Wysłany: Wto 16 Mar, 2004 08:19 dzień świra (wagarowicza) i ucieczki
Ja osobiscie nienawidze tego dnia gdyz każdy namawia mnie do ucieczki ze szkoły a ja tego nie chce zrobic i ja wcale im nie zabraniam uciekać. A póxniej sie złoszczą że nie poszli tylko przezemnie, nawet jakbym poszedł to oni by sie wruculi,tak jak kiedyś było w szkole podstawowej, tez mnie namawiali i poszedłem sobie sam ale wiekszośc sie wróciła
Czy wy często uciekacie ze szkoły i czy jestes w podobnej sytuacji co ja
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Wto 16 Mar, 2004 22:00
Ja nigdy jeszcze nie uciekłam z lekcji, jeszcze nigdy nie spotkałam się z propozycją zwiania. Ale myślę,że jakbym dostała taką propozycję i większość osób by szła, tez bym poszła już zeby włąśnie sie potem nie czepiali ale uciekać z jakimiś 2 czy 3 osobami to dla mnie czysta głupota no bo po co mieć nie obecność? A w dzień wagarowicza zwykle nie mamy lekcji:P Ale w tym roku czegoś takiego nie bedzie:(
W dzien wagarowicza zwykle chodze z kolegami po miescie lub siedzimy na placu zabach albo siedze w domu i gram
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
marog6 Gość
Wysłany: Sro 17 Mar, 2004 08:13
Ale niestety u mnie dosyc czesto chca uciekac z lekcji i wzasadzie ja biore tak bardzo stanowcze stanowisko na NIE bo jest jedna dziewczyna która jest tak posrodku i nigdy do niej nic nie maja
Ale jjakis miesiąc temu jednak z 5 osób poparło mnie a akurat na tej lekcji co tak mało osób było przyszedl pan derektor
a u mnie w szkole zawsze robią w tym dniu jakieś zabawy, albo rozgrywki sportowe... znazy się niekoniecznie akurat to, ale zawsze coś wymyślają i kończymy przed południem... nam się poprostu nie opłaca uciekać!!!!!! poza tym myśle, że moja klasa by nie uciekała...
_________________ "... Idąc ulicą zauważ biednego kamyka,
jesiennego liścia, zapracowaną mrówkę,
małego wróbelka, jedną chmurkę na niebie,
pierwszą kroplę deszczu na sobie
i uśmiechnij się do siebie
i bądź z siebie dumny,
że potrafisz to wszystko zauważyć..."
Sorry ale według mnie troszke przesadzasz..ja parę razy byłam w życiu na wagarach i nie żałuje..było fajnie. Dobrze się uczę ale to nie znaczy że orazu zostane zakonnicą. Od czasu do czasu można sobie pozwolić na rozrywkę. Myśle że wszystkiego trzeba w życiu spróbwować (są wyjątki np. narkotyki) i kieruje się tym. To że parę razy w życiu byłam na wagarch nie oznacza że będę teraz ciągle chodzić..przeciwnie..byłam , zobaczyłam i koniec. W dzień wagarowicza nigdy nie uciekłam ...wtedy specjalnie nauczyciele organizują rózne zabawy żeby zniechćeić od ucieczki. Byłam na wagarach w paru innych dniach ale to tak z ciekawości..nie dlatego że np. był sprawdzian...[poprostu chciałam zobaczyć jak to jest. Głupio by było gdybym ani rauz w życiu nie była na wagrach. Ale uważam że fajnie jest że istnieje takie coś jak dzień wagarowicza..jak raz w roku uciekniesz nic ci sie nie stanie
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
w tym roku niestety dzień wagarowicza wypadł w niedziele. heh niestety a własciwie co za różnica :-) u nas w szkole w piątek mieliśmy konkurs na najfajniejszą Marzanne i takie tam inne. Mimo że chodze do gimnazjum to bawilismy sie jak dzieci i bykło ekstra. A w konkursie na marzanne wygrała moja klasa i w nagrode mieliśmy jeden dzień bez pyytania i kartkówek
jak widać w Dzień wagarowicza nie trzeba koniecznie uciekać ze szkoly bo w niej tez moze być super.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach