Wysłany: Czw 07 Kwi, 2005 13:34 Jak przejść na wegetarianizm. Proszę o odpowiedz!!!!!!!!!!!!
Tak jak w temacie. To jak przejść na wegetarianizm proszę zagożałe wegetarianki { kradziejka } opruc tego poproszę o przepisy na takie potrawy dla wegetarian
Sztona
_________________ Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie,
ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2005 13:43
ja nie mialam z tym problemu bo nigdy nie rpzepadalam za miesem i tylko czasem zadko zdarzylo mi sie zjes jakas potrawe w ktorej bylo mieso.. wiec jak stwierdzilam ze przestaje wogole duzo sie nie zmienilo, a potrawy bez miesa mozesz znalesc w ksiazkach, gazetach
Hehe..jesli bardzo chcesz przejść na wegetarianizm,a nie "dla szpanu",to ....przestań jeść mięso A co do tych potraw...to na przykład bukiet warzyw ^^ A w ogole,to jest jeden taki ładny dział na foum.. ;D
_________________ Wakaaacje!Znów będą wakaaacje! xD
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2005 14:47
no to trza zamiast mięcha wsuwac soje.A pozatym chcesz byc wegetarianką bo..?To modne?
Ale problem... Zresztą wegetarianizm to podobno nie tylko nie jedzenie mięsa, ale również rzeczy pochodzenia zwierzęcego...
Ant0n -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2005 15:03
Daj czas organizmowi, dojrzej. Nie jest trudno popelnic bledy w swym zywieniu, a potem zalowac w przyszlosci. Nic strasznego sie nie stanie jak te chociaz 4-5 lat bedziesz wpieprzac miesko ;].
Przejść na wegetarianizm nie chcę dla szpanu, tylko dla tego że mam takie uczucie, złe uczucie gdy widzę świnki w TIR'ze... wiezione na żeź....
Sztona
_________________ Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie,
ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.
Antoine de Saint-Exupéry
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2005 15:55
sory sory nie jestem zagorzałą wegetarianką
osobiście uważam to za ideologię [więc ty pewnie też zaczniesz uważać jak ja:/] bo zrobiłam to z pewnych względów w pewien sposób chce coś przez to udowodnić, niekoniecznie ludziom ale sobie, oczywiście że to łączy sie z moją pseudosubkulturą i poglądami a także z tym jak zachowuje sie na codzień, wszystkie decyzje powinny się łączyć ze sobą jak dla mnie. jeszcze tylko jedno... nie traktuje bycia wege jako niejedzenia mięsa bo to jest podstawa tzn źle to ujęłam nie podstawa ale hm.... uciekło mi słowo no teges... to jest tylko zachowanie a cała moje ideologia dla ciebie zostanie tajemnicą...
jeżeli więc uważasz przejście na wegetarianizm za coś trudnego że musisz się poradzić na forum to ja już nie wiem
jeżeli jednak chcesz być wegetarianką tylko dlatego że nie możesz patrzeć na świnkę w tirze to rzeczywiście to może być wielce trudna decyzja... [to był sarkazm]
a co do potraw dla wegetarian to widze jednak że to co napisałam wyżej legło w gruzach:] chodziło ci o dietę? to moim skromnym zdaniem jabłko jest potrawą wegetariańską możesz jeść jabłka!!
a... moim zdaniem soja jest ochydna i w ogóle ble więc nie wiem czy warto ją polecać
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2005 16:03
Są książki specjalnie z potrawami dla wegetarian.
Polecam.
(sama z takowej nie korzystam/łam, ale moja koleżanka owszem i bardzo ją sobie chwaliła)
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2005 16:42
Ant0n napisał/a:
Daj czas organizmowi, dojrzej. Nie jest trudno popelnic bledy w swym zywieniu, a potem zalowac w przyszlosci. Nic strasznego sie nie stanie jak te chociaz 4-5 lat bedziesz wpieprzac miesko ;].
Zgadzam sie tutaj w calej rozciaglosci. Ja w wieku ok. 11-12 lat tez bylam taka wielka obronczyni zwierzta, nie mglam atrzec na te swineczki,koniki...Chcialam byc wege koniecznie a jak mi ojciec nie pozwalal to ryczałam ^^. Teraz to przemyslalam sprawe i uwazam,że tak naprawde nie wytrzymalabym w wegetarianizmie a co druga 11latka kocha zwierzatka tak bardzo,ze nie moze patrzec na te swinki itepe.
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2005 17:41
A ja ostatnio na obiad miałam zupe z flaczkami z soi. Zwykłych flaków bym nie zjadła bo są niedobre po prostu, ale te były nawet dobre. Więc chyba zależy od przyrządzenia.
Ale troche Cie nie rozumiem, to jest zwykły łańcuch pokarmowy ;].
Mozesz przejsc na Vegetarianizm kiedy chcesz.To twoje cialo...
Jezeli tak bardzo lubisz mieso to zmus sie.Przy obiedzie pomysl o rzezni.Odrazu stracisz apetyt na mieso.
Jak nie lubisz miesa ,to bedzie ci latwiej przejsc na Vegetarianizm.Tylko powiedziec "Nie",i juz..
Duuzo przepisow dla od Vege do Lakto ovo-vege:
PuszKKKa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach