Wysłany: Sob 03 Sty, 2004 12:53 Ważniejszy kot niż ja
Witam!
Na wakacjach byłam u babci. Przyjechała moja ciotka ze swoją córką. Przyjechał też z nimi kot o imieniu rudy. Strasznie mnie wkurzał. Pewnego dnia potłukł mi pamiątkę od prababci. Była to pozytywka, piękna pozytywka.
Gdy sobie leżałam Rudy wbiekł do mojego pokoju. Wskoczył na stół i... usłyszałam trach. Ten kot zbił moją pozytywkę! krzyknęłam. Podeszłam do niego i kopnęłam go z całej siły. Ruby za to mnie mocno drapną. przyleciała ciocia z Kasią (jej córką). Zaczęła zajmować się Rudym, póżniej mnie skrzyczała, że to nie mieści się w głowie, żeby kopać tak niewinne stworzenia. Wytłumaczyłam ciotce, że Rudy zbił moją pozytywkę. Ona tego nie słuchała i poszła sobie.
W domu wszystko mamie wytłumaczyłam, a mama mnie zrozumiała i powiedziała, że kupi mi nową pozytywkę. Lecz po co mi nowa pozytywka? Chcę tą pozytywkę od prababci. Teraz trzymam resztki pozytywki w szkatułce. Proszę napiszcie co o tym sądzicie! Paula(Sonia11)
Fidelina Gość
Wysłany: Sob 03 Sty, 2004 13:32
No cóż, Paulina...
Nikt nie może już cofnąć tego, co było i musisz się niestety z tym faktem pogodzić. Tamtej pozytywki też już nie odzyskasz. Ja na Twoim miejscu zgodziłabym się na kupno nowej pozytywki, no ale cóż, jeśli tego nie zrobiłaś, to był Twój wybór.
Wdług mnie OKROPNIE postąpiłaś kopiąc kota z całej siły i rodzice mieli racje, że na ciebie nakrzyczeli.Kot to tylko zwierze i nie rozumie wielu rzeczy. Zbił pozytywke niechcący. Kopiąc go z całej siły mogłas mu zrobić wielką krzywdę- w najgorszym przypadku mógł nawet umrzeć. Wiem, że pozytywka jest ważną pamiątką po babci, ale to co się stało się nie odstanie i pozytywka została stłuczona więc powinnas się zgodzić z mamą co do kupna nowej. Następnym razem dobrze się zastanów zanim uderzysz jakieś niewinne zwierzę.
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
Wiesz..przykro mi z powodu twojej pozytywki, ale kot, nie zrobbił tego umyślnie-jest tylko zwierzęciem...sama mam kota, i nieraz byłam na niego wkurzona(raz podrapał nie w twarz ) ale NIGDY go nie kopnęłam(mam go już 3-4 lata) jeśli kot, Cię zdenerwue , jedyne , co możesz zrobić- prysnąć go wodą(najlepiej zapachową, bo to mu będzie przeszkadać) i zamknąć samego np. w toalecie....-ja tak robie, i kot się uspokaja...każde zwierze(wliczając tu człowieka) ma inny "język" i kot, nie odebrał tego jako kary, lecz najprawdopodobniej, jako atak, podrapał Cię, bo tak każdy by zareagował(mówiąc o kotach)
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Nie 04 Sty, 2004 21:26
Tak, to prawda postąpiłaś OKROPNIE. Kot to tylko kot, niestety nie posiada takiego rozumu jak my i nierozumie wielu rzeczy. Wiem,ze bardzo zalezy Ci na pamiątkach,ale nie możesz kopać Rudego i to z całej siły! Porównaj sobie- kot a małe dziecko. Małe dzieci też rozrabiają, tłuczą,niszczą...I nie sądzę,ze Tobie się nigdy nie zdarzyło. Ja na Twoim miejscu podeszłab do kota i lekko powtarzam LEKKO uderzyła go w pupę ale nie z całej siły nogą! Gdyby to był Twój kot postąpiłabys tak?
boże, czy ten beidny kot z premedytacją obmyślił plan żeby ci zbić ta pozytywke :/ Gdybym tam była i zobaczyła jak kopeisz tego biednego kociaka to chyba marnie by z toba było. Jezcze sie diziwsz ze cie drpanął. Chyab nei raz czy dwa zbiłaś coś neichcący, to czy mama czy ktoś inny kopał cie wtedy z całej siły?!?!?! Zastanów się zanim cokowliek zrobisz, to jest moja rada. Biedny kicuś ((
Paula(sonia11) Gość
Wysłany: Pon 05 Sty, 2004 15:27 Witam!
Witam Was ponownie:-)
Powiem Wam szczerze! RUDY WIEDZIAŁ CO ROBI!!!
Następnego dnia mijał mnie łukiem!
Wyobraźcie sobie sytuacje, gdy jakiś kot zbija wam pozytywkę. Na dodatek was drapie, bo go kopiecie. Byłam wściekła, tak samo ja każdy z Was by był wściekły! Ale zrozumcie to już trudno, że te kocisko zbiło pozytywkę. Ale głównie chodziło mi o to, żebyście zrozumieli, że ciotka zajęła się Rudym, a nie mną!
Mnie też bolało!!!
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 05 Sty, 2004 20:29
Nie dziwię się,że omijał Cię łukiem.Przecież on się przestraszył! Prawdopodobnie nawet nie wiedział za co! Przecież dla niego to było "tylko coś" a dla Ciebie bardzo ważna rzecz...Zrozum onnie zdawał sobie sprawy,ze zrobił źle! A ty byś nie omijala łukiem kogoś, kto kopał Cie nogą z całej siły(jak ty kopnęłaś Rudego z całej siły tak dla Ciebie byłoby to pobicie...)?
ja jak byłem u kolezanki mojej mamy na wakacjach
tez były koty a ja nie cierpie kotów jak spałem to mi nasikał na posciel
potem go wyrzuciłem za skure z pokoju
i odrazu była afera jak mogłem szarpać tak niewinne stworzenie
i dobrze ze go kopnełaś
skóra przez "ó" ... codi życze ci żeby ci nasikał an głowe, szczerze. dobrze że go kopnęła? czy dobrze by było gdyby jakaś banda huliganów dopadła cie i skopała, a ty nawet byś nei wiedział za co?? jak byłęś mały napewno załatwiałes się tylko do nocnika, tak, oczywiście.
Nie dziw sie że omijał cie szerokim łukiem. Zresztą dlaczego napisali już ludzie przedemną. Na dodatek was drapie bo go kopiesz? no i co z tego że cie drapie? probuje sie bronic. mój kcohany kiciuś nie raz (właściwie już mu mija takei gryzienie mnie, teraz ok. raz na tydzień ma taki "napad" na zabawe w polwoanie, ale keidyś to było dzień w dzień ...) pogryzł mnie w zabwie do krwi, i mnei to mocno bolało, ale wierz mi ze oprocz lekkiego "benc" w zadzio to nic mu nie robiłam. Przeciwnie, ja kocham tego kocura. Nie byłabym wściekła, to ci zapewniam.
Nie cierpie jak ktoś źle psize o kotach, a jeśli ejszcze im robi krzywde to w moich oczach to poprostu nie jest człowiek, tylko coś gorszego :/ Może za mocno się wyrażam, ale przynajmneij szczerze.
Wiem jak sie czułaś jak po tym zdarzeniu bardziej zajeli sie kotem niż Tobą. Na pewno pamiątka była dla Ciebie ważniejsza niż ten kot (zwłaszcza że kot nie był Twój) ale jednak kot to żywe zwierze i na pewno nie zrobiłoby tego specjalnie! Trzeba mieć jednak troche wyrozumiałości. A gdyby to małe dziecko zbiłoby Ci tą pozytywke? Pewnie dałabyś mu klapsa (mocniejszego lub mniej) ale na pewno byś go z całej siły nie kopała. Rozumiem że możesz nawet nie lubić kotów ale przez to kopnięcie mogłaś zrobić mu coś poważnego a nawet zabić go. I wtedy na pewno byś nie mogła liczyć ze sie zajmą najpierw Tobą a nie kotem. A Tobą też by sie zajeli ale na pewno inaczej.
jabym raczje zwierzat nie kopał nawet jak z psem sie bawie i cos zrobi to go nie walne ale rozumiem co to znaczy stracic cos waznego w koncuy byla to pamiątka po prababci ja ma po pradziadku zegarek szwajcarki najpier mial go pradziadek potem dziadek potem moj tata a teraz ja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach