ale ja staram cieszyć sie ze wszystkiego, z tych 'najmniejszych rzeczy' (choc i zdazają się doły, takowego mam od hm.. 2 dni jak dobrze pamietam)
No widzisz, i tu jest to ale. Ja nie mam żadnych "najmniejszych rzeczy". I to jest ten ból.
Zaś doła mam od ponad pół roku... dla mnie to o wiele za dużo.
Poza tym myślę, że na moim miejscu każdy miałby takie pesymistyczne podejście do sprawy.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 19:16
nie masz najmniejszych rzeczy?
tak, ale tymi 'najmniejszymi rzeczami' mogą być np. jeden jedyny kwiat wyłaniający się zza śniegu.
Ciepłe promyki słońca po kilku tygodniach zimna itp. (aż się chce usmiechać do ludzi).
Cokolwiek.
Nalezy we wszystkim znaleźc pozytywne strony.
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 19:29
panienka_wierzba napisał/a:
Ciepłe promyki słońca po kilku tygodniach zimna itp. (aż się chce usmiechać do ludzi).
Uśmiechać do ludzi? Żeby pomyśleli, że wariat?
Ale zazdroszczę Ci cholernie. Widać, że jesteś optymistka. Chciałbym umieć ot tak sobie same dobre strony dostrzegać .
A dla kogoś, kto chciał sam sobie życie odebrać, to wcale nie jest takie łatwe .
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 19:32
czy optymistka? abo ja wiem, no ale niewazne
a zeby pomysleli ze wariat? niech myslą = ] takie szaleństwo mi jak najbardziej odpowiada
nie obchodzi mnie zdanie na moj temat osob, ktore mnie nei znają osobiście
wiele osob probowalo popelnic samobojstwo
zeby odbić się od dna, trzeba spaść na sam dół (bądź chwycic się ścianek po drodze : >, ewentualnie zostać wciągniętym do góry za ręke)
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 19:40
ano psze pana = )
'Świat jest pełen oziębłości, gdyż ludzie nie mają odwagi być tak serdeczni, jakimi są napradę"
Albert Schweitzer
Wolę być szczęśliwym i wesołym dziwakiem niż jednym 'smutnym' z wielu.
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 19:42
panienka_wierzba napisał/a:
wiele osob probowalo popelnic samobojstwo
zeby odbić się od dna, trzeba spaść na sam dół (bądź chwycic się ścianek po drodze : >, ewentualnie zostać wciągniętym do góry za ręke)
Zbyt wiele.
Co do tego dna... ja raczej nie mam się po co odbijać. I nie mam nikogo, kto by mi tą rękę podał .
Może to i lepiej, bo nikt by za mną nie płakał. Mała strata, krótki żal, jak to się mówi. I do trzec razy sztuka też się mówi .
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 19:44
nikt by za Tobą nie płakał?
wydaje Ci się
nie masz po co się odbijać?
dla siebie
zyciu trzeba nadać sens
domyslam sie ze to rpzez utrate dziewczyny (mozliwe, ze jednak nie, neisteyt nie wiem), nikt nie jest neizastąpiony
sam tak mówisz
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 19:53
panienka_wierzba napisał/a:
nikt by za Tobą nie płakał?
wydaje Ci się
nie masz po co się odbijać?
dla siebie
zyciu trzeba nadać sens
domyslam sie ze to rpzez utrate dziewczyny (mozliwe, ze jednak nie, neisteyt nie wiem), nikt nie jest neizastąpiony
sam tak mówisz
Dla siebie?
Ale ja nie chcę tylko dla siebie. Chciałbym dać coś z siebie innym, ale nie mogę, bo... po prostu nie ma tych innych .
A ten powód jest jednym z wielu. (Widzę, że to Forum posiada całkiem dobry wywiad. Normalnie [cenzura] jest dowiedzieć się z forum o rzeczy, której nie chce się podawać ogółowi. )
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 19:57
do był całkowicice tylko i wyłącznie mój domysł
kiedyś coś wspominałes (jestem dośc dobra w dedukcji)
nie ma tych innych? a moze zamknąłeś się dla 'tych innych' po jakimś zawodzie?
spróbuj sie otworzyć, na pewno znalazłoby sie tych 'kilku'
i nie mów ze nei masz nikogo..
nie chciał byś nie miec nikogo
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 20:04
panienka_wierzba napisał/a:
do był całkowicice tylko i wyłącznie mój domysł
kiedyś coś wspominałes (jestem dośc dobra w dedukcji)
nie ma tych innych? a moze zamknąłeś się dla 'tych innych' po jakimś zawodzie?
spróbuj sie otworzyć, na pewno znalazłoby sie tych 'kilku'
Akurat o tym na forum nie wspominałem nigdy. (Mam deja vu... ale mniejsza z tym. Nie zrozumiecie )
Co do zawodów - oj tak, sporo ich było. W przeciągu dwóch miesięcy odeszli ode mnie wszyscy ci, których uważałem za prawdziwych przyjaciół.
panienka_wierzba napisał/a:
i nie mów ze nei masz nikogo..
nie chciał byś nie miec nikogo
Oj, tutaj uważaj co mówisz, bo możesz mieć małą wpadkę .
Chyba sam wiem lepiej, na kogo (już nie) mogę liczyć .
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 20:08
Himitsu napisał/a:
panienka_wierzba napisał/a:
do był całkowicice tylko i wyłącznie mój domysł
kiedyś coś wspominałes (jestem dośc dobra w dedukcji)
nie ma tych innych? a moze zamknąłeś się dla 'tych innych' po jakimś zawodzie?
spróbuj sie otworzyć, na pewno znalazłoby sie tych 'kilku'
Akurat o tym na forum nie wspominałem nigdy. (Mam deja vu... ale mniejsza z tym. Nie zrozumiecie )
wspominałes kiedyś o dziewczynie, a jakis czas potem o tym ze musisz przeprowadzic z nia rozmowe bla bla bla, i moze zalezec od tego kiedy wrocisz na forum (i czy wogole wrocisz)
jestem jakas ułomna czy co, ale mam cholerną pamięć do nic nie znaczących głupich szczegółów.
Himi napisał/a:
Co do zawodów - oj tak, sporo ich było. W przeciągu dwóch miesięcy odeszli ode mnie wszyscy ci, których uważałem za prawdziwych przyjaciół.
panienka_wierzba napisał/a:
i nie mów ze nei masz nikogo..
nie chciał byś nie miec nikogo
Oj, tutaj uważaj co mówisz, bo możesz mieć małą wpadkę .
Chyba sam wiem lepiej, na kogo (już nie) mogę liczyć .
masz racje
nie moge nic powiedziec na ten temat
nie znam sytuacji
jednak mam nadzieje ze jednak jest chodź jeden 'ktoś'
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 20:33
Owszem, pisałem tak kiedyś, ale z małą różnicą - nie mówiłem dokładnie, że to akurat z nią mam rozmawiać.
Zaś jedna osoba próbuje mi wybić kolejne próby samobójstwa z głowy, ale to taka osoba, z którą praktycznie widuję się raz na ruski rok. I z pewnej rozmowy z nią wnioskuję, że nie robi ona tego po przyjacielsku, ale dlatego, że nie chce mieć kolejnego kolegę za trupa. Nie powiedziała tego co prawda otwarcie, ale jednak łatwo dało się pojąć aluzję.
I może to zabrzmi głupio, ale z tą osobą nie bardzo za sobą przepadamy. A jednak próbuje mi ten ktoś pomóc. Jakie chore...
A teraz wybacz, ale na dziś musimy skończyć tą rozmowę. Miałem dwa dni bez doła, a jednak powrócił, cham... muszę znów posłuchać płytę Gambita, bo mnie okno korci. No i głupio się pisze przez łzy...
Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej
R2 -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2005 20:47
Cytat:
Ale co mi po jednej chwili szczęśliwych na 1000 złych?
Widzisz przyjacielu, nie potrafić wyodrębnić i wyłożyc tych rzeczy z jednego worka.
Widzisz tylko ciemność, a będąc w ciemności każdy promyk słonca zwraca uwagę i ogrzewa dwukrotnie silniej. Natomiast ty po prostu nie chcesz tego promyka zobaczyć, albo nosisz zbyt ciemne okulary albo po prostu jesteś slepy.
Cytat:
Zaś jedna osoba próbuje mi wybić kolejne próby samobójstwa z głowy
Nabawiłeś mnie szyderczego uśmieszku na twarzy ;]. Nie chce być brutalnym, ale cóż muszę. No limits, na co czekasz strzel sobie w łeb. Zapuszcze tutaj bardzo mądry tekst Kicpusia ;P
Cytat:
życie z otwartą furtką z napisem "samobójstwo" jest bardzo w porządku bo zawsze mozesz uciec. Mozesz wykrzesac z siebie niebywale sily wiedzac, ze i tak masz to wszystko w chu.ju bo zaraz Cie nie bedzie
Ale wiec jedno, człowiek jest za bardzo przywiązany do życia aby tak stanąć na stołku i beznamiętnie skoczyć, możesz więc próbować.
Ostatnio zmieniony przez panienka_wierzba dnia Pon 04 Kwi, 2005 20:48, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach