Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Kwi 2003 Posty: 1093
Wysłany: Wto 12 Kwi, 2005 19:47
kradziejka napisał/a:
ja jestem zdolna do:
wymyślenia całej histori chodzenia na pseudokółko dziennikarskie
czekania dwie godziny po lekcjach we wtorki i godzine w czwartki aby kończyć o tej co on
rozmawiania na gg z jego dwoma przyjacielami burakami
konieczności napisania pseudoartykułu akurat o jego zespole
napisania na serio tego artykułu na podstawie informacji wyciągniętych od koleżanek
zaprzyjaźnienia sie z kretynką z ich klasy
pożyczania drukarki z faxem od sąsiada aby wysłać fax do przyjaciela ukochanego
pójścia na total nudny koncert w filharmoni olsztyńskiej bo może on tam będzie
śledzenia go 3 razy w tygodniu autobusem na drugi koniec miasta
chodzenia na rekolekcje
kupienia sobie koszulki z muzykiem
mam mówić dalej?
nauczenia sie na pamięć ich planu lekcji
słuchania kultu
znania na pamięć całej dyskografii metallicy
hm... zmarnowania 7 miesięcy na totalne bzdury które of kors sie nie powiodly:)
Genau. Ja podobnie. Ale w moim przypadku to dalo rade ;p
Ja jestem zdolna do:
przesiadywania calego dnia na miescie, zeby zwiekszyc prawdopodobienstwo spotkania go,
chodzenia na sks'y (z czego warto dodac, ze ja nienawidze w-f'u) tylko dlatego, ze potem moglam isc za nim,
chodzenia wkolko, przesiadywania na jednej oblesnej lawce, przypadkowo tuz obok jego domu,
chodzenia z psem 5 razy dziennie na spacer,
przepytania wszystkich chlopakow jakich znalazlam na gg i ktorzy byli z mojego miasta i z jego rocznika, czy go znaja i czy daliby mi jego nr. kom,
'zaprzyjazniania' sie z jednym dziwkiem, zeby otrzymywac o nim swieze informacje
zapisania sie na trzy kolka teatralne (moze a noz na jedno z nich chodzi)
zapisania sie na kurs tanca,
zapisania sie na kurs niemieckiego (z czego na jeden juz chodze),
cotygodniowego chodzenia do pizzerii w domu kultury gdzie akurat przypadkiem dziala teatr, gdzie on gra,
chodzenia 2 razy w niedziele do kosciola ( to juz szczyty ;])
przypadkowego wchodzenia nie do tej sali,
chodzenia do sklepu po bulki trzy ulice dalej niz powinnam,
nauczenia sie na pamiec jego nr gg i nr kom, bo moglby sie przypadkowo zmazac i co?
perfidnego sledzenia go (to bylo glupie),
obowiazkowego slania esek,
obowiazkowych rozmow na gg,
nieudanych prob wywalenia go z domu,
przeryczanych wieeelu nocy,
zabazgrania calego pamietnika tylko o nim,
symulacji choroby, zeby nie isc do szkoly, bo on idzie dopiero na popoludnie i caly dzien bylby na gg,
hmm... w koncu poznania sie z nim i szczerej rozmowy w cztery oczy,
przymykania oczy na to, ze gra z jakas laska trzymajac sie z nia za reke ('to tylko scena, gra aktorska')
zarwania 7 nocy pod rzad zeby byc na wszystkich dyskotekach na ktorych on jest,
tesknoty,
czekania,
zagluszania w sobie uczuc, zeby nie powiedzial ze jestem histeryczka
wmawiania sobie, ze ta szwajcarka, to tylko jego dobra kumpela, nikt wiecej...
cdn, zobaczy sie z czasem co dalej
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Wto 12 Kwi, 2005 19:55
iska "przesiadywania calego dnia na miescie, zeby zwiekszyc prawdopodobienstwo spotkania go,
chodzenia na sks'y (z czego warto dodac, ze ja nienawidze w-f'u) tylko dlatego, ze potem moglam isc za nim"
czy wy sie nie mozecie normalnie umawiac z facetami, czy jak nie pojdziesz na cos czego nie lubisz to co oni dla was czasu miec nie beda? ja tego jakos nie rozumiem ? chodzic do miasta zeby go spotkac? to nie umawiacie sie tylko przypadkowo spotykacie?
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Wto 12 Kwi, 2005 19:57
o matko =]
ale rzecyz odpieprzacie =D
mi sie tam zazwyczaj kilka/kilkanascie razy dziennie wydaje ze widze kogos kim nie ejst : >
szczególnie będąc na spacerze w parku (samotnie) w środku śnieżycy w zimie, idąc za kims kto okazal sie eee nie wiem kim nawet
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Kwi 2003 Posty: 1093
Wysłany: Wto 12 Kwi, 2005 20:07
nasty_girl napisał/a:
iska "przesiadywania calego dnia na miescie, zeby zwiekszyc prawdopodobienstwo spotkania go,
chodzenia na sks'y (z czego warto dodac, ze ja nienawidze w-f'u) tylko dlatego, ze potem moglam isc za nim"
czy wy sie nie mozecie normalnie umawiac z facetami, czy jak nie pojdziesz na cos czego nie lubisz to co oni dla was czasu miec nie beda? ja tego jakos nie rozumiem ? chodzic do miasta zeby go spotkac? to nie umawiacie sie tylko przypadkowo spotykacie?
hehe, lol ;D
No patrz, jak go nie znalam to najpierw musielismy sie poznac, nie A w trakcie opracowywania planu na czym bysmy (znaczy na jakich zajeciach) sie poznac musialam go zobaczyc ^^ Zreszta jak ktos nie jest tak szurniety jak np ja to tego nigdy nie zrozumie =D Zreszta dalo mi to duzo i t teraz ten czas 'sledzenia' wspominamy bardzo milo =] Chociaz faktem jest ze to bylo cholernie dziecinne =)
Stokrotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 12 Kwi, 2005 20:19
Oj ja z zazdrości nieźle sie posunęłam .... za daleko .... napoczątku była to niezła zabawa a później koszmar .... chłopak ze mną zerwał ... ale w szczegóły nie wnikam choć wiem że to moja wina :/
mi sie wydaje ze kazdy chyba mial taki okres(tzn przezywal taka szalona mlodziencza milosc)i bawil sie w takie podchody:P hee ale zazwyczaj jest tak ze tej osobie obserwowanej sie to nie podoba i zniecheca... ja siem o tym przekonalam jush kiedys kiedys;) ale zawsze kce sie wiedziec o ukochanej osobie jak najwiecej.. to jush jest poprostu ludzka ciekaffosc:D
_________________ [: Nie ma kobiet nie zrozumianych,
są tylko meżczyźni mało domyślni :]
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Kwi 2003 Posty: 1093
Wysłany: Wto 12 Kwi, 2005 22:16
A ja mialam taki okres... i sie ciesze, przezylam wiele milych chwil. A dzieki temu mam teraz wspanialego faceta. A zaczelismy sie wlasnie tak poznawac =]
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Wto 12 Kwi, 2005 22:22
u mnie to by nie mialo szans.. znaczy jak mi sie ktos podobal to nie tak jak wy podchody robilam tylko bylam glupia (chociaz nie zawsze mi to na zle wychodzilo) i wolalam podejsc i pogadac..
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 12 Kwi, 2005 23:14
mnie tam by takie podchody schlebiały...a już szczególnie przez kogoś kto by mi sie podobał...oczywiscie istnieje granica zdrowego rozsądku..obie panny co to opisały takie przeszpiegi to lekka przesada..i wyszła groteskowo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach