Kiedyś jak byłam w Hiszpani, wszyscy zaczęli nazywać mnie tam "zazulita". To określenie bardzo mi sie spodobało, a w dodatku jest niepowtarzalne. Tak powstał mój nick
hahahaha ^^ przepraszam bwehehehe...
nie nie umiem sie opanowac ^^
dzizys, pamiętam jak nad ranem 6 grudnia 2004 roku siedziałam sobie z kumpelą Domą, kumpelą Malwiną (byłam tej nocy na koncercie wraz z Narvaną/Czerwonym Misiem, jednakże ona musiałą wcześniej wrócić do domu) noi galiśmy w Scrablle a że z kumpelą (szczerze to wstyd się przyznać ale jeszcze nas lekko bania trzymała) nie znamy zbyt wielu wyszukanych słów, jak do gry w Scrablle to wymyslałysmy same głupoty (a że wszyscy potem leżeli pod stołem i turlali się ze śmiechu, było zaliczane ) i jednym ze słów (zostało nam pare wolnych liter, niestety słowa początkowego nie pamiętam) było 'zazulitą' ^^ z tego wszyscy śmiali sie z 20 minut zostało okrzyknięte 'imieniem' nowym =p
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Na mnie mówią od paru obrych lat Mrówa Jestem najniższa z klasy(obecnie 1,54-mam 13 lat a wcześniej w 6 klasie 138) zawze byłam. I tak na początku gadali Mrówka,potem Mrówa...Aż w końcu zapomniałam jak mam na imie Najlepszy był mój przyjaciel który zawsze mówił Mróweczka No i taka forma najbardziej mi sie spodobała(prócz mrowy, bo to chyba lubie najbardziej[apropos- nie cierpie określenia 'mrówcia' od chłopaków]) np. mieliśmy lekcje z jakaś facetka ktora byla tak surowa ze szok a on do mnie "mróweczko" nie no I tak sobie ustawiłam 'mroweczka' bo fajniej wygląda niż 'mróweczka" moim zdaniem A nie lubie zaczynać nicku od dużej litery :] I tak zostało mroweczka.
Mój nick pochodzi od mojego imienia. Mam na imię Domi[b]nika[/b], gdy byłam młodsza i ktoś zapytał mnie jak sie nazywam mówiłam "nika" i tak jakoś zostało.
A ja właściwie chciałam wierzba, taka płącząca wierzba . Ale okazało się że taki nick jest już zajęty więc myślałam jakie tu inne drzewko...no i znalazłam akacja . A bardzo je lubie bo rośnie pod moim blokiem i kwitnie jak sama nazwa wskazuje w wakacje .
Ach to proste... zostałem 100.000 klientem Heyah i dostałem zaje... fajny upominek. A po tych cudownych reklamach... przybrałem sobie w końcu nick:WIELKA ŁAPA!
Moj nick pochodzi od nazwy perfum. Widzialam reklame perfum o nazwie "MIRACLE" spodobalo mi sie i jakos tak wyszlo chociaz chcialam miec zupelnie inny nick o ktorym nie bede wspominac.Wazne ze Miracle to miracle i tego sie nalezy trzymac
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach