Wg mnie Palisz to twój wybór i niema o czy dyskutować na prawdę. A jeśli ktoś stojący obok pali możesz go poprosić aby odszedł lub prezstał to działa. ! Ja się pytam w obecnosći panien czy moge zapalić ( to jest tak urocze ze nigdy nieodmawiają)..... :>
_________________ "Niech w ogniu staną kaplic ściany, niech dym zdusi zakonnic krzyk"
Czyń ZŁO !!! BLACK METAL IST KRIEG !!!
Nie jestem świętoszkiem ,mam swoje za uszami ,ale co do używek to: nie palę nie piję nie biorę. Nie chcę nawet pomyśleć co by było jak bym zaczął ,u mnie w klasie palą z 3 osoby miałem okazję zapalić ale mnie to nie ciągnie. Nie chcę potem pluć krwią i kawałkami swoich płóc-nie chcę chorować/umrzeć z swojej winy.
JA przenig nigdy (a nawt jeśli to sie zabiję) nie zapalę!!! W mojej rodzinie niktn ie pali oprócz jakiś dalekich wujków wiec jestep przewrażliwiona na temat papierosy! Dal mnie to świństwo rujnacja życie itp.! Niedośc że to jest TTTTAAAAKKKII wielki smrud(ale zabrzmiało heh...) to jeszcze pewnie nie dobre;) BLLLEEE FUUUJJJ
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Wto 01 Mar, 2005 18:54
tez tak mówilam kiedys, a teraz samej zdaza sie raz na jakis czas przypalić.
Sama wciaż uważam ze to najgorsze świństwo jakie może być dlatego najmniejszego zamiaru wciągnąć się nie mam (choć nigdy nic nie wiadomo). Jak na razie koło pół roku jestem na poziomie 'maksymalnie 2 czy 3 fajek w tygodniu' choc i tak nie czesciej niz co 2 czy 3 tygodnie.
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
zgadza się jak ktoś lubi i chce to niech pali jego sprawa ,nie chciałbym tylko ,żeby moja dziewczyna paliła
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 01 Mar, 2005 21:32
a ja pale i sie nie wstydze mniej więcej 3 paczki na miesiąc i co? umre od tego ale ja umre chciałabym zauważyć niepotrzebnie sie użalać nad innymi skoro tego niechcą
Denerwuje mnie jednak, jak np. koleżanka czepia się mnie, że paliłem- przecież jej to nie szkodzi, więc w czym problem?
nieprawda twoj dym się unosi w powietrzu i my ,biedni nie-palacze,musimy to wdychać!! :[ buehehe XD jak ja lubię zwracać uwagę palaczom...albo jeszcze lepiej-Karolina,chodźmy stąd,bo tu papierochami śmierdzi...
czasem tak robię..u mnei takj samo,jak u ajeczki ..NIKT,prócz dalekich cioć i wujków nie pali... a w ogóle,to co za bzdet z tym paleniem na balkonie?! Niech już lepiej palacze w domu palą,a nie palący wyjdą na balkon bo tka,to smród niesie ho hohoh ohooo i jeszcze dalej buhee XD zawsze się rozpisuję tak na ten temat,bo jestem cholernie przeciwna paleniu nienawidzę,nigdy nie "próbowałam" i próbować nie będę...to samo tyczy się alkoholu..nie mam zamiru pić...przynajmniej przed 18-stką...a po..w małych ilościach...no chyba,ze adwokat przyznam się,ze nigdy się nie upiłam,ani nawet nie wzięłam łyka jakiegoś piwa,czy czegos bez wiedzy rodziców...i wiecie co??Jestem z tego dumna ^^
_________________ Wakaaacje!Znów będą wakaaacje! xD
tez tak mówilam kiedys, a teraz samej zdaza sie raz na jakis czas przypalić.
Sama wciaż uważam ze to najgorsze świństwo jakie może być dlatego najmniejszego zamiaru wciągnąć się nie mam (choć nigdy nic nie wiadomo). Jak na razie koło pół roku jestem na poziomie 'maksymalnie 2 czy 3 fajek w tygodniu' choc i tak nie czesciej niz co 2 czy 3 tygodnie.
Czyli już wiesz ze masz przejebane ?
Czmu sie pytasz czy ma przejebane? Ona przecież sama tego nie wie,,,,
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach