia mojej pani, bo wyszedłem z założenia, że słodka jest jaka jest, nawet czasem z tym fajczanym oddechem.
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 09 Sty, 2005 23:50
Robal- widzisz, różnica jest między nami głównie taka, że mnie te zmiany BOLĽ. Po prostu jestem konserwatystš.
P.S. Co do mierdziuchów- sam palę więc mi to tak bardzo nie przeszkadza. Poza tym palšcy facet to dla mnie normalka, palšca kobieta- to dla mnie kolejny cios pięci.
no wszytko pieknie tylko po 1) piszecie panowie ze lubiecie kobiety w spodniczkach itp ale coz na wasze nieszczescie zyjemy w takim klimacie w jakim zyjemy i chodzenie w kieckach od pazdziernika do marca jest zabojstwem dla nog, tylkow, nerek bla bla, 2) poza tym zaden z was o ile sie nie myle nie nosi spodnic wiec nie zdaje sobie sprawy rowniez z tego ze: to mzoe ladnie wyglada ale zpewnoscia bywa niewygodne (jescze gorsze bywaj szpilki czy obcasy wogole - proponuje 8 godzinny test nawet w domu) czego nie mozna powiedzic o spodniach, zaden z was niedoswiadcza durnych a czasem wrecz bardzo chamskich odzywek, gwizdow a czesame wrecz zachowan - np glaskanie sie po kroczu ze nie wspomne o bardzij zaawansowanych metodach ulzenia swoim wizjom...i nie chodzi mi o to zebyscie zminili swoje poglady tylko zebyscie mili to na uwadze...(oczywiscie sa kobiety co lubia, chodza - ale nie o nich wszak mowimy)
a co do pachancych facetow..otwieraczu, chodzi o higiene a nie zniewiescialosc...ja osobiscie nie gustuje w facetach popularnie nazwanymi 'metroseksulanymi' ale higiena to zupelnie cos innego..moze kidys i facet smierdzial tym co wyminiles ale skad wiesz czy ich zonom to odpowiadalo..
ta, narzekacie na kobiety, ze wulgarne, ze smierdza petami, ze pija, ze chodza w spodniach, ze wolicie ach zwiewne i powabne istoty, ktore skina glowka, dygna nozka, a na dodatek pachna przecudnie, stronia od uzywek i sa ucielesnienim milosci, dobroci etc.
tylko jest pewien problem - moze i tez bym wolala miec/spotykac facetow blizszych idealowi rycerza na bialym rumaku, ktory by sie o mnie troszczyl, zapewnial o mojej cudownosci i swiata po za mna nie widzial. tylko tu jest problem - czy 'umeżnienie' kobiet nie wynika przypadkiem z postepujacego zniewiescenia mezczyzn ? na zasadzie takiej, ze dopoki sama czegos nie zrobie/nie napomkne/nie przypomne - to moj cudowny rycerz nawet o tym nie pomysli ?
jesli oczekuje sie zwiewnosci powabnoci i delikatnosci - to kobiety teopretycznie powinny oczekiwac dowodow uznania, kwiatkow, zapewnien i maslanych oczu, nie zapominajac oczywiscie o rycerskosci - bronienia czci i takie tam, a nie za przeproszeniem spie[rzania gdy cos nie bardzo jest
to by wtedy moglo byc... a tak... zasada - kobieta sliczna, zwiewna, a chlop burak, smierdzacy potem, alko i petami.... hmm ile kobiet tak wytrzyma ?
latwao na baby narzekac, trudniej troche na siebie spojrzec.
_________________ It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name
czyli panom pasuje wizja taka :piekna, sexownie ubrana i uamlowana kobitak pioraca stos brudnych skarpet jednoczesnie robiaca schabowego z kapusta, a facet styrany cizka praca lezy na kanapie czeka na obiad popijajac piwko i kopcac mocne, przyjmujac wszytko to co dostaje jako mu nazlene z racji byc faceatm a w nocy oczekujacy na goracy i namietny sex (tylko zeby pachniala ladnie a nie kapusta z obiadu)
buhaha ja wiem ze moze wizja ta jest wyolbrzymiona i byc moze was panowie oburzy ale jakos tak to generalnie wyglada, bo piszecie czego wy wymagacie od kobiet i tego co wam wolno i wypada ale zaden jakos nie wpomnia co moze zrobic dla tej cudownej istoty jaka jest kobieta
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 11 Sty, 2005 13:23
Nie wiem jak inni, ale ja w swoim życiu te ideały zamierzam akurat w życie wprowadzać.
no to wprowadzaj...powodzenia a w zwiazku z tym zw wiemy juz czego wymagasz od kobiet to powiedz co ty mozesz dac kobiecie? naprawde jestesm ciekawa (tzn oprocz chwil kiedy masz ochote sie spic i chwil kiedy twoj oddech bywa papiersowy)
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 11 Sty, 2005 14:11
Nie zamierzam tu tego wypisywać, bo po co?
Nie twierdzę, że facet powinien mierdzieć. Uważam tylko, że mężczyzna powinien "dbać o siebie" (w znaczeniu- o higienę i kosmetyki) włanie tylko na tyle, żeby nie mierdzieć.
a po co pisales co wypada a czego nie wypada kobietom i jaki jest twoj ideal? szukasz tu partnerki? bo ja jestem ciekawa co taki otwieracz w zamian za wlasnie taka wymarzan kobiete jest w stanie dac z sibie? bo jak napisala nid....wymagac to jedno a co z wlasna osoba...a twoja odpowiedz 'bo i po co' mozna rozumiec tak jak bys nie mial nic do zaoferowania...zreszta jak bardzo wielu mezczyzn o wlasnie takiem sposobie myslenia (wiem to niestety z autopsji)
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 12 Sty, 2005 15:31
Powiem inaczej- nie jestem kobietš, nie wiem co miałbym oferować. Prawda jest jednak taka, że to mężczyzna zwykle dopasowuje się do kobiety (przynajmniej w moim otoczeniu).
no myslalam ze skoro wiesz co kobieta powinna itp to myslam ze moze wiesz co ty powinienies..ale rozumiem. a ja nie wiem jak jest w moim towrzystwie.. wiem ze w moich zwiakach obydwoje staralismy sie do siebie dopasowac, pojsc na kompromis itp
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach