Ja jak pokłuce się z moją psiapsiółką to szybko się godzimy przez liściki kładzione obok i wszystko wraca do normy.Bardzo się lubimy i jesteśmy przyjaciółkami od listopada chodzimy razem do klasy i prawie się nie kłucimy.Wszystko robimy razem.Nawet na Zieloną Szkołę jedziemy razem i mamy pokój też razem.Co sądzicie o mojej przyjaźni?Ja uważam że jesteśmy bezkonfliktowe.Kiedy jej się zwieże nie wyda nikomu ja to samo. Dziękuję Martula Pozdrawiam!
hmm a ja myslalem ze tu sie szuka pomocy na rozne tematy ale skoro takie zwierzenia to ja tez sobie pogadam
No to tak: lubie z reala pana Płk i tyle, co o tym sadzicie?
Lol nowe posty mnie rozbrajaja
_________________ wszyscy maja podpis, mam i ja
tralalalal
Sum 41 rulez
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 14 Mar, 2005 08:22
a ja uważam ze przyjaźń w której sie godzicie przez jakies karteczki jest bez sensu (lol)
to chyba żeby to była przyjaźń musiscie potrafić ze sobą szczerze rozmawiać, potrafieć wspólnie 'rozwiązywać' problemy (normalnie, nie przez jakies liściki).
Poza tym bycie z kimś w jednym pokoju, czy jazda z kimś autobusem pociągiem czy czyms tam nie oznacza od razu przyjaźni.
Jakbym spytała- 'Czy to że sie przytulam na powitanie czy tam pozegnanie z kumplem znaczy że jest moim facetem?' a co jesli takich kolegów mam więcje czy oni wszyscy są moimi facetami? lol
a co sądze o Twojej przyjaźni? nie wiem, nie znam Cie, ani jej, nie wiem jak ona wygląda.
Ale zycze Wam powodzenia, niech przetrwa długo.
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Powiem Ci że u mniej est podobnie,ale my przynajmniej raz się w tygodnu kłócimuy(o w tym tygodniu sie nie pokłóciłyśmy:DDD) no i godzimy sie juz na następnej przerwie Wiec ja uwazam że tam MOJA przyjaźn nie jest idealna czyli twoja pewnie też:/
ja mysle ze prawdziwa przyjan mozhna ocenic dopiero z biegiem lat!ake takie szkolne przyjaznie czy z 'piaskownicy' bardzo czesto chyba moga prztrwac do 'grobowej deski' a jesli znamy kogos wiele lat i wiemy ze mozhemy zafsze na niego liczyc to chyba to jest prawdziwy przyjaciel:)
ja z moja qmpela znalysmy siem jush przed 'zerwoka' i do tej pory siedzimy razem w lawce:P wiec tak jak ja to chyba nikt jej nie zna:) jednak znam ja na tyle ze wszystkiego jej powiedziec nie mozhna ze wzgledow bezpieczenstwa:D wiec wole wygadac siem mojej ukochanej qzyneczce o ktorej wszyscy mowia ze ona jak moja sis tylko ze lepiej bo nie musimy klucic sie o glupoty:P
_________________ [: Nie ma kobiet nie zrozumianych,
są tylko meżczyźni mało domyślni :]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach