Okres trwa różnie. ZAZWYCZAJ od 3 do 7 dni,ALE mój pierwszy trwał 10, z tego wynika,że pierwsze miesiączki są ZAZWYCZAj nie regularne
Aha i jeszcze nawet na jakimś forum czytałam,ze dziewcyznie 2 okres trwał 10 dni-więc czekaj cierpliwie na pewno sie kiedyś skończy; )
Odszedł jeden z największych Polaków
głowa Kościoła katolickiego,
autorytet moralny dla ludzi
różnych wyznań i kultur.
www.onet.pl--->wejdź i wpisz się do księgi
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 14 Lut, 2005 22:12
panienka_wierzba napisał/a:
dzieki wielkie za te linki =] bylabym rowniez wdzięczna za ten tytuł i autora
wszak zawsze warto poczytac =] jakas tam feministka nie ejstem, ale jak napisalas, ksiazki o tematyce kobiecej, wszak zawsze warto.
pierwszą strone sobie poczytałam =] a i ciekawa była, nawet takich żadnych radykalnych rzecyz nie bylo, wiedźma niestety nie wchodzi, za to zajrzałam na angielską/amerykańską storne i teraz sobie poczytam. Ewentualnie poszperam w linkach różnych i zapodam moze jakimiś ciekawymi dla dziewcząt jeśli znajde.
aaa ja ci powiem [tak wiem odbiegam od tematu] abyś przeczytała książke kinga - "carrie" tam jest bardzo ładnie napisane o tym jak traktuje sie okres u nastolatek w ameryce [gdzie toczy sie akcja książki] i jak traktują go osoby bardzo religijne, tzn dorosła kobieta wiążąca wszystko z bogiem, jest to swoistego rodzaju krew zbawienna, uważa to za hm... ascezę? takie hm.... cierpienie na rzecz Pana, coś jak średniowieczne poglądy dużo cierpienia za życia to jaknajleprze życie po śmierci. aaa albo druga strona - grzech, pokusa do nieczystości itp, tak wiem ja niedobra jestem pisze nic na temat ale nie ma postu o takiej tematyce aby się wypowiadać
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 15 Lut, 2005 10:10
kradziejka napisał/a:
panienka_wierzba napisał/a:
dzieki wielkie za te linki =] bylabym rowniez wdzięczna za ten tytuł i autora
wszak zawsze warto poczytac =] jakas tam feministka nie ejstem, ale jak napisalas, ksiazki o tematyce kobiecej, wszak zawsze warto.
pierwszą strone sobie poczytałam =] a i ciekawa była, nawet takich żadnych radykalnych rzecyz nie bylo, wiedźma niestety nie wchodzi, za to zajrzałam na angielską/amerykańską storne i teraz sobie poczytam. Ewentualnie poszperam w linkach różnych i zapodam moze jakimiś ciekawymi dla dziewcząt jeśli znajde.
aaa ja ci powiem [tak wiem odbiegam od tematu] abyś przeczytała książke kinga - "carrie" tam jest bardzo ładnie napisane o tym jak traktuje sie okres u nastolatek w ameryce [gdzie toczy sie akcja książki] i jak traktują go osoby bardzo religijne, tzn dorosła kobieta wiążąca wszystko z bogiem, jest to swoistego rodzaju krew zbawienna, uważa to za hm... ascezę? takie hm.... cierpienie na rzecz Pana, coś jak średniowieczne poglądy dużo cierpienia za życia to jaknajleprze życie po śmierci. aaa albo druga strona - grzech, pokusa do nieczystości itp, tak wiem ja niedobra jestem pisze nic na temat ale nie ma postu o takiej tematyce aby się wypowiadać
No i mów dalej jak nastolatki zwykłe je traktują, no! Bo u mnie wk sięgarniach tego nie ma. :/
MI się wydaje że raczej tak.Mama mi mówiła że jak miała dostać okres to właśnie wyskakiwały jej pryszcze. Teraz oczywiście już nie tylko ja była nastolatką.
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 15 Lut, 2005 13:23
łeeee a oddałam do biblioteki, ale weś se gdzieś wypożycz ciekawa książka [jakby co to ona nie o menstruacji ale o telekinezie i morderstwie 450 osób] a jak już teges teges poszukasz i nie znajdziesz to wypożycze jeszcze raz i ci wpisze niektóre fragmenty
łeeee a oddałam do biblioteki, ale weś se gdzieś wypożycz ciekawa książka [jakby co to ona nie o menstruacji ale o telekinezie i morderstwie 450 osób] a jak już teges teges poszukasz i nie znajdziesz to wypożycze jeszcze raz i ci wpisze niektóre fragmenty
Świętny pomysł!! Popieram;)
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 15 Lut, 2005 16:59
ajeczka11 napisał/a:
kradziejka napisał/a:
łeeee a oddałam do biblioteki, ale weś se gdzieś wypożycz ciekawa książka [jakby co to ona nie o menstruacji ale o telekinezie i morderstwie 450 osób] a jak już teges teges poszukasz i nie znajdziesz to wypożycze jeszcze raz i ci wpisze niektóre fragmenty
Świętny pomysł!! Popieram;)
Ymgph? To nie było do tematu.
Krajdzieko, okej. ;> Jutro zrobię wywiad czy takowe dzieło jest u mnie w bibliotekach.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Sro 16 Lut, 2005 19:26
kradziejka napisał/a:
panienka_wierzba napisał/a:
dzieki wielkie za te linki =] bylabym rowniez wdzięczna za ten tytuł i autora
wszak zawsze warto poczytac =] jakas tam feministka nie ejstem, ale jak napisalas, ksiazki o tematyce kobiecej, wszak zawsze warto.
pierwszą strone sobie poczytałam =] a i ciekawa była, nawet takich żadnych radykalnych rzecyz nie bylo, wiedźma niestety nie wchodzi, za to zajrzałam na angielską/amerykańską storne i teraz sobie poczytam. Ewentualnie poszperam w linkach różnych i zapodam moze jakimiś ciekawymi dla dziewcząt jeśli znajde.
aaa ja ci powiem [tak wiem odbiegam od tematu] abyś przeczytała książke kinga - "carrie" tam jest bardzo ładnie napisane o tym jak traktuje sie okres u nastolatek w ameryce [gdzie toczy sie akcja książki] i jak traktują go osoby bardzo religijne, tzn dorosła kobieta wiążąca wszystko z bogiem, jest to swoistego rodzaju krew zbawienna, uważa to za hm... ascezę? takie hm.... cierpienie na rzecz Pana, coś jak średniowieczne poglądy dużo cierpienia za życia to jaknajleprze życie po śmierci. aaa albo druga strona - grzech, pokusa do nieczystości itp, tak wiem ja niedobra jestem pisze nic na temat ale nie ma postu o takiej tematyce aby się wypowiadać
czytałam ze rok temu hehe, ale dziękuje =] i tak bardzo ciekawie bylo to opisane =/
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 18 Lut, 2005 20:05
kooochanie gabrielen mam carrie jakby cóś moge ci wpisać powiedz tylko słowo a będzie wpisane cytat:)
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 18 Lut, 2005 20:56
kradziejka napisał/a:
kooochanie gabrielen mam carrie jakby cóś moge ci wpisać powiedz tylko słowo a będzie wpisane cytat:)
Mówię słowo.
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 18 Lut, 2005 21:06
— Ok-res!
Pierwsza zaczęła wrzeszczeć Chris Hargensen. Wrzask uderzył w wykładane kafelkami ściany, odbił się od nich i powrócił jak echo. Sue Snell mimo woli parsknęła śmiechem. Ogarnęły ją mieszane uczucia: złość, odraza, irytacja, współczucie. Carrie wyglądała po prostu idiotycznie, kiedy tak stała nie rozumiejąc, o co chodzi. Boże, można by pomyśleć, że ona nigdy...
— OK-RES!
Skandowane okrzyki zaczynały brzmieć jak rytmiczny zaśpiew. Z tyłu któraś z dziewcząt (pewnie znowu Hargensen, ale w narastającym zgiełku Sue nie mogła rozpoznać głosu)
wrzeszczała ochryple, ze wszystkich sił: „Zatkaj sobie!"
- OK-RES, OK-RES, OK-RES!
Carrie stała biernie wewnątrz otaczającego ją kręgu dziewcząt. Na jej skórze połyskiwały krople wody. Stała nieruchomo, jak cierpliwy wół, rozumiejąc, że sobie z niej kpią (jak zawsze), na swój tępy sposób zakłopotana, ale nie zdziwiona.
Kiedy pierwsze ciemne krople menstruacyjnej krwi zaczęły kapać na kafelki podłogi zostawiając plamy wielkości dziesięciocentówki, Sue poczuła gwałtowne obrzydzenie.
— Na litość boską, Carrie, dostałaś okres! — krzyknęła. — Umyj się!
— Ehem?
Carrie rozejrzała się ociężale. Mokre włosy oblepiały jej policzki jak hełm. Na jednym ramieniu widać było zaognione skupisko trądziku. W wieku szesnastu lat w jej oczach pojawił się już wyraz bólu — nieuchwytny, a przecież wyraźny.
— Ona myśli, że to od szminki! — wrzasnęła nagle Ruth Gogan z powstrzymywaną wesołością, a potem wybuchnęła piskliwym śmiechem. Sue przypomniała sobie później te słowa i włączyła je do ogólnego obrazu wydarzeń, ale w tej chwili były dla niej tylko jeszcze jednym bezsensownym dźwiękiem, potęgującym zamieszanie. Szesnaście lat? — myślała. Przecież ona musi sobie zdawać sprawę, co się dzieje, ona...
Krwi na podłodze przybywało. Carrie w dalszym ciągu spoglądała zdezorientowana na swoje koleżanki, mrugając oczami.
Helen Shyres obróciła się na pięcie i zrobiła ruch, jakby czymś rzucała.
— Ty krwawisz! — krzyknęła nagle Sue z wściekłością. — Ty krwawisz, ty głupia baryło!
Carrie spuściła wzrok.
Wrzasnęła.
W ciasnym, zaparowanym pomieszczeniu wrzask zabrzmiał bardzo głośno.
Tampon przeleciał w powietrzu, trafił ją w klatkę piersiową i upadł z plaśnięciem u jej stóp. Higroskopijna wata natychmiast zaczęła wchłaniać krew i rozwinęła się jak czerwony kwiat.
Wtedy śmiech — wzgardliwy, zaszokowany, pełen niesmaku — rozbrzmiał z nową siłą, pojawiły się w nim brzydkie nuty i dziewczęta, nie panując już nad sobą, zaczęły bombardować Carrie tamponami i podpaskami wyciąganymi z torebek i z zepsutego pojemnika na ścianie. Tampony fruwały w powietrzu jak śnieg, a dziewczęta śpiewały:
— Zatkaj sobie, zatkaj sobie, zatkaj sobie, zatkaj...
Tampon od panny Desjardin nadawał się już tylko do wyrzucenia i Carrie ostrożnie założyła nowy, myśląc przy tym, jak bardzo jest zepsuta, jakie one są zepsute, jak bardzo ich nienawidzi i jak bardzo nienawidzi samej siebie. Tylko mama była w porządku. Mama walczyła z szatanem i pokonała go. Carrie widziała to we śnie. Mama wymiotła go szczotką za drzwi; uciekał po Carlin Street, a jego rozdwojone kopyta krzesały czerwone iskry na betonie, zanim zniknął w ciemności.
Mama zamknęła za sobą drzwi.
— Jesteś kobietą — powiedziała cicho. Carrie czuła, jak jej twarz trzęsie się i wykrzywia, i nic na to nie mogła poradzić.
— Dlaczego mi nie powiedziałaś?! — krzyknęła. — Och, mamo, tak się bałam! A wszystkie dziewczyny śmiały się ze mnie i rzucały...
Mama już się do niej zbliżała, a teraz jej ręka wystrzeliła nagle do przodu jak błyskawica, wielka ręka, muskularna, stwardniała od ciężkiej pracy. Trzasnęła Carrie wierzchem dłoni w szczękę. Carrie upadła na podłogę obok drzwi do salonu i rozpłakała się na cały głos.
— I Bóg stworzył Ewę z żebra Adama. — Za okularami bez oprawek ogromne oczy mamy wyglądały jak sadzone jajka. Szturchnęła Carrie nogą, a Carrie krzyknęła z bólu. — Wstawaj, kobieto. Uklęknij i módl się. Módl się do Jezusa za swoją grzeszną, słabą, nędzną kobiecą duszę.
— Mamo...
Gwałtowny szloch nie pozwolił jej dokończyć. Długo powstrzymywana histeria wybuchła w końcu. Carrie bełkotała coś bez związku, śmiała się i płakała na przemian. Nie mogła wstać, tylko czołgała się do salonu, oślepiona przez spadające na oczy włosy, zachrypła od głośnych szlochów. Przez cały czas mama pomagała jej kopniakami. W ten sposób dotarły przez salon do kaplicy, niegdyś stanowiącej małą sypialnię.
— A Ewa była słaba... powtórz to, kobieto. Powtórz to!
— Nie, mamo, proszę cię, pomóż mi...
Mama wymierzyła jej kopniaka. Carrie wrzasnęła.
— Ewa była słaba i sprowadziła zło na ten świat — ciągnęła mama — i to był grzech, i pierwszym grzechem był stosunek płciowy. I Pan rzucił przekleństwo na Ewę, i to było Przekleństwo Krwi. I Adam i Ewa zostali wygnani z raju, i musieli iść w świat, i Ewa zobaczyła, że w jej brzuchu rośnie dziecko.
Stopa z rozmachem wylądowała na plecach Carrie. Carrie przesunęła się do przodu, szorując nosem po drewnianej podłodze. Były już w kaplicy. Na stole nakrytym jedwabnym haftowanym obrusem stał krzyż, a po obu jego stronach białe świece. Nad stołem wisiały oleodruki przedstawiające Jezusa i jego apostołów. A po prawej znajdowało się najgorsze ze wszystkich miejsc, miejsce, gdzie lęgło się przerażenie, wypełnione ciemnością dławiącą ostatni promyk nadziei, ostatnią iskierkę buntu przeciwko boskim — i mamy — przykazaniom. Otwarte drzwi do komórki łypały na nią złośliwie. Wewnątrz ohydna niebieska żarówka, paląca się bez przerwy, oświetlała malowidło Derraulta stanowiące ilustrację do słynnego kazania Jonathana Edward-sa: „Gniew boży spadnie na grzeszników".
— I Pan rzucił drugie przekleństwo na Ewę, i to było Przekleństwo Narodzin, i Ewa porodziła Kaina w bólu i krwi.
Teraz mama zaciągnęła Carrie do ołtarza i obie padły na kolana. Mama mocno ściskała Carrie za przegub ręki.
— A po Kainie Ewa porodziła Abla i nie żałowała za grzech stosunku płciowego. I wtedy pan zesłał na Ewę trzecią klątwę, i to było morderstwo. Kain powstał na Abla i zabił go. Ale Ewa dalej nie żałowała za grzechy, ani jej córki, i to przez nie nastało królestwo szatana, gdzie cierpią ladacznice i potępieni.
— Mamo! — zapiszczała Carrie. — Mamo, proszę, wysłuchaj mnie! To nie była moja wina!
— Pochyl głowę — powiedziała mama. — Módlmy się.
— Powinnaś była mi powiedzieć!
Mama oparła jej dłoń na karku i nacisnęła, wkładając w to całą siłę potężnych mięśni, wytrenowanych w ciągu jedenastu lat przesuwania ciężkich kotłów z praniem i dźwigania stosów wilgotnej pościeli. Carrie poleciała głową do przodu i uderzyła czołem w krawędź ołtarza. Na obrusie pojawił się krwawy ślad. Świece zadygotały.
— Módlmy się — powtórzyła mama cicho, nieubłaganie.
Szlochając i pociągając nosem Carrie pochyliła głowę. Z nosa jej pociekło, więc wytarła to
(gdybym dostawała centa za każdym razem, kiedy zmuszała mnie do płaczu w tym pokoju)
wierzchem dłoni.
— O Panie — zaintonowała mama z namaszczeniem, odchylając głowę do tyłu — spraw, aby ta grzeszna kobieta obok mnie uznała swój grzech. Naucz ją, że gdyby pozostała bez grzechu, nigdy nie dosięgłoby jej przekleństwo krwi. Może popełniła grzech nieskromnych myśli. Może słuchała rock and roiła przez radio. Może uległa podszeptom antychrysta. Naucz ją, że to Twoja mściwa dłoń ją pokarała, i...
— Nie! Puść mnie!
Spróbowała się wyrwać, ale ręka mamy, bezlitosna i ciężka jak żelazna sztaba, przykuła ją do podłogi.
— ...i że to był Twój znak. Naucz ją, że musi kroczyć wąską ścieżką cnoty, jeśli nie chce przez wieczność jęczeć w płomieniach piekieł. Amen.
Spojrzenie błyszczących, nienaturalnie powiększonych oczu spoczęło na Carrie.
— Teraz idź do komórki.
— Nie! — Z przerażenia zabrakło jej tchu.
— Idź do komórki. Módl się. W samotności błagaj o wybaczenie za swój grzech.
— Ja nie zgrzeszyłam, mamo. To ty zgrzeszyłaś. Nic mi nie powiedziałaś i wszyscy się ze mnie śmieli.
Znowu wydawało się jej, że dostrzegła w oczach mamy błysk strachu, tak przelotny i trudny do zauważenia jak
letnia błyskawica. Mama zaczęła popychać Carrie w stronę błękitnej poświaty buchającej z komórki.
— Módl się do Boga, a wtedy może zmyjesz z siebie grzech.
— Mamo, puść mnie.
— Módl się, kobieto.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach